Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"Zamiast szukac u kogos,zobaczcie co macie u siebie"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ogromnie śmieszy mnie pogląd wszystkich "specjalistów", że w schronisku dzieje się ok, to kontrola weterynaryjna nie wykazała nieprawidłowości. Co jest więc nieprawidłowością? Psy muszą umierać na oczach ludzi, żeby ktoś pomyślał "Hm, coś chyba jest nie tak...". Wszystkie psy wyciągnięte ze schronu były w stanie od złego do krytycznego. Ktoś powie, że teraz w schronisku są psy w dobrym stanie - co znaczy dobry stan? Że pies jako tako wygląda? Zawsze będą "jako tako" wyglądające psy - w końcu silniejszy zawsze wygląda lepiej, niż słabszy, nie tak? Ale pies w dobrym stanie to nie tylko pies wyglądający, to jeszcze pies bez zachowań agresywnych wynikających ze strachu - a takie zachowania, względem mężczyzn głównie, miała suczka, która przebywała u mnie i potem jeszcze inne. Nie mówię, że z winy kierownika czy pracowników, choć nie ukrywam, że jest to najbardziej prawdopodobne - pytanie brzmi, czemu nikt nie pomógł tym psom? Czemu jeszcze kilka lat temu weterynarz był w schronisku co tydzień, zamiast codziennie i na wezwanie? Czemu szczeniaki leżały tej zimy na betonie i łapały choroby, skoro przecież schronisko miało budy ze słomą? Czemu nikt nie korzysta z realnej pomocy wolontariuszy - robienia ogłoszeń, pracy z psami, prowadzenia adopcji, tylko najpierw chce, żeby wolontariusze wykonywali pracę pracowników płatnych, czyli sprzątanie, a potem się ich wyrzuca, co zamiast sprzątać, zajęli się psem w potrzebie? Jeśli ktoś odrzuca pomoc (a niektóre schroniska wręcz błagają o wolontariuszy), która mogłaby wiele zdziałać dla psów i zamiast tego przyjmuje wycieczki dzieci, które przytulają przez godzinę szczeniaki i kociaki, pozują do zdjęć, po czym wracają do domu i zapominają - bo przecież te szczeniaczki były takie słodkie, a dzieci nie zauważą, że coś jest nie tak - to po ten ktoś jest w ogóle pracownikiem przy zwierzętach? Do tego trzeba zmysłu organizacji, empatii, umiejętności przyjmowania pomocy, a nie tylko udawania, że wszystko jest ok i uśmiechania się do zdjęć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pomyśl.......... napisał:
Bardzo się cieszę,że "wujek zza miedzy" podal link do tego wątku,ale proponuję czytać od początku do końca,tak będzie uczciwie![/quote] (Nie) Moja Droga! Uprzejmie informuję, że niestety wujek żadnego linku nie podał. Przeczytał za to całe 159 stron (troche to trwało) i może już wyciągnąć wnioski z tej dyskusji. Najłagodniejsze z nich zamieścił powyżej, resztę zachowa dla siebie [quote name='stonka' post='142755' date='21.06.2009, 18:32:32']nie powinno chodzic w schroniskach dla zwierząt o wydawanie psów gdziekolwiek tylko po to żeby oprózniać boksy, (...) oby tylko się ich pozbyć,byle gdzie i nieważne jaki dalej jest ich los,jak schronisko może wymagać tylko żeby potencjalny właściciel był trzeźwy i pełnoletni,to jest właśnie tragedia!!!!ja nie wiem jak inacvzej możnaby to wytłumaczyć komukolwiek,to jest proste jak konstrukcja cepa,jezeli ktos tego nie pojmuje to.........................................
