Puławy: Sokoły znów mają robotę na Skwerze Niepodległości

Skutecznie odstraszyły ? Ptaki przeniosly się w okolice ul. Partyzantow i szpitala i tam czyniły to co na skwerze niepodleglosci...zamiatanie problemu pod dywan...i tyle

Na litewskim by gołębie pogonił, bo pan Piłsudski cały obsrany...

Gołębie można łatwo wykończyć ziarnem z trutką na szczury. Nie trzeba sokoła.

Na Skłodowskiej równiez upatrzyły sobie kilka drzew i samochody skutecznie są "znaczone" przez w/w stworzenia

Faktycznie, gdyby nie bezmyślni mieszkańcy miasto miałoby same oszczędności

W Świdniku do płoszenia ptaków "zatrudnili" drona. Jest on znacznie tańszy niż sokół.

ale gdyby nie bezmyślni mieszkańcy miasto nie musiałoby podejmować żadnych działań - nawet wysyłać tam straży miejskiej z ich dronem.

Przecież wystarczyłoby porozmawiać z tymi wronami. Gdzie dwóch się bije, tam wrona korzysta.

Jak może nie być wron i kruków jak na osiedlu przy Głębokiej sąsiadującym ze skwerem, dokarmiają je regularnie.Proszę dziennikarzy o przyjście na osiedle i zobaczyć jak okolice śmietnika są zanieczyszczone odchodami. W poniedziałek rano całe prawie bochenki chleba walają się po osiedlu.

I tosie do prasy nadaje. Ech gdyby nie Ci bezmyślni mieszkańcy ... miasto miałoby same oszczędności

Marian napisał:

Na Skłodowskiej równiez upatrzyły sobie kilka drzew i samochody skutecznie są "znaczone" przez w/w stworzenia

 Pewnie ptaszyska przenoszą się ze skweru na Skłodowską i okolice. Urzednicy coś nie pomyśleli?

Tak skutecznie zostsły wystraszone że przesiadują na Cichockiego 

undefined napisał:

Skutecznie odstraszyły ? Ptaki przeniosly się w okolice ul. Partyzantow i szpitala i tam czyniły to co na skwerze niepodleglosci...zamiatanie problemu pod dywan...i tyle

 Dokładnie,walą po chodnikach od czartorycha po przedszkole 8,to samo pod przychodnią na skłodowskiej. 

A nie taniej byłoby to towarzystwo wytruć? Potem pozbierać truchła i po kłopocie.

Trzeba najpierw wyedukować te wszystkie mohery co te paskudztwa dokarmiają i tym samym nęcą je na osiedla. Przy Kaniowczyków już od 5 rano te paskudztwa okropnie kraczą upominają się o żarcie, a tak około 7 babunie truchtem wysypią im resztki jedzenia. Wszystko wokół ob...e że obrzydzenie bierze. Należało by najpierw ukarać tych ,,miłosiernych dobroczyńców'' a w 50%problem byłby rozwiązany a resztę wytruć lub potraktować drobnym śrutem.

undefined napisał:

Trzeba najpierw wyedukować te wszystkie mohery co te paskudztwa dokarmiają i tym samym nęcą je na osiedla. Przy Kaniowczyków już od 5 rano te paskudztwa okropnie kraczą upominają się o żarcie, a tak około 7 babunie truchtem wysypią im resztki jedzenia. Wszystko wokół ob...e że obrzydzenie bierze. Należało by najpierw ukarać tych ,,miłosiernych dobroczyńców'' a w 50%problem byłby rozwiązany a resztę wytruć lub potraktować drobnym śrutem.

 dobrze prawisz,na Wróblewskiego z samego rana z balkonu kobita wyrzuca resztki zarcia a zwracając jej uwage burknie cos pod nosechale i zamyka sie w domu.O karmniku pod ,,LOK-iem" juz nie wspomne..