Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Witam, przez całą ciąże chodziłam do lekarza w Puławach oczywiście prywatnie i stwierdzam że naprawdę dobrze prowadził mi ciążę jednak jest jedno ale.... przez całe 9 miesięcy byłam pewna i zdecydowana że będę rodzić w puławskim szpitalu jednak sporo koleżanek mi odradzała oczywiście przez tą bakterię mało tego dwa tygodnie przed terminem porodu lekarz prowadzący zakomunikował mi że moje wyczekane i ukochane dziecko na pewno będzie miało zapalenie płuc.Przepłakałam pół nocy i razem z mężem podjęliśmy decyzję że rodzić będę w Kozienicach.Pomimo tego że nie prowadził mnie żaden lekarz z kozienckiego szpitala zajęli się mną naprawdę profesjonalnie i w lutym urodziłam ZDROWĄ córeczkę. Bardzo dziękuję całemu personelowi z oddziału ginekologiczno-położniczym w Kozienicach a szpitalowi w Puławach życzę trochę więcej rozumu bo dla każdego rodzica stan dziecka jest najważniejszy a to co się tam wyrabia woła o pomstę do nieba!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niektóre z was nie powinny się rozmnażać. Baby myślcie łbem a nie macicą. Głupie baby i ich tekściki- rodziłam, moja córeczka, mój dzidziuś, ojejej strasznie się bałam , ojeje moje szczęsie. Durne maciory i tyle
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niektóre z was nie powinny się rozmnażać. Baby myślcie łbem a nie macicą. Głupie baby i ich tekściki- rodziłam, moja córeczka, mój dzidziuś, ojejej strasznie się bałam , ojeje moje szczęsie. Durne maciory i tyle
Wiesz co gościu sam jesteś durny, pawnie do matki zwracasz się ty macioro! Palant
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1,5 roku temu urodziłam w Puławach wcześniaka  w 34 tygodniu. Zdrowy bez zapalenia pluc, wyszliśmy po 10 dniach i nikt nas tam na siłę nie trzymał. Świetna opieka, pani ordynator cierpliwie odpowiada na każde pytanie świeżo upieczonej mamy. Polecam!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja rodziłam już ponad dwa lata temu, niestety tez w Puławach jako że moją ciążę prowadził uwczesny ordynator myślałam że to dobry pomysł... Jak bardzo się myliłam to niestety poczół mój syn. Co do oddz. polożniczego nie mam wiekszych zaetrzeżeń ale opieka na noworodkowym to był i jak czytam nadal jest horror. Mój zaczął się chwilę po ponad 18godzinnym porodzie gdy uzano że jestem w stanie podjąć świadomą decyzję odnośnie szczepień dziecka. Przyszła, uwaga pielęgniarka i zaczeła mnie straszyć źlże jak nie zaszczepie to dziecko umrze! Czy ktoś może mi to wytlumaczyć? To nie jest ludzkie traktowanie człowieka.A to był tylko początek. Gdy poznałam ordynator i jej poplecznice to oczom nie mogłam uwierzyć i zaczełam się obawiać że poród odbił mi się na słuchu. ZERO, powtarzam, ZERO informacji do matki o stanie dziecka. O tym że syn dostał antybiotyk dowiedziałam sie jak mi pompe przywlelki do pokoju... Brał na raz dwa antybiotyki i trzeci od grzyba. Nie znałam ich nazw, nie znałam skutków ubocznych, nie znałam przyczyny-bakteri. Nikt wymazu tu nie robi bo panie od górnie wiedzą na co dzieci są chore. Byłam u nich w gabinecie kilka razy, zawsze traktowały mnie jak rozhisteryzowana mamuśkę, zero zrozumienia, zero empatii. Gdzieś mam doświadczenie tej Pani jak dla mnie bardzo wiele się musi jeszcze nauczyć. Świat już ją prześcignął a ona tkwi nadal w głębokim prlu gdy pacjęta traktowało sie gorzej niż przedmiot. Pamiętam jeszcze że mojego syna trzeba było naświetlać