Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Mieszkańcy i wójt nie chcą kolejnej chlewni w sąsiedztwie

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 15 listopada 2016 r. o 09:14 Powrót do artykułu
Dobrą kiełbaskę i szyneczkę zjemy chętnie z nieszkodzącej nikomu chlewni. Wieś to nie tylko świnie. Dokoła wsi niech sobie będą pola, a chlewnia gdzieś daleko jeśli znajdzie się na nią miejsce. A jak nie - to trudno. Cały świat stoi przed Panami K. otworem - budują nową inwestycję, mogą zrobić ją wszędzie. A z naszych pól będzie chleb, bułeczki i wódeczka. A szynka i kiełbaska z innego miejsca, by nikomu nie szkodziła - bo w smrodzie nie będziemy grillować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DOKŁADNIE - Z CZEGO CHLEB JAK SWINIE WSZYSTKO ZEZRA? KOLO LUDZI NIESZKODLIWE UPRAWY - SWINIE DALEKO BY NIKOMU NIE SZKODZILY. WSZYSCY BEDA ZADOWOLENI.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I dokładnie o to chodzi. Po pierwsze świat nie kończy się na wsiach i miastach - są duże przestrzenie które nie są siedzibami ludzkimi. Rolnictwo to w większości nieszkodliwe rzeczy - i ich miejsce jest blisko domów. Duże inwestycje należy budować - szczególnie nowe - daleko od wszystkiego. By nikomu nie szkodzić i by panowała zgoda. Ładnie widać to w UK, gdzie na wsiach są "cottage houses" a fermy gdzieś dalej. Bo ferma to nie do końca wieś... Chlewnie nie dają ani wielu etatów, ani wielu pieniędzy gminom - a skutecznie obniżą wpływy z podatków i spowodują, że ludzie raczej będą chcieli stąd uciekać. Jeśli włodarze są rozsądni - będą blokowali takie inwestycje ile sił.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Wójcie, jakie Pan chce zapisy wprowadzać? Zostawcie ludziom zakaz, nic więcej nie potrzebują. A terenów rolnych wcale nie dopuszczać do zabudowy. W jakim celu? Możecie jeszcze przyjąć do studium zapisy, że obszary gospodarstw specjalistycznych mogą być lokalizowane nie bliżej jak 500 metrów od zabudowy dla 60 DJP. I wyznaczyć kilka takich przestrzeni, gdzieś daleko od ludzi. Jak będzie ustawa odorowa i będzie dobra, to trochę uwolnicie, powiedzmy do tych 210 DJP. A jak nie - to nie. Po co robić sobie rzeczy z których nie wyjdziecie? Są województwa i powiaty gdzie zupełnie inna zabudowa jest - dużo rzadsza. To jest miejsce na duże chlewnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To wszystko zaszło już za daleko... teraz to sprawa honorowa. A zaczęło się tak niewinnie. Panicz przybył na wieś. Tyle lat nikomu nie przeszkadzało jak było przez wiele lat. Nagle smród niemiłosierny. To przenieś się w inne miejsce, na pewno takie masz. A mam tu i tu. O tu to nie bo to jeszcze gorzej, to tylko na naszą krzywdę. Tu źle i tu niedobrze. Zastanówcie się rodacy jak Wy byście się czuli jakby jakiś nabytek chciał Waszym życiem pokierować. Nie dziwię się Panu Z. że traktuje to teraz tak honorowo. Społecznik który tyle zrobił dla wsi, wielu osobom pomagał teraz jest jak wrzód... okropne. Jest on osobą z którą można się dogadać i nie było by tego całego cyrku gdyby nie panicz, bo pewnie wcale nie myślał o takich zmianach. Dalej by było i sielsko i wiejsko. Ciekawi mnie tylko co ten panicz zrobił dla swojego środowiska oprócz zamętu i krytykowania... 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Benita napisał:
To wszystko zaszło już za daleko... teraz to sprawa honorowa. A zaczęło się tak niewinnie. Panicz przybył na wieś. Tyle lat nikomu nie przeszkadzało jak było przez wiele lat. Nagle smród niemiłosierny. To przenieś się w inne miejsce, na pewno takie masz. A mam tu i tu. O tu to nie bo to jeszcze gorzej, to tylko na naszą krzywdę. Tu źle i tu niedobrze. Zastanówcie się rodacy jak Wy byście się czuli jakby jakiś nabytek chciał Waszym życiem pokierować. Nie dziwię się Panu Z. że traktuje to teraz tak honorowo. Społecznik który tyle zrobił dla wsi, wielu osobom pomagał teraz jest jak wrzód... okropne. Jest on osobą z którą można się dogadać i nie było by tego całego cyrku gdyby nie panicz, bo pewnie wcale nie myślał o takich zmianach. Dalej by było i sielsko i wiejsko. Ciekawi mnie tylko co ten panicz zrobił dla swojego środowiska oprócz zamętu i krytykowania...
