Hmm, ktoś tu się chyba myli. Na początku tekstu było napisane: ,,Do wypadku doszło tuż po godz. 18.30. Tuż przed katastrofą samolot nie ciągnął za sobą żadnego szybowca. Na razie nie wiadomo, dlaczego maszyna runęła na ziemię"
a potem jest wypowiedz pani Smarzak, że jednak ciągnął...
|
|
spam/
|
|
...autor artykuly chyba nie byl na miejscu zdarzenia... maszyna spadla nieopodal domu, swiadczy chociazby o tym to ze ekipy ratownicze wjechaly na miejsce upadku maszyny przez prywatna posesje
|
|
głupi jesets czy czytać nie umiesz? |
|
Byłem po drugiej stronie lasu,skąd zwróciłem uwagę na wilgę z której dochodziły odłosy podobne do tych,które w pojazdach określamy jako "strzelanie w gaźnik".To faktycznie było około godz 18.30,ale ten samolot nie holował szybowca.Natomiast jakieś dwie godziny wcześniej
był holowany szybowiec,którym podmychy wiatru niesamowicie miotały.Samolot wyczepił szybowiec nad lasem w kierunku na Świdnik około
150-250 m przed drogą Lublin -Mełgiew i szybko zniknął za linią lasu,lekko zbaczając na zachód,w kierunku na lotnisko.Zdziwiłem się,że wypięcie nastąpiło tak nisko przy tak silnych podmuchach wiatru.Ponieważ sam wykonałem około setki skoków więc mam wyobraźnię czym to może grozić.
Może się myliłem ,ale towarzyszącej mi żonie,wyraziłem opinię coś w rodzaju(ryzykują niesamowicie,ale może teraz mają lepszy sprzęt?)
|
|
pomyśleć tylko że jadąc drogą na Mełgiew kilka minut wcześniej podziwiałem jak holuje szybowiec... dobrze że pilot cały i życzę jak szybkiego powrotu do zdrowia i za stery
|
|
spam/
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|