IMO w schroniskach powinno się przede wszystkim opiekować bezdomnymi psami i to zadanie chyba zamojskie schronisko spełnia? Nie wiem jak to jest w Zamościu (fotki pokazują, że nie jest to raczej najbogatsza instytucja w mieście), ale w większości polskich miast SDBP i tak finansowo ledwo wiążą koniec z końcem a takie dalsze pilnowanie historii adopcji niesie ze sobą dodatkowe koszty i nakłady pracy. Dlatego też zadania takie mogą wykonywać fundacje zewnętrzne we współpracy ze schroniskami. Szkoda tylko, ze jak widać w Zamościu ta współpraca nie istnieje i wygrywają chore emocje połączone z wielką żądzą władzy. A co do tego jedynego warunku pełnoletności i trzeźwości przy zabieraniu psa ze schroniska to czego wymagać więcej? Zaświadczenia o niekaralności? Opinii proboszcza, dzielnicowego i 100 podpisów sąsiadów? Ludzie! troche myślenia.. - przecież nikt nie przychodzi do schroniska zabrać psa tylko po to, żeby zrobić z niego obiad..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stephanie napisał:
Ogromnie śmieszy mnie pogląd wszystkich "specjalistów", że w schronisku dzieje się ok, to kontrola weterynaryjna nie wykazała nieprawidłowości. Co jest więc nieprawidłowością? Psy muszą umierać na oczach ludzi, żeby ktoś pomyślał "Hm, coś chyba jest nie tak...". Wszystkie psy wyciągnięte ze schronu były w stanie od złego do krytycznego. Ktoś powie, że teraz w schronisku są psy w dobrym stanie - co znaczy dobry stan? Że pies jako tako wygląda? Zawsze będą "jako tako" wyglądające psy - w końcu silniejszy zawsze wygląda lepiej, niż słabszy, nie tak? Ale pies w dobrym stanie to nie tylko pies wyglądający, to jeszcze pies bez zachowań agresywnych wynikających ze strachu - a takie zachowania, względem mężczyzn głównie, miała suczka, która przebywała u mnie i potem jeszcze inne. Nie mówię, że z winy kierownika czy pracowników, choć nie ukrywam, że jest to najbardziej prawdopodobne - pytanie brzmi, czemu nikt nie pomógł tym psom? Czemu jeszcze kilka lat temu weterynarz był w schronisku co tydzień, zamiast codziennie i na wezwanie? Czemu szczeniaki leżały tej zimy na betonie i łapały choroby, skoro przecież schronisko miało budy ze słomą? Czemu nikt nie korzysta z realnej pomocy wolontariuszy - robienia ogłoszeń, pracy z psami, prowadzenia adopcji, tylko najpierw chce, żeby wolontariusze wykonywali pracę pracowników płatnych, czyli sprzątanie, a potem się ich wyrzuca, co zamiast sprzątać, zajęli się psem w potrzebie? Jeśli ktoś odrzuca pomoc (a niektóre schroniska wręcz błagają o wolontariuszy), która mogłaby wiele zdziałać dla psów i zamiast tego przyjmuje wycieczki dzieci, które przytulają przez godzinę szczeniaki i kociaki, pozują do zdjęć, po czym wracają do domu i zapominają - bo przecież te szczeniaczki były takie słodkie, a dzieci nie zauważą, że coś jest nie tak - to po ten ktoś jest w ogóle pracownikiem przy zwierzętach? Do tego trzeba zmysłu organizacji, empatii, umiejętności przyjmowania pomocy, a nie tylko udawania, że wszystko jest ok i uśmiechania się do zdjęć.
Jak mądrze powiedziane. Niestety jak zwykle z obłedem. Wmowiliscie sobie,że musicie zbawiac swiat ktorego zbawiac nie trzeba. Zamiast pierniczyc, to w koncu udowodnijcie swoje racjee, bo mnie to kłapanie gębą już nudzi.Cieszycie sięże ktos komentuje wasze wypowiedzi,żeby tylko podniesc swoja niska samoocenę. Ty wykwalifikowane opiekunki świetlicy i fryzjerki. W swoich zawodach jestescie dobre, skupcie sie na tym co umiecie. Poczytajcie pisama albo do cholery idzcie poskarzyc sie do miasta znowu i zrobcie cos bo wieje nudą. "kierownik gbur, niewykwalifikowany czlowiek","nie chca nas", "nie daja nam ćmokać"....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wujek zza miedzy napisał:
(Nie) Moja Droga! Uprzejmie informuję, że niestety wujek żadnego linku nie podał. Przeczytał za to całe 159 stron (troche to trwało) i może już wyciągnąć wnioski z tej dyskusji. Najłagodniejsze z nich zamieścił powyżej, resztę zachowa dla siebie IMO w schroniskach powinno się przede wszystkim opiekować bezdomnymi psami i to zadanie chyba zamojskie schronisko spełnia? Nie wiem jak to jest w Zamościu (fotki pokazują, że nie jest to raczej najbogatsza instytucja w mieście), ale w większości polskich miast SDBP i tak finansowo ledwo wiążą koniec z końcem a takie dalsze pilnowanie historii adopcji niesie ze sobą dodatkowe koszty i nakłady pracy. Dlatego też zadania takie mogą wykonywać fundacje zewnętrzne we współpracy ze schroniskami. Szkoda tylko, ze jak widać w Zamościu ta współpraca nie istnieje i wygrywają chore emocje połączone z wielką żądzą władzy. A co do tego jedynego warunku pełnoletności i trzeźwości przy zabieraniu psa ze schroniska to czego wymagać więcej? Zaświadczenia o niekaralności? Opinii proboszcza, dzielnicowego i 100 podpisów sąsiadów? Ludzie! troche myślenia.. - przecież nikt nie przychodzi do schroniska zabrać psa tylko po to, żeby zrobić z niego obiad..
