Narzekają, ale czerpać korzyści z turystyki to by chętnie brali.
|
|
Samochody przestały się mieścić w polskich miastach. Mamy rekordową liczbę aut na tysiąc mieszkańców. Znaczy to, że miast nie da się rozciągnąć, nie sa z gumy. Trzeba radykalnie ograniczać wjazd aut do miast. Zakazy i szlabany, zamykanie calych ulic, zamiana ich na strefy piesze. Radykalnie, ale to jedyna metoda.
|
|
Pisula...i wszystko jasne.
|
|
Najlepiej by chcieli postawić na każdym skrzyżowaniu całodobowo policjanta i władze Kazimierza będą miały problem z głowy? A może warto by było dopuścić parkowanie w konkretnych miejscach i na jasnych zasadach, za wydaniem przez burmistrza np. zezwolenia wykładanego w miejscu widocznym w samochodzie a później dopiero, karać łamiących zasady?
|
|
Problemem Kazimierza jest brak miejsc parkingowych i totalna drożyzna. Miasto jest bardzo ładne ale ten bałagan sprawia że osobiście wolę odwiedzić Sandomierz. Tam mogę samochód pozostawić bez opieki łapczywych mieszkańców i udać się z rodziną na zwiedzanie i tak przecież zostawię tam pieniądze. Kazimierz jest zachwycony bogatymi turystami z warszawy ale ta łapczywość ich zgubi i oby szybko ten swój błąd zrozumieli.
|
|
skoro każdy inny parking jest płatny to nic dziwnego że ludzie stawiają samochody na lubelskiej... a do Kazimierza nie tylko turyści przyjeżdżają, również ludzie do pracy czy z okolic coś załatwić a do dyspozycji tylko płatne parkingi...
|
|
Kiedyś już byli parkingowi na Lubelskiej. A potem ich już nie było, kiedy mieścina świeciła pustkami w czasie poza okresem sobotnio-niedzielnym,wakacjami i feriami. Szkoda słów - tylko nie jedźmy tam, gdzie chcą nas tylko doić. Bez kogutka można żyć.
|
|
Mieszkańcy są po prostu bezczelni, tak zwana "Warszawka" im zostawia tyle kasy, że wstydziliby się. Turystę przyjeżdżającego czekają drogie parkingi, gdzie samochód stoi do połowy w błocie - nie naprawią bo po co, wysokie ceny za wszystko - od kawy czy kebaba, po hotele. Dla tej wiochy pod Puławami turyści to w sumie główne źródło pieniędzy - gdyby nie oni to byliby dalej taką samą wiochą zabitą dechami jak jakiś tam Kurów czy inna Końskowola. Ale nie, turyści źli. Może czas się zastanowić bo Kazimierz już leci tylko na renomie bo nie oferuje w gruncie rzeczy za dużo.
|
|
Mam pomysł dla mieszkańców Kazimierza Dolnego, aby wprowadzili zakaz przyjeżdżania turystów do miasta. Należy wprowadzić pisemne imienne pozwolenia dla handlarzy sprzedających na targu. Zezwolenie będzie ważne z aktualnym zaświadczeniem o szczepieniach przeciwko żółtej febrze,wściekliźnie i cholerze. Wszystkie dokumenty muszą być przetłumaczone język mandżurski w narzeczu suachili. Dokumenty nie mogą być starsze niż 2 tygodnie. Opłata za wydanie zezwolenia będzie w wysokości 10% majątku wnioskodawcy. Po chorobę ma się "warszawka" pętać po miasteczku. Mam nadzieję, że jak wy gdzieś pojedziecie to też tak was będą witać.
|
|
Ale dutki od turystyki są w porządku co nie? a może by tak Wam wprowadzić myto za wjazd poza gmine i bilety mzk w góre. Może jeszcze klimatyczne sobie zażyczycie?
|
|
Same kłopoty z tymi turystami
|
|
Tak naprawdę to właściciele parkingów w Kazimierzu chcą żeby służby naganiały im klientów.
Niestety, o ile kiedyś Kazimierz był autentyczną atrakcją, o tyle teraz to tylko jedno wielkie zbiorowisko naciągaczy na każdym kroku chcących doić przyjezdnych.
|
|
Jakie dudki ? Właśnie ci co szukają dziur do zaparkowania chcą za darmochę.Więc jakie dudki" w porządku" ? A klimatyczne już jest baranie. |
|
Jak nie stać na parking to lpiej siedź w domu !
|
|
Już kiedyś pisałem i powtórzę raz jeszcze! Zasieki z drutu kolczastego dookoła miasteczka rozwiąże problem z niesfornymi turystami...!
|
|
Pani Wando masz swoje podworko to sobie na nim parkuj.droga jest dla wszystkich . a jak pojedziesz do innego miasta to tez tam nie zaprakujesz bo ktos tam mieszka ? Troszkę pomyśleć to nie....
|
|
Problem w tym, że często nie można wjechać na własne podwórko przez blokujący wjazd samochód turysty. Ciężko mi zrozumieć Wasze oburzenie. Niedawno samochód na obcych numerach stał przez kilka godzin praktycznie na skrzyżowaniu obok poczty. W Puławach pod blokami są już ponumerowane miejsca i bramki na pilota. W Lublinie wszędzie się płaci za parkowanie. Nałęczowski parking w centrum jest dwa razy drozszy, niż te w Kazimierzu. Wiecie ile kosztuje karta Warszawiaka? Wszędzie się płaci. Za wszystko. Chętnie również zapłacę za numerowane miejsce w pobliżu domu. Żeby się nie martwić, że nie mam gdzie zaparkować po pracy. Albo, że straż nie ma jak dojechać do płonącego domu. Jest bałagan, wszyscy to widzą. Potrzeba nam kogoś, kto go rozsądnie posprząta. Mandaty nie rozwiążą sprawy.
|
|
Pani Wanda swoje podwórko wynajmuje pewnie na miejsca parkingowe. Każdy metr się liczy.
|
|
Trzeba wybudować potężny parking wielopoziomowy przy wjeździe do miasteczka i nikt nie będzie miał prawa nażekać na płatne parkowanie.
|
|
Wiadomo, miło jest zaparkować za darmo. Nie przesadzajmy jednak, 10 zł/dzień za parking to nie jest majątek. W centrach miast - i w Sandomierzu i Lublinie są strefy płatnego parkowania. Kazimierz jest mały, nie ma Starego Miasta. Cały jest zabytkowym zespołem urbanistycznym i jest problem z parkingami blisko Rynku.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|