Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Jutro w Sitańcu pogrzeb Damiana

Utworzony przez kornik, 9 lipca 2009 r. o 15:43 Powrót do artykułu
Dwaj młodzi mężczyźni giną w prawie jednakowym czasie, bez śladu, bez jakiegokolwiek znaku. Ich ciała odnajdują się po dłuższym czasie, w wodzie... Żadnych śladów zewnętrznych (przynajmniej wg patologów)... Intrygujące przypadki, które póki co pozostają bez wyjaśnienia... Fatalny zbieg okoliczności czy...? No właśnie, co?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kornik napisał:
Dwaj młodzi mężczyźni giną w prawie jednakowym czasie, bez śladu, bez jakiegokolwiek znaku. Ich ciała odnajdują się po dłuższym czasie, w wodzie... Żadnych śladów zewnętrznych (przynajmniej wg patologów)... Intrygujące przypadki, które póki co pozostają bez wyjaśnienia... Fatalny zbieg okoliczności czy...? No właśnie, co?
Już zginął 3-ci - jakiś 17-to latek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://nasza-klasa.pl/profile/22326380
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pawel napisał:
Już zginął 3-ci - jakiś 17-to latek.
Jak ci się nie chce pisać to nie pisz, ale jak już piszesz to daruj sobie te, błędne skądinąd, skróty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego giną tak młodzi ludzie....?Dlaczego ci,którzy z nimi "imprezują" pozwalają na to,by ot tak sobie odeszli z grupy?Nikomu nie przyszło do głowy,aby pójść za chłopakiem ,by sprawdzić,co się z nim dzieje?Tak było w przypadku Marka,tak też było w przypadku Damiana...Czy normalny człowiek nie powinien mieć choć odrobiny współodpowiedzialności za "napitego współimprezowicza.Nie wierzę,że panuje aż taka znieczulica i nie wierzę w to,że nikt nie był w stanie odprowadzić chłopaków....A teraz zaginął kolejny młody człowiek... I nie piszcie,że pijaństwo,że sami sobie winni, itd.-bo wszyscy byliśmy młodzi . Za czasów mojej młodości-puszczenie pijanego kolegi samopas równało się z brakiem męskiego honoru,takie coś było wprost nie do pomyślenia. Wyrazy współczucia dla rodziny...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
www.change.menelgame.pl/change_please/2857910/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mlody napisał:
www.change.menelgame.pl/change_please/2857910/
SPADAJ-to nie jest miejsce na takie głupotki.Młody człowiek stracił życie...Nikt nie wie dlaczego?A Tobie idiotyczne gry w pustym łbie...Jesteś człowiekiem??????Mógłbyś chociaż uszanować temat, pod którym wrzucasz link.Skąd się biorą tacy idioci-jeden w kurierze drugi w dzienniku.?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krzysiek napisał:
Dlaczego giną tak młodzi ludzie....?Dlaczego ci,którzy z nimi "imprezują" pozwalają na to,by ot tak sobie odeszli z grupy?Nikomu nie przyszło do głowy,aby pójść za chłopakiem ,by sprawdzić,co się z nim dzieje?Tak było w przypadku Marka,tak też było w przypadku Damiana...Czy normalny człowiek nie powinien mieć choć odrobiny współodpowiedzialności za "napitego współimprezowicza.Nie wierzę,że panuje aż taka znieczulica i nie wierzę w to,że nikt nie był w stanie odprowadzić chłopaków....A teraz zaginął kolejny młody człowiek... I nie piszcie,że pijaństwo,że sami sobie winni, itd.-bo wszyscy byliśmy młodzi . Za czasów mojej młodości-puszczenie pijanego kolegi samopas równało się z brakiem męskiego honoru,takie coś było wprost nie do pomyślenia. Wyrazy współczucia dla rodziny...