Mądrze powiedziane.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałam zaznaczyć, że z Emirem mam tyle wspólnego, co nic. Wypowiadam się jako opiekunka tymczasowa psa, który trafił do mnie po pobycie w klinice, a wcześniej w schronisku w Zamościu - miałam świadomość, na co był leczony, jak się zachowywał w stosunku do ludzi (w szczególności mężczyzn), samochodów, jedzenia. Pies nie trafił do mnie przez Emir, tylko od dziewczyny, której zapadł w serce i która wydała na jego leczenie własne pieniądze i pieniądze osób, które były chętne do pomocy. Nie wypowiadam się tutaj o Emirze, mówię ogólnie o wolontariuszach, bo naprawdę jest mi obojętne, czy to emirowscy wolontariusze, czy jacykolwiek inni - nie ma ich i już, a ja nie rozumiem, czemu. Nikt nie chce zbawiać świata, ale ktoś chce pomóc zwierzętom - to też źle? Nie dążę do wykazania na siłę niekompetencji, wypowiadam się ze stanowiska osoby, która miała do czynienia z problemem - nie chodzi o usuwanie wszystkich pracowników tylko o to, aby zaczęli oni współpracować, mając w zamyśle dobro psów. Nie tak powinno działać schronisko?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wujek zza miedzy napisał:
(Nie) Moja Droga! Uprzejmie informuję, że niestety wujek żadnego linku nie podał. Przeczytał za to całe 159 stron (troche to trwało) i może już wyciągnąć wnioski z tej dyskusji. Najłagodniejsze z nich zamieścił powyżej, resztę zachowa dla siebie IMO w schroniskach powinno się przede wszystkim opiekować bezdomnymi psami i to zadanie chyba zamojskie schronisko spełnia? Nie wiem jak to jest w Zamościu (fotki pokazują, że nie jest to raczej najbogatsza instytucja w mieście), ale w większości polskich miast SDBP i tak finansowo ledwo wiążą koniec z końcem a takie dalsze pilnowanie historii adopcji niesie ze sobą dodatkowe koszty i nakłady pracy. Dlatego też zadania takie mogą wykonywać fundacje zewnętrzne we współpracy ze schroniskami. Szkoda tylko, ze jak widać w Zamościu ta współpraca nie istnieje i wygrywają chore emocje połączone z wielką żądzą władzy. A co do tego jedynego warunku pełnoletności i trzeźwości przy zabieraniu psa ze schroniska to czego wymagać więcej? Zaświadczenia o niekaralności? Opinii proboszcza, dzielnicowego i 100 podpisów sąsiadów? Ludzie! troche myślenia.. - przecież nikt nie przychodzi do schroniska zabrać psa tylko po to, żeby zrobić z niego obiad..
