Puławy: Pensje szybko rosną kierownikom

undefined napisał:

Radny taki zatroskany o pensje zwykłych  pracowników. Ciekawe jak głosował w tamtym roku kiedy radni zdejmowali z budżetu podwyżki dla nich.

  Zaraz wejdę na BIP Puławy zoabczę bo az mnie samemu ciekawi skąd takie pytanie

Idąc Cyt "Różnica pomiędzy biedronką a urzędem jest taka, że jeśli biedronka zarobi to może płacić pracownikom więcej, a żeby urzędnicy dostali podwyżki musimy my zapłacić wyższe podatki".- podatki idą na szkoły, przedszkola, sprzątanie miasta, oświetlenie i wiele wiele innych. Idąc Pana/Pani drogą myślenia - szkoły też nie wypracowują zysku co nie znaczy, że nauczycieli do łopaty należy zarobić.a miasto nie byłoby sprzątanie gdyby tego urzędnik nie zrobił, nie policzył, nie zaplanował. Płytkie takie myślenie, że administracja zbędne zło utrzymywane z podatków. Poza tym urzędnik też płaci podatki. Jak wszyscy w każdym kraju.

Karo. Czy to znaczy, że różnice w zarobkach w urzędzie miedzy nami szarą masą a bogami kierownikami mają być jak przepaść i ciągle rosnąc?

houk napisał:

undefined napisał:

Radny taki zatroskany o pensje zwykłych  pracowników. Ciekawe jak głosował w tamtym roku kiedy radni zdejmowali z budżetu podwyżki dla nich.

Zaraz wejdę na BIP Puławy zoabczę bo az mnie samemu ciekawi skąd takie pytanie

  [ol] Widzę ze w zeszłym roku nie ma jeszcze protokołu z sesji ale chodzi chyba rok 2016. Protokół z sesji dostępny pod adresem bip.pulawy.pl/upload/pliki//protokol_XXXII.pdf Tam widzę na sesji budżetowej radni PIS zdjęli podniesienie pensji pracownikom swoimi glosami. Ostatecznie przeciwko wprowadzeniu takiego budżetu ze zablokowanymi podwyżkami dla pracowników było przeciwnych zaledwie 2 radnych -Stępień i Maj. Skopiowałem z protokołu część wypowiedzi radnego Maja w tym temacie:Protokół z XXXII Sesji Rady Miasta Puławy z dnia 29.12.2016 r. – BRM.0002.14.2016 Strona 57 z 67[/ol] Radna Bożena Krygier – Przewodnicząca Rady Miasta Puławy: „ Dziękuję bardzo. Proszę Pan radny Paweł Maj.” Radny Paweł Maj: [ol] ''…...Chciałbym się odnieść [/ol] jeszcze do tych zarobków, które wzbudzają tyle emocji. Ja uważam, że same podwyżki nie są ani szkodliwe, ani nie wskazane może bardziej rozdział tych pieniędzy dlatego, że pieniądze nie są przeznaczane dokładnie 4,4% czy 1,3% na każdego pracownika, ale na jednostkę są przeznaczane i każdy z dyrektorów z tych jednostek przydziela te pieniądze. Wiem, że różne są zarobki. Są zarobki bardzo słabe, gdzie wiele pracowników fizycznych czy nie fizycznych, czy urzędników, czy w MOPS, czy MOSiR odpowiada i też ma ciężką pracę, a zarabia wiem z dodatkami i z premiami poniżej 2,5 tys. czy nawet 3 tys. nawet 1 500. I sytuacja jest taka, że prawnie patrzyłem się, że my nie możemy jako Rada Miasta np. naszą uchwałą nakazać, żeby tym najmniej zarabiającym wypłacać te pieniądze w większej ilości te podwyżki. Ale mogę apelować do dyrektorów jednostek, żeby biorąc pod uwagę podwyżki promowali, uwzględniali potrzeby tych pracowników najmniej i średnio zarabiających bo naprawdę potrzeby mamy takie same i brzuchy. Dziękuję.” Brawa

Drogi karo urzędnik to posługa. Jak mówi pisowska władza pokora i praca. Nauczyciel jak mi się wydaje też idzie do zawodu z powołania, niczym ksiądz. A tu wydaje się, że wszyscy traktują pracę urzędniczą jak dorwanie się do koryta. Pracy minimum, wynagrodzenie maksimum.

Dlaczego atakujesz urzędników, nauczycieli itp? To nie chodzi o nich, ale o ich kierownictwo. Oderwało się ono od rzeczywistości i zarobkami szybuje prosto w kosmos. Ale wcale tak być nie musi! Wcale nie musimy im fundować tych kosmicznych podróży!