Benita napisał:
Ha Ha Ha honorowo? o czym to piszesz....kasa kasa kasa !!! Taka inwestycja nie ma racji bytu. Skąd się wzięło 360 osób pod petycją pytam SKĄD!i 40m INDYWIDUALNYCH WNIOSKÓW ! Dlaczego nie buduje ten inwestycji poza wsią? koło Jaworowa? dlaczego? JA też jestem mieszkańcem i się nie zgadzam bo ma do tego PRAWO. Mam prawo wyrazić swój sprzeciw bo jednym z etapów zgody na taką inwestycje jest opinia środowiskowa.  Czyżby rodzina Pana K. udzielała się na forum?????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miejmy nadzieję że jutro Wójt i Rada Gminy weźmie pod uwagę 360 osób z Bałtowa i Borysowa , którzy indywidualnie podpisali się pod petycja - NIE DLA CHLEWNI !!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z powstaniem dużych ferm wiążą się ograniczenia rozwoju gospodarczego gminy. Przemysłowa hodowla zwierząt to nie tylko zespół budynków, ale również uciążliwe odory i znaczące przekształcenia krajobrazu ze względu na konieczność zagospodarowywania odchodów na stosunkowo dużych areałach. Są to czynniki, które skutecznie blokują możliwość rozwoju agroturystyki lub rolnictwa ekologicznego. Zanieczyszczenie środowiska Duża koncentracja zwierząt na stosunkowo niewielkich obszarach, niejednokrotnie połączona z brakiem odpowiednich zbiorników do przetrzymywania odchodów oraz niewłaściwym ich zagospodarowaniem, wpływa bezpośrednio na pogorszenie się stanu środowiska. Przemysłowa hodowla zwierząt wiąże się z chęcią minimalizowania kosztów przy maksymalizacji zysków, co oznacza niepotrzebne obciążenie środowiska emisją gazów cieplarnianych oraz znaczącymi ładunkami azotu i fosforu, co w rezultacie wpływa na zanieczyszczenie środowiska wodnego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chlewnia Pana K. to tylko wpływy w większości do jego portfela. Niech sobie postawi tą chlewnię pod swoim domem w Borysowie. Proszę bardzo! Nie mam nic przeciwko by;e z daleka od Bałtowa! Wtedy na pewno mieszkańcy Borysowa będą mu bardzo wdzięczni...już teraz umila im życie tym odorem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z daleka od naszych domów w Borysowie prosimy też. Ludziom tutaj od dawna to przeszkadza - ale walczył z tym tylko jeden człowiek. Wszyscy obserwowali i widzieli jak nieskuteczne jest prawo, więc nikt nic nie robił. Że pobudowanego nie da się ruszyć. A teraz mowa jest o nowej chlewni - kilka razy większej, kilka razy bardziej szkodliwej. I wszyscy już wiedzą, że POBUDOWANEGO NIE DA SIĘ RUSZYĆ. Chlewnie budować - ale DALEKO od domów. Tej wielkości to co najmniej 1-1,5 km.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dobrze ktoś powiedział, że teraz to zrobiła się sprawa honorowa dla Z.K.. Sam sposób wypowiedzi ( "panicz" ) jego popleczników już o tym świadczy. A honorowo to by było zorganizować spotkanie na wsi, zwołać mieszkańców i powiedzieć "nie będę budował chlewni - szanuję was wszystkich". Zamknąłby usta S. a sam wyszedłby na faceta z klasą. Ale.... no właśnie. Klasę mieć trzeba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NIE PRZESZKADZAŁO NIKOMU? HA HA HA HA HA... PRZYJEDŹCIE I POROZMAWIAJCIE Z LUDŹMI KTÓRZY MIESZKAJĄ W POBLIŻU. WIELE BY DALI BY MÓC MIESZKAĆ GDZIE INDZIEJ. BARDZO PRZESZKADZA I NIE POZWÓLCIE MU TEGO ROZBUDOWAĆ. NIE TU