pilnowanie historii adopcji nie niesie ze sobą żadnych kosztów dla schronisk,robią to w całej polsce wolontariusze zrzeszeni w fundacjach jak też niezrzeszeni,kazdy z nich bierze na siebie odpowiedzialność za pilotowanie takich adopcji,wszyscy robią to nieodpłatnie ponosząc koszty sprawdzania domów,dojeżdżając na wizyty przed i poadopcyjne z własnej kieszeni,nikt nie prosi schronisk o płacenie za monitorowanie adopcji,tylko zła wola zarządów schronisk uniemożliwia monitorowanie adopcji,dlaczego ktoś(schronisko zamość i nie tylko)rezygnuje z nieodpłatnej pomocy wolontariuszy,ludzie to jest wolontariat,jeżeli ktos nie rozumie idei wolontariatu to odsyłam do wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolontariat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stephanie napisał:
Chciałam zaznaczyć, że z Emirem mam tyle wspólnego, co nic. Wypowiadam się jako opiekunka tymczasowa psa, który trafił do mnie po pobycie w klinice, a wcześniej w schronisku w Zamościu - miałam świadomość, na co był leczony, jak się zachowywał w stosunku do ludzi (w szczególności mężczyzn), samochodów, jedzenia. Pies nie trafił do mnie przez Emir, tylko od dziewczyny, której zapadł w serce i która wydała na jego leczenie własne pieniądze i pieniądze osób, które były chętne do pomocy. Nie wypowiadam się tutaj o Emirze, mówię ogólnie o wolontariuszach, bo naprawdę jest mi obojętne, czy to emirowscy wolontariusze, czy jacykolwiek inni - nie ma ich i już, a ja nie rozumiem, czemu. Nikt nie chce zbawiać świata, ale ktoś chce pomóc zwierzętom - to też źle? Nie dążę do wykazania na siłę niekompetencji, wypowiadam się ze stanowiska osoby, która miała do czynienia z problemem - nie chodzi o usuwanie wszystkich pracowników tylko o to, aby zaczęli oni współpracować, mając w zamyśle dobro psów. Nie tak powinno działać schronisko?
Wkrótce zacznie działać fundacja,działać na rzecz schroniska by pokazać prawdę.A nie opinie znudzonych życiem pań interesujacych sie ile zarabia kierownik i kto robi zdjęcia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ehh napisał:
Jak mądrze powiedziane. Niestety jak zwykle z obłedem. Wmowiliscie sobie,że musicie zbawiac swiat ktorego zbawiac nie trzeba. Zamiast pierniczyc, to w koncu udowodnijcie swoje racjee, bo mnie to kłapanie gębą już nudzi.Cieszycie sięże ktos komentuje wasze wypowiedzi,żeby tylko podniesc swoja niska samoocenę. Ty wykwalifikowane opiekunki świetlicy i fryzjerki. W swoich zawodach jestescie dobre, skupcie sie na tym co umiecie. Poczytajcie pisama albo do cholery idzcie poskarzyc sie do miasta znowu i zrobcie cos bo wieje nudą. "kierownik gbur, niewykwalifikowany czlowiek","nie chca nas", "nie daja nam ćmokać"....
ŻENUJĄCE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
odsyłam zainteresowanych do roztoczeonline tam dowiecie się jak nasi włodarze potraktowali "wlocha" twierdząc że mają rację,a restaurator jej nie ma i nic nie udowodni.Odnieście to do schroniska.W końcu prawda wyjdzie na jaw,w przyszłym roku wybory!! A tak między nami trudno, podejrzewać o złe zamiary ludzi,którzy społecznie pomagają innym. W całej Polsce działają stowarzyszenia i fundacje i chwała im za to.Mądrzy i rozważni z nimi współpracują a ci drudzy nie i koniec.Jak myślicie dlaczego????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Artur napisał:
ŻENUJĄCE
tez tak uważam,niestety EMir wlasnie tym sie zajmuje, skarżeniem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
odsyłam zainteresowanych do roztoczeonline tam dowiecie się jak nasi włodarze potraktowali "wlocha" twierdząc że mają rację,a restaurator jej nie ma i nic nie udowodni.Odnieście to do schroniska.W końcu prawda wyjdzie na jaw,w przyszłym roku wybory!! A tak między nami trudno, podejrzewać o złe zamiary ludzi,którzy społecznie pomagają innym. W całej Polsce działają stowarzyszenia i fundacje i chwała im za to.Mądrzy i rozważni z nimi współpracują a ci drudzy nie i koniec.Jak myślicie dlaczego????
