ale piszcie głupot nie wszyscy pracownicy tylko ci którzy należ do ruchu ciagłego a z nich i tak nie wszyscy.
|
|
Jeszcze wam źle azotowskie nieroby. Pokończyli zawodówki a zarabiają lepiej niż większość puławiaków po studiach. (3500zł i więcej). Ile wy pracujecie, odbębnicie 8 godzin i do domy, więcej wolnego niż pracy, 2 dniówki, 2 popołudniówki, 2 nocji i 4 dni wolego, do tego jakieś dodatkowe dni wolne, trzynastki, bony kilka razy w roku i to nie za 100zł a 1500zł. Gdyby nie wąsik i kamizelka nigdy byś azotowca nie odróżnił od dyrektora. Wystarczy zobaczyć jakie auta stoją pod Azotami.
|
|
Najpierw zorientuj się jakie są systemy pracy w ZA, a potem pisz bzdury na temat tego czasu pracy. W pięciobrygadówce nie ma dodatkowych dni wolnych. Poza tym jak tak zazdrościsz to dlaczego nie napiszesz, że to praca świątek, piątek i niedziela? Pracowałeś kiedykolwiek na zmiany? Wątpię. Frustrat i typowy "polaczek" zazdrość ponad wszystko... |
|
Na temat wykształcenia też bardzo grubo się mylisz... |
|
Żadna zazdrość, akurat mi się udało i mam o wiele lepiej niż Azotowcy ale żal mi innych, którym nie udało się załapać na Azoty i ciężko pracują za 1000zł u prywaciarza albo sprzedają w sklepie z tytułem magistra w kieszeni. A praw do strajku nie mają żadnych.
|
|
Oszołom Wręga opamięta się jak wyleci na bruk.To co wyczynia razem ze swoimi giermkami to obłuda i zakłamanie.Niech lepiej wezwie wszystkich pracowników zakładów na mszę w intencji dziękczynnej że mają taką pracę i za takie pieniądze.W czasach tak trudnych że wiele osób nie ma pracy albo ciężko pracuje za marne grosze trzeba być wyjątkowo nieodpowiedzialnym aby jeszcze narzekać.Już niedługo będzie prywatyzacja zakładów (wreszcie) i jedyna rzecz jaka nastąpić musi to redukcja zbędnych stanowisk których natworzono dla "swoich" bez liku za ogromne pieniądze (np.wszelkiej maści asystentów) a zwiększenie etatów tam gdzie faktycznie jest za mała obsada przy dużej ilości pracy....
|
|
pracuje w azotach od dawna, nie należe do tych po.....anych związków i do żadnego strajku się nie szykuje!!! Pracuje na utrzymaniu ruchu i mam 3400zł netto, mnie to zadowala za taką pracę.
|
|
W czasach gdy większość boi się o swoją posadę, a w wielu zakładach dochodzi do dobrowolnej obniżki wynagrodzeń, żądania Pana Wręgi to duża przesada. Ale w jaki inny sposób udowodi , że jest do czegoś potrzeby, poza pobieraniem kasy za " ciężką pracę związkową".
|
|
Żal mi Was, róbcie ten strajk jak Wam źle, powinni Was wyrzucić na pysk i jakbyście poszli do roboty za 1200 zł to wtedy byście szanowali co mieliście. W tych czasach takie posunięcie. Idioci!!!
|
|
Pracuje w ruchu ciągłym na zakładach azotowych, nie jestem za strajkiem bo w czasach jakie mamy nie jesteśmy w stanie określic jaka bedzie kondycja firmy za rok, dwa czy pięć lat. Jednak pan Etnic przesadził ze swoim komentarzem.
Po pierwsze: na instalacjach produkcyjnych nie potrzeba ludzi po studiach czy to chemicznych czy też innych. Do krecenia zaworami czy też prowadzenia procesów wystarczy zawodówka lub technikum.
Po drugie: 3500zł i wiecej nie zarabia nikt z osób z którymi pracuje na instalacji około 20 osób (aparatowi i sterowniczy)
Po trzecie: system jaki teraz obowiazuje został przez zwiazki tak krytykowane przez niektórych wydarty i wprowadzony zgodnie z prawem.
Po czwarte:przez 35 lat na zakładach obowiazywał system czterobrygadowy i jakoś nikt kogo znam mi go nie zazdrościł wręcz uważał ze praca w takim systemie jest cięzka i męcząca.
