He, he. Też kiedyś podałem Policji imię i nazwisko chłopaka, ktory ukradł mi rower spod kiosku na Okopowej oraz w przybliżeniu gdzie mieszka. Po kradzieży poszedłem za synkami, ktorzy ewidetnie pokazywali mnie sobie palcami i mieli niezły ubaw, dorwałem ich w bramie i wydali kompana - złodzieja. Policjanci na Okopowej przyjeli zgloszenie, zapisali sobie dane chłopaka, a po jakimś m-cu otrzymałem pismo o umożeniu śledztwa na skutek niewykrycia sprawcy :-).
|
|
ZAPROPONUJĘ INNE ROZWIĄZANIE- PROSZĘ PODAĆ NAZWISKA TYCH OBSMARKÓW Z PUŁAW A SAMI IM POŁAMIEMY ŁAPKI TAK BY SE DUPCI PODETRZEĆ NIE MOGLI!!!!
|
|
ZAPROPONUJĘ INNE ROZWIĄZANIE- PROSZĘ PODAĆ NAZWISKA TYCH OBSMARKÓW Z PUŁAW A SAMI IM POŁAMIEMY ŁAPKI TAK BY SE DUPCI PODETRZEĆ NIE MOGLI!!!!
|
|
BYLE GÓWNO NA KOBIETĘ NASKOCZY I WYDAJE MU SIĘ ŻE JAK ZAMIENIŁ GUMOFILCE NA ADADOSY TO JEST KIMŚ, UJAWNIJCIE SIĘ OBSRAŃCY A SAM NASRAM NA WASZE MORDY W DRESIKACH!!!!
|
|
NO CÓŻ TCHÓRZ I ŚMIERDZIEL ZAWSZE MIAŁ INSTYNKT STADNI, W POJEDYNKE JEDYNIE SIĘ OBSRAĆ POTRAFI!!!
|
|
Przepytywali ją przez kilka godzin i ciekawe czy powiedziała im całą prawdę.....bu ha ha ha ..
|
|
Nie smiej sie za wczesnie...zainteresowany.... ))))) |
|
A dlaczego ma sie nie smiac?????????? nie rozumie, mnie tez to bawi buhahahahahahhahah |
|
dziwnymi ludzmi zaiste jestescie ze cieszy Was cudze nieszczescie..... Pan Bóg nie rychliwy za to sprawiedliwy:) |
|
Oj juz sie boje |
|
Nie rozumiem po co pisać o tym że ktoś porządny się zajął sprawą, spłoszy to oprawców!!!!!
|
|
buhahabuhaha kAMILA tY to pewnie dziwka z Zielonej Budki jestes buhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhahabuhaha |
|
BRAWO..CBŚ....NARESCIE KTOS MĄDRY PORZĄDEK ZROBI!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
To już jest przerażające - nie informowac puławskich policjantów. Komendantami w puławach powinni doświadczeni policjanci z CBŚ -nie z puław, może by zrobili porządek najpierw z kadrą kierowniczą a potem z DYSCYPLINĄ .
|
|
"We wtorek w mieszkaniu zastraszanej przez bandytów pojawili się również funkcjonariusze CBŚ. – Poradzili, żebym od tej chwili z wszystkimi informacjami na temat całej sprawy przychodziła tylko do nich"
--- i bardzo dobrze. Teraz wyjaśni się cokolwiek, bo te szuje z puławskiej policji to nieroby jakich mało. Pierdnąć, zapalić fajka i do domu --- taka ich robota. Może CBŚ odkryje nawet, że Policja z Puław łże, że kartki nie dostało. Pewnie fakt zajęcia się sprawą przez CBŚ już zatrząsł portkami kilku puławskich smerfów. I dobrze. Może to ich zmobilizuje nieco do ruszenia tyłka.
|
|
Ale wy jesteście naiwni. Przecież tą sprawą od początku zajmował się CBŚ !!!!!!!
|
|
Nie zdziwi mnie jak się okaże że policja Puławska maczaczała w tym wszystkim palce myślę że CBŚ to wyjaśni i polecą głowy w Puławskiej Milicji, o przepraszam policji ale to tylko nazwa w większości komendach powiatowych na lubelszczyznie to jeszcze komuna śpi.
|
|
sprawiedliwości w policji i sądach nigdy nie będzie
|
|
Cyt................Oto, jak bezradna może być polska policja
policja | samochód | auto | złodziej
Nie chciała, czy nie mogła pomóc Niemcowi odzyskać auta?
Niemiecka bulwarówka "Bild" i jej polska wersja - "Fakt" - opisują historię niejakiego Svena B., niemieckiego przedsiębiorcy, którego skradzione w Dreźnie auto znalazło się w Polsce.
Dzięki nadajnikowi GPS udało się odnaleźć BMW 6 w okolicach miejscowości Mirsko, koło
Zgorzelca. Niemiecka policja miała
poinformować polskich kolegów o położeniu samochodu, ci jednak nie mogli go znaleźć.
Svenowi B. puściły nerwy. Wziął kolegów i sam pojechał szukać swojego BMW. Gdy dotarli do Mirska pod Zgorzelcem - w miejscu ostatniego sygnału GPS - zobaczyli ślady na śniegu prowadzące do garażu na tyłach posesji. Sven B. twierdzi, że wezwał wtedy polską policję, ale funkcjonariusze odmówili otwarcia garażu i zaproponowali, żeby zrobił to sam. Rozwalił zamek siekierą, zabrał swój samochód
i wrócił do Drezna - opisuje wszystko portal efakt.pl.
|
|
Cyt................Oto, jak bezradna może być polska policja
policja | samochód | auto | złodziej
Nie chciała, czy nie mogła pomóc Niemcowi odzyskać auta?
Niemiecka bulwarówka "Bild" i jej polska wersja - "Fakt" - opisują historię niejakiego Svena B., niemieckiego przedsiębiorcy, którego skradzione w Dreźnie auto znalazło się w Polsce.
Dzięki nadajnikowi GPS udało się odnaleźć BMW 6 w okolicach miejscowości Mirsko, koło
Zgorzelca. Niemiecka policja miała
poinformować polskich kolegów o położeniu samochodu, ci jednak nie mogli go znaleźć.
Svenowi B. puściły nerwy. Wziął kolegów i sam pojechał szukać swojego BMW. Gdy dotarli do Mirska pod Zgorzelcem - w miejscu ostatniego sygnału GPS - zobaczyli ślady na śniegu prowadzące do garażu na tyłach posesji. Sven B. twierdzi, że wezwał wtedy polską policję, ale funkcjonariusze odmówili otwarcia garażu i zaproponowali, żeby zrobił to sam. Rozwalił zamek siekierą, zabrał swój samochód
i wrócił do Drezna - opisuje wszystko portal efakt.pl.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|