Widać,że juz pare osob z EMIRU siadło i bedzie sobie udowadniać,jacy oni są dobrzy. Żeby tylko wam nie wyciagneli brudow ( "pseudoprzytulisko Emiru) itd itp. Stare przyslowie mowi,że kto ma u siebie gowno,szuka go u kogos innego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
och Adamie kultura nie jet twoją najmocniejsza stroną,a może się czegoś obawiasz.......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do EMIROWCÓW: Oskarżając innych udowadniacie,że sami macie coś na sumieniu. Żadna organizacja/fundacja/stowarzyszenie nie jest w stanie powiedziec,że działa genialnie. Wy tego nie mowicie wprost ale staracie sie udowodnic za wszelką cenę. To właśnie i tylko to jest Panie M. żenujące. Zamiast wydawac kasę na patrole, pchać się do gazet ze skargami, do mediów,udowadniac kierownikowi ze jest idiota podobnie jak pracownicy i wolontariusz, zajmijcie się czyms sensownym,alebo chcoiaz przestańcie mieszać i szukać dziury w całym. Ponadto, powtórzę to juz kolejny raz, wasze skargi i obelgi są puszczane razem z wiatrem bo nudzicie już ludzi tym biadolenie. Wiecie wiecej niz wykazaly kontrole? Zasuwajcie z tym do miasta. Po co tracicie tutaj czas? Moze lepiej znalezc sobie jakas prace dodatkowa, moze warto wyjechac na wczasy? Wyrzucic komputer za okno i nie denerwowac porzadnych ludzi. Wiadomo przeciez o co wam chodzi, bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. Wyczuliscie kase? .... Denerwujecie sie ,ze dyrektor powiedzial prawde na lamach gazety do ktorej pobiegliscie z kolejna juz skarga? TO JEST ŻENUJACE, bo udowadniecie jedynie, ze wszystko wysysacie z palca. W kolko to samo,aż do znudzenia. 20 psow zaginelo w niewyjasnionych okolicznosciach. DAJCIE DOWODY, bo wieje NUUUUDĄ!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gosciu drogi gosciu co Ty z tym Emirem.Porozmawij z ludzmi,posłuchaj co w trawie piszczy i co usłyszysz,że ten Emir to tylko kropla w morzu krytyki schroniska.Z tego co wiem było krytykowane na długo przed Emirem!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
och Adamie kultura nie jet twoją najmocniejsza stroną,a może się czegoś obawiasz.......
tak,że dzisiaj bedzie burza i ze nie odpisze ci na komentarz jak zasne wczesniej z nudow na klawiaturze:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Gosciu drogi gosciu co Ty z tym Emirem.Porozmawij z ludzmi,posłuchaj co w trawie piszczy i co usłyszysz,że ten Emir to tylko kropla w morzu krytyki schroniska.Z tego co wiem było krytykowane na długo przed Emirem!
Krytyka - nieodłaczna czesc naszego zycia. Ciebie tez krytykuja i co? Boli cie to?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Idę spać znudzony komentarzami pseudo-fundacji. Szkoda,że tylko mowicie i mowicie i piszecie i udowadniacie,czego nikt nie jest w stanie potwierdzic. Aaaa... w kółko macieju Nie ma tu nawet po co wchodzić, szkoda czasu, nerwow nie, ale brzuch ze smiechu juz mnie boli. Dobranoc. Teraz możecie śmiało się dowartoścowywać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wujku zza miedzy juz Ci się fora pomieszały ,Hit ze ćmokaniem był na dogomanii a nie tutaj ale rozumie miesza sie juz wszystko prawda ? Wyluzuj i zostaw dogomanie na jutro ,na pewno jakies sensacje wyczytasz. Aha, cmokanie wymyslił asystent ,tez mi sie to podobało ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Funia napisał:
Wujku zza miedzy juz Ci się fora pomieszały ,Hit ze ćmokaniem był na dogomanii a nie tutaj ale rozumie miesza sie juz wszystko prawda ? Wyluzuj i zostaw dogomanie na jutro ,na pewno jakies sensacje wyczytasz. Aha, cmokanie wymyslił asystent ,tez mi sie to podobało ....
Oj Funia, Funia.. czytanie ze zrozumieniem się kłania. Wyraźnie zaznaczyłem skąd pochodzi tekst o ćmokaniu Więc przykro mi ale to nie mi się miesza. Widzę, że trafiłem na w/w ćmokaczkę "Uderz w stół.." Pozdrawiam, ćmok!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...