Nie wiesz jak było ale najwięcej masz do powiedzenia... Nikt oprócz Damiana nie wyszedł sam z ogniska. Koleżanka została odprowadzona do domu, kolega odwieziony, a reszta wracała grupą... bo każdy sam się o siebie troszczył aby nie iść samemu. Było zbyt dużo ludzi aby upilnować kto gdzie sie oddala i z kim, czasami zwraca się na to uwage, ale czasami po prostu człowiek zajmie sie przez chwile czyms innym i takiego czegoś nie zauważa... Mi nie było dane zauważyć chwili w której Damian wyszedł z ogniska, większości osób też, a nie byliśmy w stanie wszystkich upilnować... Był, był nagle patrze a go nie ma. Czasami człowiek po % dobrze się bawi, nie daje po sobie poznać ze chce już do domu, a w następnej sekundzie po prostu idzie sobie...Myśle czasami czy mogliśmy go jakoś zatrzymać, ale odpowiedzi niestety nie znam, może tak musiało być, może gdyby nie wyszedł wtedy z ogniska żyłby, a może tak było mu pisane:( To wie tylko Bóg.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tacy przyjaciele Damiana, tak płakali na pogrzebie...a jak sam odszedł z ogniska to nikt nie zauważył, to nagle nikt nic nie widział, nikt nic nie wie! Jesteście bandą oszołomów!!!! Każy się o siebie troszczył? Pusta jesteś dziewczynko! Przyjaciół się nie zostawia, a tym bardziej po pijaku! Jak się robi ogniska to trzeba się o wszystko zatroszczyć nie tylko o siebie, szczególnie w miejscu z dala od zabudowań(a takim miejscem było to wasze ognisko) gdzie może zdażyć się wszystko!!! Na drugi raz jak wpadniesz na pomysł organizowania ogniska zostań w domu i oglądaj wieczorynki!!! Może coś was ta historia nauczy, tylko szkoda, żę Damian musiał zapłacić za to życiem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
krzysiek napisał:
Dlaczego giną tak młodzi ludzie....?Dlaczego ci,którzy z nimi "imprezują" pozwalają na to,by ot tak sobie odeszli z grupy?Nikomu nie przyszło do głowy,aby pójść za chłopakiem ,by sprawdzić,co się z nim dzieje?Tak było w przypadku Marka,tak też było w przypadku Damiana...Czy normalny człowiek nie powinien mieć choć odrobiny współodpowiedzialności za "napitego współimprezowicza.Nie wierzę,że panuje aż taka znieczulica i nie wierzę w to,że nikt nie był w stanie odprowadzić chłopaków....A teraz zaginął kolejny młody człowiek... I nie piszcie,że pijaństwo,że sami sobie winni, itd.-bo wszyscy byliśmy młodzi . Za czasów mojej młodości-puszczenie pijanego kolegi samopas równało się z brakiem męskiego honoru,takie coś było wprost nie do pomyślenia. Wyrazy współczucia dla rodziny...[/quote] [quote name='kuzynka' post='149993' date='14.07.2009, 10:01:12']Tacy przyjaciele Damiana, tak płakali na pogrzebie...a jak sam odszedł z ogniska to nikt nie zauważył, to nagle nikt nic nie widział, nikt nic nie wie! Jesteście bandą oszołomów!!!! Każy się o siebie troszczył? Pusta jesteś dziewczynko! Przyjaciół się nie zostawia, a tym bardziej po pijaku! Jak się robi ogniska to trzeba się o wszystko zatroszczyć nie tylko o siebie, szczególnie w miejscu z dala od zabudowań(a takim miejscem było to wasze ognisko) gdzie może zdażyć się wszystko!!! Na drugi raz jak wpadniesz na pomysł organizowania ogniska zostań w domu i oglądaj wieczorynki!!! Może coś was ta historia nauczy, tylko szkoda, żę Damian musiał zapłacić za to życiem...
Sami jesteście bandą oszołomów, potraficie tylko krytykować i szukać winnych gnoje. Nie było Was tam, nie wiecie kto interesował się Damianem i kto chciał go odprowadzić a teraz pie*****cie takie rzeczy aż się rzygać chce... Damian był proszony o zostanie - odpowiedź brzmiała NIE, był proszony aby ktoś poszedł z nim - NIE, odwieść Cie - NIE... sam tak zdecydował a, że nikt nie jest jego matką więc jak chciał tak zrobił. Ile razy nawet z tego miejsca gdzie było ognisko nie tylko nasze pokolenie ale i nasi starsi koledzy i koleżanki wracali pijani w sztok i każdy zawsze do domu trafiał, mniej bądź bardziej poubijany od wywrotek alkoholowych ale wracał. Ile to imprez było jak ludzi nic nie kontaktowali ale jak chcieli wracać sami to po prostu wracali i ZAWSZE każdy tego bądź następnego dnia było w domu, więc jakie mieliśmy podstawy sądzić, że nie wróci do domu zwłaszcza, że miał do niego ok kilometra po trasie, którą pokonywał setki razy... Potraficie tylko pisać deb***ne posty i oskarżać nas nie znając nas i całej sprawy!!! Bóg nas osądzi - NIE WY INTERNETOWI NAPINACZE!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Sami jesteście bandą oszołomów, potraficie tylko krytykować i szukać winnych gnoje. Nie było Was tam, nie wiecie kto interesował się Damianem i kto chciał go odprowadzić a teraz pie*****cie takie rzeczy aż się rzygać chce... Damian był proszony o zostanie - odpowiedź brzmiała NIE, był proszony aby ktoś poszedł z nim - NIE, odwieść Cie - NIE... sam tak zdecydował a, że nikt nie jest jego matką więc jak chciał tak zrobił. Ile razy nawet z tego miejsca gdzie było ognisko nie tylko nasze pokolenie ale i nasi starsi koledzy i koleżanki wracali pijani w sztok i każdy zawsze do domu trafiał, mniej bądź bardziej poubijany od wywrotek alkoholowych ale wracał. Ile to imprez było jak ludzi nic nie kontaktowali ale jak chcieli wracać sami to po prostu wracali i ZAWSZE każdy tego bądź następnego dnia było w domu, więc jakie mieliśmy podstawy sądzić, że nie wróci do domu zwłaszcza, że miał do niego ok kilometra po trasie, którą pokonywał setki razy... Potraficie tylko pisać deb***ne posty i oskarżać nas nie znając nas i całej sprawy!!! Bóg nas osądzi - NIE WY INTERNETOWI NAPINACZE!!!
