Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Naruszenie miru w urzędzie. Za to że się przywiązał TAKIE CUDA TO TYLKO W ZAMOŚCIU
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urzędnicza znieczulica do tego to sądownictwo prlowskie. Sami to grabią ile mogą pod siebie, a petent to wróg numer jeden. Sobie to by pozytywnie załatwili, a to notatką to teraz można się podetrzeć jak gościu już prawie na tamtym świecie i oszpecony na maściach do końca żywota. Urzędniczy debilizm i kolesiostwo pod siebie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BRAK KOMPETENCJI I ODPOWIEDZIALNOŚCI IMIENNEJ Z DECYZJE URZĘDNIKÓW. A EGO ROZBUJAŁE..........................
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym Zamosciu to gwałcą urzędników przełożeni może to dlatego taka znieczulica
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem w stanie dać 11tyś.tej somdy za jedno puknięcie na oczach dziecka jej. Zgodziła by się. Po jednym puk puk nikt nie straci życia obiecuję
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KONIEC ŚWIATA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie ZIOBRO interweniuj pan
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można pisać o urzędniczej znieczulicy nie znając sprawy. Skoro ów urząd nie jest stroną w sprawie, to tak jakby ktoś chciał kupić bilet kolejowy w okienku na poczcie. Dziwne, że nic z tego artykułu nie wynika. Czy skorzystał z bezprawnej pomocy prawnej, o której aż huczało w mediach? Czy może nie spełniał kryteriów? Szkoda człowieka, ale lepiej, że sobie zrobił kuku, a nie innym. Pamiętacie podpalenie pracownic socjalnych, czy ostatnie pobicie? Najbardziej dziwi fakt przekonania, że te osoby z najniższych szczebli zarabiają krocie. Otóż po studiach mają tylko o 3 stówy większą gażę jak koleżanki na kasie. Czy warto było "tracić" 5 lat na naukę? Odpowiedzcie trole sobie sami. Faktem jest, że urzędnik może zinterpretować odpowiednio przepisy, ale tylko przy aprobacie przełożonego. Zawsze można zrobić wyjątek. Ciężko tego wymagać przy użyciu gróźb... Pamietam jak na stażu zjawiła się babcia, ktorej spaliła się część chałupy, w ktorej znajdowało się przyłącze energetyczne. Kobieta na 500 zlotowej wiejskiej rencie i miałaby zaplacić 3000 zł za nowe przyłącze?! Przeżyła jedną tragedię i wg. przepisów powinna dalej cierpieć. Zainponował mi wowczas dyrektor, który znalazł Salomonowe rozwiązanie... zaplaci 50 zł jak za wymianę licznika. Można? Można! Ale tylko w razie wyjątku. Dzięki temu kobiecina nie musiała czekać na prąd aż 2 mcy, bo tyle trwa procedura przyłączenia. Dlatego ciężko zawyrokować, czy ów czlowiek "pochodnia" postąpił słusznie. Nic nie wiemy. Chyba nie o to chodzi w dziennikarstwie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
po co takiego przyjmowac do szpitala? sam sie popalil, a teraz zajmuje miejsce komus naprawde potrzebujacemu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jak by było w państwach zachodnich, unijnych, cywilizowanych, albo we wschodnich z takim człowiekiem wobec Urzędu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak widać od przybytku głowa jednak może zaboleć. Gdyby nie ten spadek, który może chciał przekształcić na działeczki budowlane i sprzedać z zyskiem to nie byłoby kłopotu. Gość miał mieć z głową problemy od dawna. Może przynajmniej teraz oprócz oparzeń trafi do psychiatry. Pisowska prokuratura mogła mu pomóc ale pewnie sprawa nie rokowała politycznie i nie dało się umoczyć żadnego platwormersa ani pslowca więc olali człowieka zamiast go wysłać na badania pół roku wcześniej. Gdyby wtedy parę tygodni przesiedział na obserwacji psychiatrycznej być może teraz nie targnąłby się na swoje życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z wcześniejszego artykułu o tej sprawie : "Wiadomo, że od kilku lat mężczyzna próbował rozwiązać sprawę spadkową. Podobnie jak 15 innych osób, z jego dalszej rodziny nabył udziału w spadku, którym były działki rolne. Ponieważ działek było mniej niż udziałowców, a ci nie potrafili się ze sobą porozumieć, co do ich podziału mężczyzna zażądał od urzędników żeby ci wydzielili należną mu działkę."  ... 16 spadkobierców nie może się dogadać między sobą, a facet wini za to urzędników. Parodia. Przecież od tych spraw są sądy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z wcześniejszego artykułu o tej sprawie : "Wiadomo, że od kilku lat mężczyzna próbował rozwiązać sprawę spadkową. Podobnie jak 15 innych osób, z jego dalszej rodziny nabył udziału w spadku, którym były działki rolne. Ponieważ działek było mniej niż udziałowców, a ci nie potrafili się ze sobą porozumieć, co do ich podziału mężczyzna zażądał od urzędników żeby ci wydzielili należną mu działkę."  ... 16 spadkobierców nie może się dogadać między sobą, a facet wini za to urzędników. Parodia. Przecież od tych spraw są sądy. Facet powinien pójść do adwokata
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie mogli mu nic pomóc, ani doradzić, bo był za cienki. A przez takie spadki i wielu spadkobierców nie jeden już na sznurku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co z tego że on powiedział że to zrobi? urząd ma na to wy...bane
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trzeba być chorym psychicznie aby się podpalić przez to, że urzędnicy nie chcą czegoś tam załatwić.... A po drugie przy okazji pokazuje to jak sie państwo takimi ludźmi przejmuje....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Usłyszcie mój krzyk!" - dramatyczny apel podpalającego się Ryszarda Siwca 60 lat temu na dożynkach i teraz kolejne podobne wydarzenie w urzędzie gdzie władza jest niczym betonowy mur.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spróbujcie coś załatwić w geodezji w Starostwie w Świdniku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coż, wariató pełno na świecie. Lepiej że podpalił siebie, niż bogu ducha winnych ludzi w urzędzie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"13 czerwca 2013 rolnik wsiadł do samochodu i rozpędzony wjechał do pobliskiego zalewu. Zabił się, bo nie wytrzymał starcia z urzędnikami – Do mojej śmierci pośrednio przyczyniła się kontrola Urzędu Kontroli Skarbowej (...) Naliczyła podatek dochodowy od gruntów w Mysłakowicach, które nabyłem w celu prowadzenia gospodarstwa rolnego, a nie w celach handlowych – czytamy w datowanym na 28 maja 2013 r. liście pożegnalnym Jana Gródka, rolnika spod Jeleniej Góry. Zostawił troje dzieci i żonę."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...