To jest niemożliwe.
Jak ludzie mogą dopuścić do takiej sytucji by zwierzęta żyły w takich warunkach.
Jeżeli pan dyrektor twierdzi, ze mają one pod dostatkiem jedzenia i picia to odbiorców tego apelu ma chyba za głupców i ślepców a sam jest hipokrytą .
A osoba bezpośrednio nadzorująca to schronisko jest chyba pozbawiona serca skoro przygląda się bezczynie na cierpienie tych zwierząt.
Podpisuję się za odwolaniem szefa.
|
|
Ty nawet nie wiesz i nie znasz tego kierownika i tego co on dla tych zwierzaków robi każdego dnia! Jak zwykle i wszędzie brak pieniędzy na wszystko a najłatwiej obarczyć tym kierownika! I w zasadzie to nie ważne , że tyle lat dawał sobie bez pieniędzy tylko nagle ktoś zobaczył jak naprawdę wygląda schronisko! Ciekawe , czy ta pani ze Stalowej Woli była wcześniej w schronisku i czy sprząta kupy po twoim pupilu?
|
|
Byłam w schronisku nie raz i nigdy nie widziałam zeby psiaki tam były głodzone czy w jakikolwiek inny sposób źle traktowane. Bez serca sa ci ktorzy wymyslaja takie historie, czy Ci ludzie byli tam i naprawde orientowali sie co tam sie dzieje czy to tylko podtrzymywanie glupich podejrzeń i oczernianie niewinnych ludzi! Zastanowcie sie najpierw czy sami jesteście wporządku!!
|
|
W schronisku może i brak miejsca, przy 240 psach, ale wodę i jedzenie mają. 2 x dziennie dostają jeść, woda jest w miskach garnkach stale. Po mleko chodzi pracownik i szczenięta nie są głodzone. Dwa lata temu codziennie tam byłam bo opiekowałam sie suczką, widziałam więc jak są traktowane pieski. Przykład: rodezjanka "Sama", leczona, wożona do weterynarza i dzięki poświeceniom tych ludzi dzisiaj żyje i jest chyba pod Poznaniem .Byłam też świadkiem, jak pracownik jechał po wyrzuconego psa, widziałam biedne zagłodzone psy , które po pewnym czasie po pobycie w schronisku odżyły. Pewnie, ze warunki nie są najlepsze, ale nie jest tak jak to opisano.
|
|
Czy wy wszyscy to jaks rodzinka kierownika???
Czy wifdzicie zdjecia tych szkieletów?
Jestem z Zamoscia i wiem ze psy w schronisku głodują!!!
|
|
"Super informacje" sprzed dwoch lat! A skad w zamojskim schronisku wzieło sie az 240 psow?? kto kręci biznes na tych psach??!! Moze dziennikarz "poszperaliby' i dojadą do "drugiego dna"-ONO jest! A zdjcia mowia prawde-psy za siatką W schroniskowych boksach a poza siatką zabrane z obozu!!! |
|
"Wzruszyla mnie Twoja historia" Ty za to wiesz co robi kazdego dnia, smiechu warte!!! Ktos musi te psy zwozic do schronu, z okolicznych gmin, nie? Robi to z "miłosci dla psow", sprawdz??!!! Z miejskiego schroniska zrobil sobie prywatny,legalny, niezly, biznesik dlatego psy głoduja!!!!! Dlatego sa powiazania i poswiadczanie nieprawdy nawet przez pwiatowego wet. Ukladziki, ukladziki, powiązania lokalne a psy??!!Nie o psy tu chodzi własnie!! |
|
o kasiore chodzi
|
|