Zupełnie nie rozumiem dlaczego jesteś taki/a wulgarny/a, fajniejszy/a przez to jesteś???? Nie porównuj tego do innych imprez, bo jak widzisz ta kończy sie nie tak wesoło i zabawnie dla wszystkich...raczej nikt nie będzie wspominał jej z ogromną radością jak to ktoś wracał co domu i zaliczał każdy przydrożny rów, bo tak się upił...uwierz, że na pewno jego rodzinie nie będzie łatwo, szczególnie jak prokuratura dojdzie kto mu w tym pomógł, bo b. prawdopodobne jest, że sam się nie utopił...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
emo napisał:
Zupełnie nie rozumiem dlaczego jesteś taki/a wulgarny/a, fajniejszy/a przez to jesteś???? Nie porównuj tego do innych imprez, bo jak widzisz ta kończy sie nie tak wesoło i zabawnie dla wszystkich...raczej nikt nie będzie wspominał jej z ogromną radością jak to ktoś wracał co domu i zaliczał każdy przydrożny rów, bo tak się upił...uwierz, że na pewno jego rodzinie nie będzie łatwo, szczególnie jak prokuratura dojdzie kto mu w tym pomógł, bo b. prawdopodobne jest, że sam się nie utopił...
Nie rozumiesz bo to nie Ciebie winią za czyjąś śmierć... Prokuratura dojdzie - ta, już to widze, rzeke trzepali 3 razy a dzieci go znalazły to teraz szukają winnych bo na durni wyszli no ale... załóżmy, że ktoś mu pomógł - serdecznie życzę mu jak najgorzej bo wiem, że to nikt z imprezowiczów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Nie rozumiesz bo to nie Ciebie winią za czyjąś śmierć... Prokuratura dojdzie - ta, już to widze, rzeke trzepali 3 razy a dzieci go znalazły to teraz szukają winnych bo na durni wyszli no ale... załóżmy, że ktoś mu pomógł - serdecznie życzę mu jak najgorzej bo wiem, że to nikt z imprezowiczów.
Ty na prawdę jesteś idiotą! Zginął człowiek jak się domyślam to Twój kolega i TY chcesz się zakładać o to kto pomógł mu zejśc z tego świata? Jak Wy wszyscy z tego ogniska macie takie przkurczone mózki to co się dziwić, że taka tragedia Was nie rusza. Jak masz pisać takie durnowate posty to lepiej nic nie pisz, potem rodzina czyta takie teksty i nóż w kieszeni się otwoera ;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Sami jesteście bandą oszołomów, potraficie tylko krytykować i szukać winnych gnoje. Nie było Was tam, nie wiecie kto interesował się Damianem i kto chciał go odprowadzić a teraz pie*****cie takie rzeczy aż się rzygać chce... Damian był proszony o zostanie - odpowiedź brzmiała NIE, był proszony aby ktoś poszedł z nim - NIE, odwieść Cie - NIE... sam tak zdecydował a, że nikt nie jest jego matką więc jak chciał tak zrobił. Ile razy nawet z tego miejsca gdzie było ognisko nie tylko nasze pokolenie ale i nasi starsi koledzy i koleżanki wracali pijani w sztok i każdy zawsze do domu trafiał, mniej bądź bardziej poubijany od wywrotek alkoholowych ale wracał. Ile to imprez było jak ludzi nic nie kontaktowali ale jak chcieli wracać sami to po prostu wracali i ZAWSZE każdy tego bądź następnego dnia było w domu, więc jakie mieliśmy podstawy sądzić, że nie wróci do domu zwłaszcza, że miał do niego ok kilometra po trasie, którą pokonywał setki razy... Potraficie tylko pisać deb***ne posty i oskarżać nas nie znając nas i całej sprawy!!! Bóg nas osądzi - NIE WY INTERNETOWI NAPINACZE!!!
