Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Z wiertarką na drzewo. Kto truje stuletni dąb?

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 13 czerwca 2019 r. o 12:07 Powrót do artykułu
Kto truje? Pewnie jedna z 6 osób, które chciały jego usunięcia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolejny odcinek niekończącej się opowieści o drzewach na portalu dziennika
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O jedno drzewo taka batalia? W Kozim Grodzie całe aleje wiekowych drzew idą POd toPÓr na życzenie jednego czy drugiego dewelocwaniaka, a zunio przy okazji swoich "inwestycji" rąbie nawet te, które nie kolidują z żadną drogą, bo tak mu się PO prostu POdoba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie piszcie takich rzeczy, bo zaraz lubelscy urzędnicy to podchwycą i będzie pretekst do wycinki drzew w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To już starożytni rzymianie wiedzieli że podejrzewać trzeba tych co skorzystają na przestępstwie. Tylko co zrobić jak to władza truje...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podobnie było w Lublinie na Zamojskiej gdzie teraz stoi hotel
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gmina nie może odkupić 5 cz 10 m2 działki żeby można było ominąć drzewo ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jednak w tym Kazimierzu to normalnie wiejskie chamy bez szkoły mieszkają, oby tych/tego co zatruli to piękne drzewo zatruł rak, żeby tak samo usychali jak on.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
K..., co za kraj, co za naród! Drzewa są traktowane jak najgorszy wróg, którego trzeba wyciąć w pień! I potem pieprzyć, że w zamian dokonano 100 "nasadzeń" - z których przyjmą się 2 albo 3 sadzonki i już za jakieś 60-70 lat będą równie duże. Ech, durnie, na pustynię by was...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Slyszalem ze podobnie robia z drzewami na cmentarzu w glusku ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Całą pewnością to truje prawdziwy h.UJ I h.uj z nim oby usechł jak to drzewo usucha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam nadzieję, że oprócz piania przechodzisz także do czynów i zgłaszasz dewastowanie przyrody choćby do Straży Miejskiej. Ludzie trzeba zgłaszać każdą taką sytuację!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Człowieku! Można o tym bez końca. Nie każdy lubi pustynię napędzana klimatyzatorami...no chyba, że mieszkasz w lesie, więc ten problem Cię po prostu nie dotyczy, a nawet może Cie nudzić...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Potomkowie "wyzwoleńczej" Armii Czerwonej, wzorem swych ojców, niszczą wszystko,co stanie im na drodze...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmieszne to..... żeby pozbyć się starego drzewa ktoś stosuje partyzanckie metody. Nie dają wyciąć, to go po partyzancku zatrujemy. Wywiercili dziury przy ziemi i pewnie wlali tam truciznę. Nawet głąby nie zamaskowali otworów.... widać jak się w Polsce sprawy załatwia. Skoro po prawie się nie da, to partyzantka zawsze pomoże...... a potem jak zdechnie to powiedzą "OOO.... drzewo jest martwe" - trzeba więc wyciąć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli wycinka jakiegoś drzewa ma służyć dla lokalnej społeczności to jaki jest sens aby osoby z innego regionu im tego zabraniały...? Przecież wycinających można zobowiązać do posadzenia kilku nowych drzew w ramach rekompensaty przyroda na tym skorzysta i ludzie ale NIE lepiej wymyślać i wypisywać lewackie bzdury obrońców przyrody, którzy przyjeżdżają starym dieslem na manifestacje...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeszcze jedno, jeżeli przez kolejnych 100 lat grupa tych 6 mieszkańców ich rodzin, sąsiadów, znajomych itd. będzie jeździć kilkukilometrowym objazdem przy tym zakładając iż nie będą poruszać się furmankami tylko samochodami, można siało stwierdzić, że ilość wyprodukowanych brudnych trucizn smarów ect. przerośnie to drzewo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z tekstu nie do końca wynika czy ta działka jest prywatna jednak napisano, że stanowi ona dojazd do prywatnych działek. Dlatego miasto powinno wydać zgodę na wycinkę albo wyznaczyć inny dojazd do działek. Zatem to nieudolność urzędników spowodowała całą sytuację i komuś puściły nerwy bo dla urzędnika kilka czy kilkanaście lat na wydanie decyzji to żadna różnica.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak czy owak - dęby nie są soliterami. Im to po prostu nie służy, przyrost drewna jest zbyt szybki i intensywny na otwartej przestrzeni co osłabia statykę już ,,skręconych słojów pnia od wędrówki za słońcem po sklepieniu niebieskim" a to w efekcie prowadzi do rozłamu/rozszczepienia pnia w które wnika woda i powoduje gnicie i choroby grzybowe wewnątrz odziomka. Drzewo takie bez wsparcia drzew tego samego gatunku nie ma szans obronić się chemicznie przed atakami grzybów i owadów. Mało tego- z takiego drzewa nie da się nawet desek zrobić, bo po wysuszeniu skręcą się i zdeformują. Piorun załatwi sprawę albo listwa mrozowa - kwestia kilku dekad.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...