Pędził 139 km/h przez miasto. Stracił prawo jazdy

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Widzę,że wraz z zmianą rzecznika puławska policja ma coraz poważniejsze tematy do zakomunikowania społeczeństwu. Zmiana jest widoczna gołym okiem. Ja osobiście sprawę traktuje bardzo poważnie i zapraszam do dyskusji. Z wypowiedzi pani aspirant jasno wynika,że ta sprawa ma podwójne dno i nadaje się do programu "Nie do Wiary." Uściślijmy co wiemy. Miejsce zdarzenia to droga w miejscu zabudowanym w miejscowości Puławy. Jest spokojny dzień. Policja dokonuje rutynowego pomiaru prędkości. Nagle nie wiadomo skąd nie wiadomo jak i zza krzaków wyłania się samochód m-ki Volvo.  Marka stworzona przez Szwedów z siedzibą w Goteborgu. Obecnym właścicielem firmy jest Komunistyczna Republika Ludowa Chin. Firma rozpoznawalna na całym świecie a jej łacińskie znaczenie to "Toczę" Więc pani aspirant mówi nam,że Auto mknie z kosmiczna prędkością WARP 139 km/h niczym wypuszczona przez Indiańskiego łowcę biozonów strzała z łuku. Prędkość autka to 139 km/h. Przynajmniej taka prędkość udało się udokumentować będącym nieopodal policjantom. Czym zmierzono prędkość poruszającego się obiektu zostanie już zapewne na wieki tajemnicą. Jak równie tajemnicą pozostaje w jaki sposób udało się zatrzymać obiekt. Czy przyczyną był nagły spadek mocy, w jednym z silników impulsowych,  być może wywołany przez pożar w kotłowni tego się już nie dowiemy. Dola lepszego zrozumienia tej oszałamiającej historii. p=Proszę sobie wyobrazić,że jeden mach czyli miara prędkości lotniczej to zaledwie 340 km/h. Jest to także bariera dźwięku. Więc stawiam pytanie czy ten niby 23 latek był tak naprawdę człowiekiem.  Jak niewiele brakło,żeby ów obiekt prowadzony przez tę 23 letnią istotę osiągną prędkość nad przestrzeni. Czy czasami rodzice tego niby 23 latka, nie rozbili się 2 lipca 1947 roku ok. 120 km na północny zachód od Roswell w stanie Nowy Meksyk ???? Niech pani rzecznik KPP odpowie na te pytania.   Niesamowita historia pewnie o niejednej takiej jeszcze usłyszymy.

Aaaaaaleś się spociiiiiił... Uffff...

Kolesiowi nieźle się poprzestawiało, skoro nie odróżnia prędkości 340 km/h od 340 m/s.

NO NIE ciebie na takie wypociny nie stać bo za glupi jesteś. Ty się tylko podpisać umiesz choć ci to sporo czasu zajmuje

Z kąd ten malutki policjant na zdjęciu. Tacy postawni są w Puławach

Jeden jest taki że jak stanie za koszem na śmieci przystankowym to go nie widać

no nie napisał:

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Widzę,że wraz z zmianą rzecznika puławska policja ma coraz poważniejsze tematy do zakomunikowania społeczeństwu. Zmiana jest widoczna gołym okiem. Ja osobiście sprawę traktuje bardzo poważnie i zapraszam do dyskusji. Z wypowiedzi pani aspirant jasno wynika,że ta sprawa ma podwójne dno i nadaje się do programu "Nie do Wiary." Uściślijmy co wiemy. Miejsce zdarzenia to droga w miejscu zabudowanym w miejscowości Puławy. Jest spokojny dzień. Policja dokonuje rutynowego pomiaru prędkości. Nagle nie wiadomo skąd nie wiadomo jak i zza krzaków wyłania się samochód m-ki Volvo.  Marka stworzona przez Szwedów z siedzibą w Goteborgu. Obecnym właścicielem firmy jest Komunistyczna Republika Ludowa Chin. Firma rozpoznawalna na całym świecie a jej łacińskie znaczenie to "Toczę" Więc pani aspirant mówi nam,że Auto mknie z kosmiczna prędkością WARP 139 km/h niczym wypuszczona przez Indiańskiego łowcę biozonów strzała z łuku. Prędkość autka to 139 km/h. Przynajmniej taka prędkość udało się udokumentować będącym nieopodal policjantom. Czym zmierzono prędkość poruszającego się obiektu zostanie już zapewne na wieki tajemnicą. Jak równie tajemnicą pozostaje w jaki sposób udało się zatrzymać obiekt. Czy przyczyną był nagły spadek mocy, w jednym z silników impulsowych,  być może wywołany przez pożar w kotłowni tego się już nie dowiemy. Dola lepszego zrozumienia tej oszałamiającej historii. p=Proszę sobie wyobrazić,że jeden mach czyli miara prędkości lotniczej to zaledwie 340 km/h. Jest to także bariera dźwięku. Więc stawiam pytanie czy ten niby 23 latek był tak naprawdę człowiekiem.  Jak niewiele brakło,żeby ów obiekt prowadzony przez tę 23 letnią istotę osiągną prędkość nad przestrzeni. Czy czasami rodzice tego niby 23 latka, nie rozbili się 2 lipca 1947 roku ok. 120 km na północny zachód od Roswell w stanie Nowy Meksyk ???? Niech pani rzecznik KPP odpowie na te pytania.   Niesamowita historia pewnie o niejednej takiej jeszcze usłyszymy.

Aaaaaaleś się spociiiiiił... Uffff...

no nie napisał:

Prędkość dźwięku to 340 m/s (ponad 1200 km/h), a nie 340 km/h debilu k.rwa

Nie 23 latek z Dęblina tylko Debil z Dęblina. Niestety, ale większość tak szarżujących to młodzi kierowcy, którzy jeszcze nikogo nie przejechali na pasach i myślą że są Bogami szos.

Gościu XXX z wczoraj z godz.20:44 masz chyba problemy ze soba nie wiem co ty piszesz ale powinienes iść do lekarza.

Ten na zdjeciu to chyba jakiś karak.............

Gościu XXX z wczoraj z godz.20:44 masz chyba problemy ze soba nie wiem co ty piszesz ale powinienes iść do lekarza. Gościu, to raczej ty masz problemy z czytaniem i powinieneś iść do szkoły. XXX napisał w zasadzie to samo, co ja 2 dni temu o 18:13, tylko trochę dosadniej to sformułował.

Następny który potrzebuje pomocy medycznej. A może jesteście parą. Kocham Was

HENIU uśmiechnij się