z powodu hiperżółtaczki a ja nie miałam go w pokoju. Panie pielęgniarki by mieć z nim święty spokój wbrew mej woli karmiły go sztucznym mlekiem. To był mój pierwszy poród, samotna walka o laktacje. Nie zapomne nigdy tesknoty za nowonarodzonym synem którą wtedy czułam. Teraz jestem w drugiej ciąży i wiem że już tak potraktować siebie i moje dziecko nikomu nie pozwole. Jednak na poród w puławskim szpitalu mogą pokusić sie chyba tylko hardkorowcy, do których ja już się nie zaliczam. Radzę glęboko się zastanowić nim którakolwiek z Was będzie chciała tam rodzić. Ja nie powtórzyłabym swjego doświadczenia za nic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja tam rodziłam w grudniu 2012 moje dziecko na szczescie nie mialo zapalenia pluc ale to chyba dlatego ze mialam cesarke. Reszta dzieci ktore naturalnie sie rodzily mialy zapalenie pluc. Lekarze okropni oprocz doktora Mizaka dusza czlowiek lepiej sie mna zajmowal niz moja prowadzaca doktorka obecna Pani ordynator. Mialam cesarke tylko dzieki lapoce w przeciwnym razie mohe dziecko by wykonczyli, nie polecam tam rodzic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja rodzilam miesiac temu... Dziecko dostalo antybiotyk zapobiegawczo bo mialo podwyrzszone crp a na wynik zdjecia pluc czekalismy od wtorku do piatku poniewaz wysylane sa do lublina bo tu nie ma specjalisty a gdy sie okazaloze zdjecie jest wporzadu czyli dziecko zdrowe niepotrzebnie bralo antybiotyk to musielismy lezec az wybierze cala serie czyli 7 dni... Masakra...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dwukrotnie rodziłam w puławskim szpitalu. Porody naturalne, troskliwe połoźne i dobra opieka nad dzieckiem. Niczym się nie zarazilam ani ja ani dzieci. Ze szpitala wyszłam dwa dni po porodzie. Koleżanka zdecydowała się na poród w Lublinie na Jaczewskiego. Najpierw przez kilka godzin leżała na korytarzu wijąć się z bólu, potem zabrana na salę porodową pozostawiona sama sobie. Wreszcie, gdy po kilkunastu godzinach od rozpoczęcia porodu, zaczęła tracić przytomność z bólu lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie. Mały zaraził się gronkowcem w szpitalu i do tej pory nie jest wolny od tego problemu. Każdy ma inne doświadczenia, każdy poród jest inny, ludzie na oddziałach różni. Nie wrzucając wszystkich do jednego worka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A dziennik wschodu powinien być drukowany w formie papieru toaletowego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moja żona również rodziła w Puławach w szpitalu w 2013r w czerwcu i dziecko również miało zapalenie płuc. W zasadzie to szliśmy z myślą, że tak będzie bo syszeliśmy już od kilku lat że tak jest w Puławach. Drążąc temat podpytywałem inne mamy na sali widzeń i większeść twierdziła że dzieci dostały zapalenia płuc bądź zapalenia ukłądu moczowego na oddziale. Tłumaczenie lekarzy było jedno - zaraża matka. Najgorsze że dziecko w raz z mamą po porodzie wegetuje 10 dni w szpitalu. Tak było w przypadku mojej córki i żony. A co najgorsze leki są tak silne, że potrzebne są po kilku miesiącach wizyty u specjalistów w lublinie, czy nic dziecku nie jest. Na opiekę nie ma raczej co narzekać jest oki. Ale to co się robi się  z tymi "zapaleniami" przez lata jest CHORE !! Powiem więcej. Jak chodziliśmy na pokontrolne wizyty po lekarzach nie związanych z puławskim szpitalem, również słyszałem opinie od lekarzy, że jest to chyba jedyny szpital w którym jest taka "wykrywalność" zapaleń. Aktualnie moja małżonka drży bo jest w ciąży i planuje poród na początku sierpnia. CZEGO NIKT PRZEZ TYLE LAT NIE ZROBIŁ Z TYM PORZĄDKU ??!!??