Po piąte: praca w ruchu ciagłym sprawia że świeta, niedziele, sylwestry przychodzi czesto spedzić w pracy.
Po szóste: :azotowski nieroby" to chyba przesada. To co robi sie na instalacjach zależy od planów produkcyjnych, przewidywanego obciażenia , remontów. Czasami przez 8 godzin oprócz analiz, pomiarów nie robi sie nic bo taki jest charakter tej pracy a czasami nawet na 5 minut nie mozna usiaść.
Po siódme: praca na zmiany, hałas, szkodliwe zwiazki (tlenki, opary, pyły) nie pozostaja bez wpływu na organizm ludzki.
Po osme: jesli firma przynosi duże zyski to dlaczego pracownicy którzy się do tego przyczyniaja nie maja dostac podwyzki czy tez premi bądż bonów!!!
Podsumowując: Jeszcze kilkanaście lat temu na zakładach azotowych zarabiano w porównaniu z innymi przedsiebiorstwami , zakładami na lubelszczyźnie prawie najmniej. Ludzie z zakładów uciekali a niektórzy wręcz smiali się z tych co na nich pracują. Teraz spora grupa ludzi wyzywa azotowców od nierobów, darmozjadów itp. zastanawiam sie dlaczego. Oczywiście sa tacy co przesadzaja i ciągle im mało ale tak jest wszędzie. Strajk nie jest potrzeby, chociaż gdyby niektóre osoby przypatrzyły sie z bliska jakie sa jego przyczyny i cała historia z tym zwiazana inaczej wypowiadały sie na ten temat
|
|
Oczywiście trudno docenić pracę innych. i jest ona napewno nielekka i odpowiedzialna. Jednak praca w święta nie dotyczy wyłącznie zakładów produkcyjnych. Pracuje tak wiele osób - pielęgniarek, lekarzy policjantów, co do których zarobkow trudno powiedzieć, że są zadawalajace. W ogólnej sytuacji kraju , takie żądania są przesadzone.
|
|
Na instalacjach nie zarabiają po 3500 tys? No może nie tyle bo mój majster po technikum bierze na rękę 3400 a to duża różnica;-)
|
|
A co Ty tutaj budżetówkę wtrącasz - inna bajka zupełnie... |
|
płaca za pracę powinna być adekwatna do wynagrodzenia i wykonywanej pracy
na produkcji pracuje się niezależnie od tego czy to piątek czy niedziela, dzień powszedni czy święto państwowe USTAWOWO WOLNE i niech tu mi nikt kitu nie wciska że jest tak dobrze bo nie jest, na produkcji są braki kadrowe ale co to gryzipiórków obchodzi przyjdzie taki na 8 godz 5 razy na tydzień a co niektórzy to nawet 8 godz nie robią a na czysto biorą po 8, 10 tyś i pier**** wszystkich innych ale tego że w biurach jest nadetatyzacja i że "dyrektorki" miały podwyżki bo "w kryzysie się trudniej zarządza"to o tym cisza,
|
|
Co się dziwić.... prawda to, co mówią pracownicy:
jak piszecie w tym artykule:
- Zdaniem zarządu spółki, obecna sytuacja nie uzasadnia zerwania porozumienia - poinformowała spółka.
zaś w innym, pt. "Lubelskie firmy bogatsze o miliard (pobierz ankietę do rankingu Złota Setka 2009)" czytamy co następuje....:
Powody do zadowolenia mają również dwie kolejne firmy z ubiegłorocznego podium. Zakłady Azotowe Puławy, mimo obaw związanych z kryzysem w branży, miały przychody... o pół miliarda wyższe.
- To był najlepszy rok w historii naszej spółki - przyznaje Grzegorz Kulik z ZA "Puławy. - Choć w końcówce roku widzieliśmy już symptomy kryzysu, stąd ograniczenie produkcji.
Sami drażnią ludzi takimi stwierdzeniami, to co się dziwić....
|
|
jakby nie patrzeć trochę racji kolega nie-azotopwiec ma, kolego azotowcu. Ludzie pracują w obozach pracy (u prywaciarza) i zapier***ają za grosze... nie ma więc porównania z azotami. Ja tam go rozumiem.... i jego żal.... Z drugiej strony trochę dziwi mnie naiwność Polaków. Sami chcieliście kapitalizmu, to teraz kapitalizm daje wam po du***, hłe hłe.... |
|
otóż to |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|