W takim razie co czynić Panie Radny? Jak zlikwidować te rozwarstwienie i dysproporcje? Poradź Pan w końcu i sypnij konkretami. Czy dać całej rzeszy szeregowych urzędników niebagatelne podwyżki? Czy też zafundować kierownictwu z prezydentem i jego całą świtą łącznie drastyczne obniżki? Może nawet najlepiej takie, aby wierchuszka nie zarabiała więcej niż 20-30% od szeregowych urzędników dzięki czemu ich szeregi zasilą sami ideowcy? Porady Pan prosiemy.

No Panie Radny - stać nas na takie podwyżki, a jak nie to np. taki Prezydent za 3500 zl, a Wiceprezydent za 3000 zl - w dalszym ciagu to dwa razy tyle co uposażenie Radnego - jak Pan to widzisz?

Władza pisowsko-groblowska bardzo chętni rozdaje pieniądze podatników, uchwały podwyższające podatki bardzo łatwo się uchwala

Biedne kierowniki. Trza im dać bo nie dożywione chodzą.

U mnie 8 lat bez podwyżki. Też w Puławach. Zero zrozumienia dla pracowników niższego szczebla, bo wyższe szczeble a i owszem, to podwyżka, to premia, to nowy samochód, to wakacje za granicą. Nie to co tacy jak ja - idziemy do apteki i kupujemy tylko część leków z recepty i jeździmy rdzewiejącymi gratami.

Pan radny- bezradny jak zwykle zaczyna ale niestety nie sypie konkretami i po jakimś czasie temat cichnie :-) ale ale Pan Maj znowu dał znać o sobie hip hip hurra i łubudubu łubudubu niech nam żyje ;-)

undefined napisał:

No Panie Radny - stać nas na takie podwyżki, a jak nie to np. taki Prezydent za 3500 zl, a Wiceprezydent za 3000 zl - w dalszym ciagu to dwa razy tyle co uposażenie Radnego - jak Pan to widzisz?

  Niedawno tu, na forum dziennika odbyła się już dyskusja nad tym ile wynosi uposażenie szeregowego radnego w Puławach. Jest to około 1100zł miesięcznie. Nikt tez nie wymaga żeby Prezydent wykonywał swą funkcję za 3. 5 tysiące a Wiceprezydent za 3 tys. Lecz 200 tys rocznie dla Ewy Wójcik czy 153 tys sekretarza prezydenta Grobla to nie jest przesada?

Ludzie, radny nie dostaje wynagrodzenia za pełnienie tej roli. Pieniądze, które otrzymuje to zwrot kosztów pełnienia tej zaszczytnej funkcji. Inną kwestią jest że sami radni jak i my obywatele ciągle to mylimy. Rola radnego to funkcja społeczna!!!!!! (tyle teorii)

Konkrety? konkret jest jeden.Funkcjonowaniem urzędu, podległych miastu spółek, szkol , przedszkoli itp wszelkimi konkretami i zasadami w nich obowiązującymi wyznacza, toleruje, nakazuje szef czyli prezydent danego miasta. Jeśli toleruje, a może nawet nakazuje taka patole jak tu, zmienić go i po sprawie. Konkret?

Może konkretem i rozwiązaniem byłoby zmienić Grobla? Po 40 latach rządów, każdy oderwałby się od rzeczywistości?

Czyli mamy jasność. W sprawie wcale nie chodzi o to żeby poprawić los pracowników tylko zmienić Grobla. Przynajmniej karty na stole. Trzeba było tak od początku mówić - kampania wyborcza

Jestem zwykłym człowiekiem i nigdzie nie startuje. Wiec swoje intrygi i przekłamania zachowaj dla cioci Krysi. Padały pytania o konkrety więc rozwiązanie jest jedno. Zmienić osobę która do tym kieruje i przez lata (w tym przypadku niemal 40) do tego doprowadziła. Niezależnie czy nazywa się Grobel, Kowalski, Barański itp. Masz inne rozwiązanie? Wmówisz mi znów że chodzi mi o coś innego?

undefined napisał:

W krajach cywilizowanych zachodnich zarobki w jakiejkolwiek firmie włączając dyrektorów  pomiędzy najmniej i najwięcej zarabiających nie przekracza 4. Co oznacza że w Polsce widełki powinny być 2000-8000 zł. Wszystko co powyżej jest zwykłą gangsterką szczególnie w instytucjach państwowych

  Polska to jednak dalej bandycki kraj. Dajemy sie walic po rogach to tak mamy.

Pan Maj na Prezydenta o mateńko...  :-(