Niech o etyce nie wypowiada się kurator, który sam miał zarzuty prokuratorskie:
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.d...LUBLIN/72272056
|
|
Niech Pan Kraszewski popyta swego partyjnego kolegę-historyka(oczywiście z PIS) jak zarabia na uczniach w Czartorychu. Nie tylko na nauczanych przedmiotach!
|
|
LOL ktoś taki jest kuratorem oświaty? Taki przykład daje? Jak ja chodziłem do 9-tki uczęszczałem też na powtórki, ale nigdy nie słyszałem o tym słowem na lekcji, że niby jakieś dostawianie ocen itd? ktoś to chyba sztucznie pompuje. Ukończyłem L. O 3 lata temu
|
|
"Kurator zamierza również wystosować pismo do wszystkich dyrektorów szkół, aby unikali podobnych sytuacji. - Nauczyciele powinni w taki sposób realizować zajęcia, żeby uczniowie nie musieli się posiłkować płatnymi usługami" . Tak popieram! Ale zadam Państwu pytanie: Czy np Służba Zdrowia
nie powinna w taki sposób realizować swoją powinność aby pacjent nie musiał się posiłkować płatnymi usługami? Leczymy swoje ciało placimy... ja też .. leczymy zęby placimy....leczymy serce płacimy... tarczycę też płacimy, nie mówiąc o chorobach nowotworowych... Tylko wrzodów intelektualnych nie chcemy leczyć za pieniadze! . Pozdro!
A przecież egzaminy są zewnetrzne! Nie oceniają nauczyciele uczący! O co chodzi w zakłamanej mentalności Polaków? Masz kasę leczysz się lepiej, masz kasę operujesz się w prywatnych klinikach bez kolejek....masz kasę lepiej jesteś przygotowany na dodatkowych zajęciach, masz kasę uczysz sie w szkołach językowych... itd...
|
|
Najlepiej by było, gdyby ZSO nr. 1 napisało, że jest prywatną szkołą i przygotowuje do matury za pieniądze rodziców. Tylko niech nie bierze dotacji z MEN czy Urzędu Miasta (prywatne lecznice takich dotacji nie otrzymują).
|
|
Rada rodziców powinna zbudować szkołę, zaangażować w.s. oraz nauczycieli i wtedy jak najbardziej mogą przygotowywać uczniów na prywatnych kursach do matury Z.S.O. nr 1 nie jest prywatną szkołą Urzędu Miejskiego, Dyrektora czy Rady Rodziców. Ktoś tu coś nam zajumał?
|
|
Ta szkoła jest prywatną szkołą Sowy.Zatrudnia według kryterium "swój to dobry".W ten sposób ma przychylność tej części pracowników.Jego zięć np. został zatrudniony nie mając dyplomu,dopiero póżniej zaocznie zrobił dyplom,chociaż na rynku pracy bez trudu znalazłby się z dyplomem wuefista. .Należałoby się przyjrzeć,kto w tej szkole czerpie zyski z wynajmu pomieszczeń ,czy wszystkie są uwzględniane w zyskach Rady Szkoły,itd.Kontrola lokalnych władz na nic się zda (,zresztą jej prawdopodobnie nie będzie).Fakt,że córka pracuje w inspektoracie może wiele mówić,jak również to, że tę pracę dostała ,kiedy tatuś był już dyrektorem.Prywatny folwark kwitnie,powiązania też,i sprawa jak widać nie do ruszenia.W jednej szkole dyrektor "leci "ze stanowiska za podobne praktyki ,ale nie tu.Tu się rozmyje w tak zwanej trosce o dobro dzieci.
|
|
A jak właściwie nazywa się ten zięć dyrektora?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|