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
trzeba walczyć , walczyć, a na układy w radzie gminy polecam sąd administracyjny! z wielkim chlewniami walczą inny...polecam lektruę: ***gajanet.pl/projekty/uciazliwa-ferma-w-sasiedztwie---jak-sobie-poradzic/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przepuszczajcie po kolei przez sko, wsa, nsa, studium nie da rady ale plan i pozwolenie gdyby do niego doszło; i niech o tym wie, że mu się kilka lat zejdzie; bo na taką inwestycję trzeba mieć miejsce - a nie przepychać na siłę na przekór ludziom i wszystkim; z.k. w radzie kiedyś siedział, wciąż kumpluje się ze swoimi nie dziwcie się więc jak to działa; rozmawiajcie z młodymi w nich nadzieja i zrozumienie;
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie, ale radnym nie jest się wiecznie...na razie odwlekana jest decyjza bo Pan Inwestor zna zasdy gry...cw..... Interes jest tylko 1 rolnika ze wsi Borysów. Przeciwko niemu są ludzie z obydwu miejscowości. Nie ma wstydu ten człowiek!!! Borysów to będzie syf, odór i świnie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czegoś tutaj nie rozumiem , tj. po ostatniej sesji rady gminy Pan radny z BORYSOWA nie odezwał się ani słowem?? Kogo reprezentuje ten radny: - Pana K... - czy mieszkańców Borysowa? W takim razie należy przyjąć ,że Borysowianie popierają inwestora , zatem NIECH BUDUJE W BORSOWIE I RACZY ICH ODOREM I SMRODEM GNOJU!!! Z daleka od Bałowa! rezerwatu Piskory i naszych domostw gdzie chcemy nadal żyć spokojnie. WON dla Świniarza !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stefanka - 60 krów na ściółce, 780 metrów do linii zabudowy, lasek pomiędzy wsią w hodowlą; Borysów - 1500 świń na ruszcie, 330 metrów do linii zabudowy, otwarta przestrzeń. KOGO CHECIE OSZUKAĆ? Zróbcie jak w Skrudkach - tylko więcej DJP - to powinno być dalej. A najlepiej wcale - niech to będą spokojne wsie - jak chce Wójt.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BORYSÓW CHĘTNIE BY SIĘ POZBYŁ RADNEGO TYLKO SIĘ NIE DA - WSZYSCY TU JESTEŚMY ZDECYDOWANIE PRZECIW - TO OD NAS NAJWIĘCEJ WNIOSKÓW POSZŁO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radny z Osin zapraszał go w sierpniu do siebie. Oddamy! Pewnie wyborcy Pana T. się ucieszą! Radość będzie trwała do drugiej połowy pierwszego cyklu hodowlanego. Kto chce zobaczyć rolniczego cuchnącego potwora, prawdziwą porażkę dla miejscowości, niech jedzie do Chrząchowa. Daleko nie jest. KOSZMAR DLA MIESZKAŃCÓW.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Propozycja Wójta jest bardzo dobra dla Żyrzyna i Osin. Ludzie budują się w majątku IUNG a nie wiedzą, że tam w każdej chwili może wystartować budowa dużej fermy. Wystarczy, że IUNG po restrukturyzacji (niedługo, niedługo) sprzeda posiadane przez siebie działki. Gdyby przekonali swoich radnych - to żyliby spokojnie. Tam może wystartować budowa nie do zatrzymania - i od razu ma tyle pól, że starczy na zasmrodzenie całych Osin i Bałtowa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...