Dla mnie nie ma znaczenia, PIS, czy nie PIS, ważne żeby w gminie dobrze się działo. Ale byłoby miło, gdyby któryś radny niezależny też dostał jakąś funkcję, wszak nie 90% mieszkańców gminy jest ukierunkowana na ta partię, są też zwolennicy innych opcji politycznych, jak i ci, którzy mają własne poglądy.
|
|
W Kazimierzu fajnie się większość zachowała. Każdy komitet ma kogoś w prezydium rady.
|
|
Krokodylowy podajesz nieprawdziwe informacje. Poza tym w Wąwolnicy do Rady weszli przedstawiciele dwoch komitetów wyborczych.. Jeden komitet ma 13, drugi 2 przedstawicieli. Co oznacza samodzielną większość. W Kazimierzu do Rady dostali się przedstawiciele sześciu komitetów. W liczbach to: 6, 3, 3, 1, 1 i 1 radny. W związku z tym żaden komitet nie uzyskał samodzielnej większości. Komitety musiały więc się porozumieć. Przewodniczącym został przedstawiciel najliczniejszego komitetu (6 radnych), wiceprzewodniczącymi przedstawiciele obu komitetów, które wprowadziły po 3 radnych. Kto więc się fajnie zachował? I co rozumiesz pod określeniem "fajnie"?
|
|
Takich co startowali sami z własnych komitetów nie liczę. A zwycięski komitet nie musiał się układać ze swoimi największymi przeciwnikami z kampanii. Ułożył się i zachował się fajnie czyli przyzwoicie.
|
|
Nie musiał? Czyli mógł sześcioma głosami przeciwko dziewięciu przegłosować swój zarząd? Ciekawe podejście prezentujesz. W mojej ocenie niemożliwe do realizacji. MUSIAŁ się podzielić stanowiskami. A w Wąwolnicy, no cóż wygrywa ugrupowanie liczące 13 radnych i obejmuje wszystkie stanowiska i jest takie "niefajne", że dwóm przeciwnikom nie daje stanowisk wiceprzewodniczących. To bardzo "niefajne". Jak tak można przecież powinni dać stanowiska obcym, a nie swoim. Albo kilku radnych mogło się zrzec funkcji i przekazać jej innym komitetom, a wójt mogl oddać stanowisko. Tylko komu? Ale wtedy bylibyśmy "fajną" gminą i taką nowoczesną.
|
|
Ugrupowanie trzynastu radnych ustaliło wcześniej swoje stanowiska
|
|
A co tym nienaturalnego?
|
|
"Czytający że zrozumieniem" obawiam się że nie wytłumaczysz "krokodylowemu" dlaczego mając 6 radnych w 15 osobowej radzie trzeba się układać z opozycją. W przypadku Wąwolnicy warto dodać że wójt otrzymał poparcie ponad 84 procent mieszkańców, a jego komitet 13 na 15 radnych co stanowi ponad 86 proc. poparcia. Więc to mieszkańcy pokazali kto powinien zarządzać gminą A kto nie. Ja głosowałem za wójtem i radnym z jego komitetu i nie życzę sobie aby oddawać gminę w ręce tzw opozycji, która już na pierwszej sesji pokazała że jest na nie bo jest na nie.
|
|
Chodził od domu do domu jak ksiądz po kolędzie.
|
|
Chodził od domu do domu jak ksiądz po kolędzie.śmiechu warte |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|