Ano. Jak nie wiadomo o co chodzi to.......... Teraz, czy zamosianą sie podoba czy nie, musz utrzymywac nie tylko zamojskie psy ale i te z okolicznych gmin. Bo nikt mi nie powie, ze pies ma zagwarantowany dobry byt, do konca zycia czy tez momentu adopcji, za 200zl- oplatę JEDNORAZOWĄ, ktorą gminy płaca schronisku za PRZYJECIE psa do schroniska. Otworzcie oczy zamoscianie WY placicie pozniej za opieke nad tymi psami, z gmin! A sprawdzcie sobie ile i komu, za odlowienie JEDNEGO psa, placi dana gmina, temu co odławia-jako prywatnej firmie????. Interesik jest prosty jak drut: niska cena przyjecia psa do schroniska aby wiecej gmin 'szlo na takie warunki" a drugie pewnie prawie tyle za odłowienie psa w gminie dla prywatnego "biznesmena". Stawka: 90zl/godzina odławiania. Ile w Zamosci rocznie jest bezdomnych psow-70-90 rocznie? A reszta psow w schronisku to psi biznes i nic wiecej. Budzet miasta jest rozlozony wiec na wasze i nie wasze psy! I tak sie wykancza wlasnie psy; nie ma leczenie, nie ma na kastracje, nie ma na wystarczającą ilosc jedzenia, odpowiedniego!! Co innego zaopiekowac sie za budzet miejski 70-90 psami a co innego ponad 200! Suk nie sterylizuje sie wiec, "produkcja psow bezdomnych" trwa. Ktos adoptuje suke a potem pod schron podrzuci szczeniaki lub przyniesie 'humanitarnie' do schronu..PO CO takie schroniska gdzie suk sie nie kastruje??? W samym schronie suki tez sa kryte! Zostawiają po jednym szczeniaku i co z tego "dobrego" jak zwiekszaja i tak przez to bezdomnosc psow!!I tak marnuje sie pieniadze publiczne i maltretuje zwierzeta!! ------------- Do osoby co pisala o Rodezjance. A Rodezjanka? Nie kłam bezczelnie, ze kierownik leczyl. NIE LECZYŁ, leczli Ci co na sercu im lezy los zwierząt-za swoje pieniadze leczeli! Zabrali sunie i LECZYLI! Nie mysl, ze masz do czynienia z idiotami, obdukcje lekarskie zwierzat są. |
|
Ty za to jak widzę wiesz wiele o tym, co pan kierownik robi dla psów. Szczerze mówiąc te psy nie wyglądają jakby ktokolwiek dla nich coś robił w tym schronisku. Za to widać co pan kierownik robi dla siebie. Ze schroniska zrobił sobie prywatny biznes - jego działanie jest zupełnie świadome i ma na celu doprowadzenie do tego, żeby te psy same wyzdychały albo żeby można je było jako chore legalnie uśpić. I zrobić miejsce na następne, za wyłapywanie których panu kierownikowi wpadnie kaska do kieszeni. To jest po prostu skandal i mam nadzieję, że dni pana kierownika w schronisku są już policzone a przy okazji odpowie również powiatowy lekarz wet., który jak dotąd przymykał oczy na to co się w tym schronisku dzieje. |
|
Cos zaduzo wiesz a moze tatusia w schronsku odwiedzasz i czytasz fora internetowe gdzie sie ratuje psy, ktore byly "pod opieką" twojego tatusia. NIE WSTYD CI??? Skad ty nagle wiesz, ze suczka dostala imie Sama i mieszka pod Poznaniem, co? I kto ja leczyl, no kto, w jakim byla stanie zabrana ze schroniska?? Przemilczalas. Bajki to ty opowiadaj kolezankom ale i tak juz ci teraz tez nie uwierzą. Wsatimy zdjecia "waszej"Samy-spokojnie. |
|
SCHRONISKO to kombinat do robienia kasy,ciemnota juz dawno minela i bajeczki to prosze idiotom wciskac.
|
|
W schronisku nie byłam, więc trudno mi się wypowiadać na jego temat. Chcę jednak napisać kilka słów o rodezjance "Sama", o której pisał użytkownik psiara (nie działa mi opcja cytuj).
