Ile kosztuje życie pieszych? Kolejna osoba potrącona na najbardziej niebezpiecznym przejściu w Puławach

A ja proponuję zlikwidować przejście w tamtym miejscu póki zarządcy drogi nue dojdą do porozumienia. Około 250 metrów w obie strony od tego miejsca są przejścia, przy skrzyżowaniu z Jaworową dodatkowo ze światłami. O tej porze roku i tym bardziej popołudniu jadąc w stronę miasta, pieszego ubranego dodatkowo na ciemno zobaczymy w ostatniej chwili. I tragedia gotowa.

Ja proponuję zamknąć tę drogę. Można pojechać na około. Jeżeli wypadki biorą się z winy kierowców, to dlaczego pieszych zmuszać do chodzenia na około? Samochodem przejechać 1 kilometr więcej to nie problem. Natomiast iść 2x250 metrów to już dużo. Szczególnie w wieku 80 lat.

Jeżeli wypadek jest z winy pieszych - zamknąć przejście. Jeżeli z winy kierujących - zamknąć drogę, albo zrobić światła na przejściu. Samochodów jest za dużo, a zmuszanie ludzi do chodzenia na około powoduje tylko to, że zamiast iść pieszo - ludzie pojadą samochodem.

Jest niebezpiecznie ponieważ kierowcy nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Strach zatrzymać się przed przejściem. Niebezpieczne skrzyżowania np obok Kauflanda lub Kerfura? Fakt, nie są to wygodne rozwiązania ale też bez przesady; jak nie widzisz to nie jedziesz. Jest czerwone to stój ! Polecam m.in skrzyżowanie Piaskowa - Lubelska ( tam czerwone to chyba dla ozdoby ); skrzyżowanie obok Cienistej - od Kazimierza w Głęboką skręt na czerwonym? Czemu nie; z 4, 5 aut przejedzie. Zwężenie obok Orlenu w stronę Lublina ( korek na jednym pasie od ZUS-u lewy pusty a jak ktoś się odważy to zaraz znajdzie się blokujący szeryf. Tu nie trzeba zbyt wiele ale na początek rozsądek, wyobraźnia i poszanowanie innych ludzi.

"A ja proponuję zlikwidować przejście w tamtym miejscu " - dlatego, że kierowcom nie chce się zwolnic czy zatrzymać przed przejściem, piesi mają chodzić pół kilometra. Brzmi sensownie. Jeżeli przez drogę przebiegają dziwki, to należy zamknąć drogę.

Fotoradar postawić i zaraz pieniądze znajdą się na inne wydatki. Światła kolo " budowlanki" puszczą i noga w podłogę , jakie kolwiek hamowanie dopiero kolo Tesco. To jest chory naród , który nie powinien jeździć samochodem.

Ludzie na przejściach giną z własnej głupoty i zaufaniu ,że na pasach czy na zielonym nic nam nie grozi ,mamy pierwszeństwo i koniec a gdzie pierwsza zasada ruchu drogowego - ograniczone zaufanie

Jeżeli kierowcy wjeżdżają pod pociągi - to zlikwidujmy linie kolejowe. Jeżeli wpadają do rzek czy zalewów - zasypmy je. Jeżeli wjeżdżają przez witryny do sklepów/restauracji - zamknijmy te lokale. Jeżeli kierowcy parkują na chodnikach - zlikwidujmy chodniki. Jeżeli pieszy nie może skorzystać z chodnika lub przejścia - to je zlikwidujmy.

Proponuję na Piaskowej zrobić jeszcze ze 3 przejścia dla pieszych; wzorem Piłsudskiego, co 50 metrów przejście. Światła NIC nie dadzą. Tylko fotoradar lub progi zwalniające. Plus zlikwidowanie dwóch pasów i zrobienie scieżki rowerowej. Czemu? ano, bo na prowincji na 2-pasmówkach NIKT się nie zatrzymuje przed przejściem jeśli na prawym pasie akurat ktoś zatrzymal auto bo przechodzi pieszy. Ot, taka wschodni-azjatycka mentalność dziczy, która dorwała się do aut nie mając ani kultury ani tradycji motoryzacyjnej. A teraz zacną szczekać prowincjonalne pieski, którym prawda się nie spodobała ;)

"Ludzie na przejściach giną z własnej głupoty i zaufaniu ,że na pasach czy na zielonym nic nam nie grozi ,mamy pierwszeństwo i koniec a gdzie pierwsza zasada ruchu drogowego - ograniczone zaufanie" w ten sposób giną nie tylko ludzie na psach. W ten sposób najwięcej osób ginie w samochodach. Jak zderzysz się na ekspresówce z kimś jadącym pod prąd, to też napiszesz, że nie zastosowałeś zasady ograniczonego zaufania?

"A ja proponuję zlikwidować przejście w tamtym miejscu" - ja proponuję zlikwidować wszystkie przejścia. Na innych także może dojść do wypadku, więc je zlikwidujmy i będzie po problemie. Ulice i skrzyżowania na także należy zamknąć, bo na nich także dochodzi do wypadków.

Ja proponuję żeby były obowiązkowe elementy odblaskowe bo nieraz nie widać pieszych po zmroku nawet w mieście

A ja sądzę że emeryci powinni przechodzić przez przejścia na czerwonym świetle. PiS byłby zadowolony

Wielu pieszych traktuje to przejście jako całość, a nie jako przejście dwustopniowe z wysepką i walą na oślep przed siebie nawet prosto pod auto, bo są "na prawie". Dobrą sprawą jest oświetlenie wertykalne przejść dla pieszych. Jest ich dużo na Podkarpaciu. Polecam poczytać. O bezpiecznym Jaworznie bez wypadków także polecam przeczytać. Szczególnie tym co ich nie stać na poprawę bezpieczeństwa, bo nie ma pieniędzy. 

Pomijam fakt że część faktyczne to idioci i jeżdżą duża szybciej niż powinni i na takich powinny być tęgie kary ale duża wina jest również w pieszych którzy włażą na przejście jak święta krowa nie zobaczywszy czy coś jedzie czy nie czy samochód jest w stanie się zatrzymać czy nie jest. Idzie taki jeden z drugim bo on jest na przejściu i klękajcie narody a potem jest tragedia. Tym bardziej w nocy gdzie wychodzi za drzewa na ciemno ubrany i prosto na jezdnię a potem kierowca ma problemy przez takiego bezmózga

Seredyn chce nastepną wysepkę w mieście. Bez komentarza.

Jak to przejscie koło cmentarza jest dwustopniowe z wysepką według ciebie to lepiej oddaj prawko i nie jezdzij bo zrobisz komuś krzywde Przejście z wysepká jest koło hali targowej i tam pieszy po środu musi sie zatrzymac

Więcej fotoradarów, wysepek, spowalniaczy, kolczatek. Do czego zmierzamy ?

Kierowca ma obowiązek ZWOLNIĆ przed pasami. Ma też obowiązek jechać przepisowo. Jak zastosuje się do tych dwóch rzeczy to nie będzie wypadków. NIE wolno zwalać winy na pieszych. To nie oni są sprawcami wypadków, ale pędzący kierowcy.

A sorry Kim , potrącenie było przy cmentarzu. To tam wg mnie można doświetlić oświetleniem wertykalnym. Bo "g" tam widać. Wyjazd autem z "biedry" na piaskową też często jest na czuja, bo parkujący zasłaniają ruch z lewej. W kwestii wysepki na Piaskowej tak czys siak piesi wymuszają i to jest fakt, ale jest lepiej niż było.