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najpierw dwa przedszkola, teraz szpital..... i sanepid w tle który nic nie znalazł. Kurwa, to jakaś czarna komedia czy co?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rodziłam w Puławach pierwsze dziecko i jedna wielka masakra,mimo ze niczym się nie zaraził to opieka była beznadziejna,nie do pomyślenia,byłam bardzo zawiedziona. Nikomu nie poleciła bym rodzenia tam...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rodziłam w zeszlym roku w Puławach, ta bakteria to jedna wielka ściema, zapalenia płuc także, chodzi o antybiotyk którymi dzieci są faszerowane i o dobrą kasę którą oddział za to bierze, dodatkowo kobiety sa przetrzymywane, więc jest płacone dłużej za pobyt dziecka i matki w szpitalu. Pani pediatra nie pokazuje żadnych wyników badan, odpowiedzi są pokrętne( myślę że ok.70% kobiet leży tam po 10-14 dni).Moja znajoma wypisała się na własne żądanie, choć była straszona ze strony dyrekcji o konsekwencjach takiego ruchu, zrobiła niezwlocznie wszelkie badania w Lublinie i okazało się że dziecko jest zdrowe, choć w Puławach przypisywali mu kilka chorób (choć nie mam tam żadnego specjalisty od chorób dziecięcych).   Jedno co powiem, drugi raz nie będę tam rodzić!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poród 2013 u córeczki stwierdzono zapalenie układu moczowego winna byłam oczywiście według lekarzy ja.O dziwo leczenie małej miało.trwać dwa tygodnie ale jak zaczęłam odwiedzać gabinet pediatry co godzinę i prosić o pokazywanie wyników badań i tłumaczenie o co.tu chodzi wypisanie.nas po trzech dniach. Cudowne ozdrowienie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie wiem o jakim szpitalu połowa tu pisze. Pierwsze słyszę o tym żeby aż tyle dzieci miało bakterie albo było leczone antybiotykami.. Albo ze większość leży po 10 dni.. Bzdury - rodziłam z dwoma innymi kobietami, we dwie opuściliśmy szpital po 2 dobach, trzecia po 3ch- miała cesarkę.. Jestem w takim wieku ze wiele osób ze znajomych rodziło w ciagu ostatnich 3 lat i pierwsze słyszę żeby były aż takie sensacje. Moja siostra rodziła niedawno, wyszła po 5 dniach ze względu na crp dziecka, ale dziecko urodziło sie tydzień po terminie, wiec to normalna sytuacja.. Mam wrażenie ze ze jakaś jedna osoba stuka w kółko jedno i to samo bez sensu..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rodzilam 2 tyg temu, wyszlismy po 3 dobach:)opieka super:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rodziłam w Puławach pierwsze dziecko i jedno wielkie zaskoczenie, niczym nikt się nie zaraził  opieka była super,nie do pomyślenia są te wszyskie krytyczne komentarze, byłam bardzo zadowolona. Wszyskim polecam rodzić w Puławskim szpitalu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poród 2013 u córeczki stwierdzono zapalenie układu moczowego. Wyszłyśmy po 2 tygodniach zdrowe i szczęśliwe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jedno co powiem, jeśli zajdę jezcze w ciążę to rodzić będę tylko w Puławach!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wlasnie leze w szpiatalu z synem i ma lekko podwyzszone wyniki pct do 2,42 nie ma wynikow z moczu ani posiewu krwi.ale daja mu antybiotyk nawet d
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...