Sama trafiła do nas bezpośrednio ze schroniska (zabrała ją nasza znajoma) na tzw. dom tymczasowy i leczenie, jako że sama hoduję rodezjany. Była w fatalnej kondycji, jeśli ktoś ją leczył wczesniej, to nie było tego w ogóle widać. Ledwo stała na łapch, chuda, wszystkie kości na wierzchu, była bardzo niedożywiona, może przesadzam, ale organy wewnętrzne można było przez skórę wypatrzyć. Zapchlona, zarobaczona i z symfonią chorób skórnych. Uszy w strasznym stanie - do dziś nie mogę domyć krwi ze ścian. Końcówki uszu z potężną infekcją i ubytkami, po każdym trzepaniu fontanna krwii na ścianach. Leczona była przez kilka tygodni z problemów skórnych, a to tylko początek, bo po adopcji, leczenie było kontytnuowane. Sierść w fatalnej kondycji - tam gdzie była. Na życzenie mogę przesłać zdjęcia. Mieszka obecnie pod Poznaniem, ale bynajmniej nie dzięki komuś ze schroniska, tylko pogotowiu adopcyjnemu klubu rasy Rhodesian Ridgeback.
Edyta Ossowska
|
|
Czy przypadkiem żona pana prezydenta Z. nie jest szefem zamojskiego towarzystwa ochrony zwierząt? Chyba dawno była w tym schronisku, skoro nie zareagowała.
|
|
Wspaniały Pan kierownik jest hyclem!!!!!!!!!
Ma prywatną firme i podpisane umowy ze wszytskimi gminami na odławianie psów, za ciężką kasę. Taki to biznes.
jemu zależy żeby psy wyzdychały, bo zgodnie z ustawą usypiać ich nie wolno, a miejsce na kolejne odłowione musi być.
A psy jedzą tylko raz dziennie i to wstrętną breję, bo widziałam, gdzie głównie jest kasza, której psy nie trawią.
No nie mówiąc o szczeniakach, które też jedzą raz dzinnie!!! Bo według pana kierownika-hycla wszystkim po równo, porażka
|
|
To ja jestem tą panią weterynarz. Drogi Berni w schroniskach jestem od wielu lat, ale takiego syfu jak w zamojskiej "mordowni" nie widziałam. Widziałam biedne schrony, ale z sercem dla zwierząt, gdzie staje się na uszach, żeby zwierzakom było dobrze. Tutaj psy mają obóz koncenrtacyjny, przez pazerność kierownika i ignorancję władz. Jak kierownik ma dbac o dobrostan zwierząt skoro jest hyclem i zależy mu tylko na kasie za ich odłowienie |
|
Ale bryndza!
|
|
To co się dzieje w schronisku nie jest od dzisiaj, tylko od początku jego istnienia. Kupowaliśmy tam kilka psów i każdego trzeba było leczyć, co pochłonęło ogromne nakłady finansowe. Według mnie do wszystkiego potrzeba odrobiny dobrych chęci i wrażliwości na cierpienie innych. Nie wystarczy, że pracują tam ludzie po studiach weterynaryjnych i nie tylko tam brak jest miłości do zwierząt. W miejscach takich jak schroniska powinni pracować miłośnicy z powołania a nie z wyboru innych. Większość pracowników tam zatrudnionych nie ma zielonego pojęcia o psach i o opiece nad nimi. Wiem co pisze bo też mam psyi koty i czasami się nie przelewa ale zawsze mają co jeść i pić, są też objęte opieką weterynaryjną. Skoro się bierze to trzeba zapewnić odpowiednie warunki. Ja mogę nie dojeść i sobie czegoś nie kupić, ale one nie są niczemu winne. Jeśli chodzi o opiekę w schronisku to też wiem jak to wygląda bo widzieliśmy kiedyś moment sprzątania i mycia. Kierownik schroniska nie wie o wielu przypadkach jakie tam się działy bo miał wyjazdy na odłapywanie ale to szczegół w tej sprawie. Ktoś powinien tego dopilnować i sprawić żeby i tak skrzywdzone zwierzęta nie cierpiały jeszcze bardziej!
|
|
oby każdy dostał za swoją podłość i oby jak najszybciej, jeśli cierpią niewinne istnienia, przez takie nienażarte kasy cOŚ.
|
|
Powoli, powoli a w lubelskim schronie bedzie tak samo. Dopoki była tam Straz dla Zwierzat, mozna bylo spac spokojnie. Widac bylo, ze pracuja tam ludzie ktorzy "chca" pracowac a nie "muszą". Dlaczego w lubelskim schronisku nie ma Strazy dla Zwierzat? Dlaczego nie ma wolontariuszy? Moze mi ktos odpowiedziec?
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|