Linia kursowała bez zezwolenia. Ale po jej likwidacji jest problem na trasie Świdnik - Lublin

A po hcuja nam tu świdniczaki? Niech se siedzą na swojej wiosce i chlewu w Lublinie nie robio.

Zacznijmy od tego że każde 55 powinno jeździć do Świdnika. Nikt nie mówi o tym że mnóstwo ludzi z mieszkających w Lublinie pracuje w Świdniku. Co nas maluczkich mogą obchodzić rozliczenia między gminami? Świdnik jest co najmniej wielkości Czechowa, a komunikację ma tragiczną. Czas to zmienić!

Dokładnie taką samą linię jak 88 powinno obsługiwać lubelskie MPK.

Nie można kontrolować kogoś,kto nie ma zezwolenia.DOBRE.

Busy ze świdnika i innych wiosek powinny dojeżdżać tylko do granic miasta, a dalej przesiadka do MPK. Chcesz wjechać do miasta, to płać, k.urwa za miejską komunikacja a nie na krzywy ryj.

Pierwszy był las. Stary las. Piękny las... Ścieżki powstały i drogi. Koniem ciężko było. Ho Hoo! Karczma się nagle pojawiła. W karczmie się zaczęło. Wódę, wino i bimber pili. Tak się napili, że Adampol się zrobił się... Oj historia wielka. W tej historii i wielkie choroby weneryczne i duchowe były. Oj co ja Ci tu synku opowiadał będę. 8 lipca 1980 roku w WSK Świdnik w związku z podwyżką cen żywności wybuchł strajk. Był to pierwszy strajk w historii Polski, oficjalnie zakończony podpisaniem porozumień. Podczas trwania strajku (8-11 lipca 1980) ksiądz Hryniewicz odprawił ponad pięćdziesiąt Mszy świętych. Po utworzeniu NSZZ „Solidarność” ksiądz był zaangażowany w świdnickie struktury Solidarności. W tym okresie na terenie zakładu zostało odprawionych wiele Mszy podczas, których poświęcono krzyże oraz emblematy religijne. Zostały one

No i przez te strajki zapoczontkowane przez nierobów gospodarka kraju się załamała a normalne ludzie z gołymi d.upami zostały.

jakie to będą firmy

pewnie fremiks i lider-trans

Tak się przejmują ludźmi, że hej. Sami jeżdżą samochodami.