mnie dziwi jedno.. w tej sprawie zeznania osob ktore byly na tym ognisku sa tak rozne za az glowa boli. Cos za bardzo to wszytsko pokrecone. jedni mowia ze widzieli jak Damian odchodzi, inni ze nie, jeszcze inni ze z nim rozmawiali ze go podwioza itd... fajnie fajnie... za duzo rozbieznosci w zeznaniach swiadkow
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak to było: "Kto jest bez winy, niech rzuci kamieniem..." To proszę bardzo, teraz wszyscy sami przed sobą przyznajcie sie czy WY NIGDY NIE PUŚCILIŚCIE NIKOGO SAMEGO DO DOMU PO PIJAKU!!! Teraz to kur** wszyscy święci, idealni, kur** drudzy po Bogu!!! przeżyliśmy taka tragedie, to teraz Wam sie nudzi to musicie po nas jechac!!! Ciekawe czy tak samo byście sie zachowywali jakby to na Was trafiło!!! A Ty "mądry" człowieku przede mną, tak ciężko jest zrozumieć czego sie zeznania różnią: To teraz wytęż swoje ostatnie szare komórki i spróbuj sobie wyobrazic ognisko na którym jest kilkanascie osób... Czy myslisz, ze kazda osoba usłyszy co mówi inna??? Damian mógł wiekszości osób nic nie mówic, jeszcze jednej grupie co innego a nastepnej jeszcze co innego... Tak ciężko to zrozumiec??? I kto tu kogo bezmózgami nazywa!!! Po drugie myślisz ze kazdy z uczestników ogniska co chwile patrzył na zegarek i z dokladnościa zapamiętał czas odejścia Damiana oraz w która strone poszedł??? Zdarzaja sie wypadki, przecież nikt nie chciał śmierci Damiana, jakbyśmy wiedzieli ze to sie stanie to byśmy go przeciez nie puścili samego za żadne skarby!!! Po prostu, jest ktoś nad nami - Bóg... tylko on wie dlaczego tak się stało a nie inaczej, on to zaplanował i nikt nie mógł tego zmienić... Widocznie Damian tam, po drugiej stronie był bardziej Bogu potrzebny, niż tu na Ziemi... Rozumiem, że teraz większość z Was myśli: "jeba** gnojki, chciało im sie pić, to teraz maja - kolega nie żyje" lub coś w tym stylu... Wiem, że najłatwiej jest kogoś za coś obwiniać... Róbcie jak chcecie, ale nie Wy macie prawo nas osądzać tylko Bóg!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kuzynka napisał:
Tacy przyjaciele Damiana, tak płakali na pogrzebie...a jak sam odszedł z ogniska to nikt nie zauważył, to nagle nikt nic nie widział, nikt nic nie wie! Jesteście bandą oszołomów!!!! Każy się o siebie troszczył? Pusta jesteś dziewczynko! Przyjaciół się nie zostawia, a tym bardziej po pijaku! Jak się robi ogniska to trzeba się o wszystko zatroszczyć nie tylko o siebie, szczególnie w miejscu z dala od zabudowań(a takim miejscem było to wasze ognisko) gdzie może zdażyć się wszystko!!! Na drugi raz jak wpadniesz na pomysł organizowania ogniska zostań w domu i oglądaj wieczorynki!!! Może coś was ta historia nauczy, tylko szkoda, żę Damian musiał zapłacić za to życiem...
Kuzyneczko po pierwsze na jakiej podstawie piszesz "pusta jesteś dziewczynko" - skad wiesz jakiej jestem płci? i zastanów sie na jakiej podstawie nazywasz kogoś ze jest pusty!!! Tak w ogóle to naucz sie czytać ze zrozumieniem!!! Po drugie jakim prawem posadzasz mnie o organizowanie tego ogniska. Czy jeszcze nie wiesz co znaczy być gościem na ognisku??? To tyle z mojej strony co do Ciebie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KJ napisał:
Jak to było: "Kto jest bez winy, niech rzuci kamieniem..." To proszę bardzo, teraz wszyscy sami przed sobą przyznajcie sie czy WY NIGDY NIE PUŚCILIŚCIE NIKOGO SAMEGO DO DOMU PO PIJAKU!!! Teraz to kur** wszyscy święci, idealni, kur** drudzy po Bogu!!! przeżyliśmy taka tragedie, to teraz Wam sie nudzi to musicie po nas jechac!!! Ciekawe czy tak samo byście sie zachowywali jakby to na Was trafiło!!! A Ty "mądry" człowieku przede mną, tak ciężko jest zrozumieć czego sie zeznania różnią: To teraz wytęż swoje ostatnie szare komórki i spróbuj sobie wyobrazic ognisko na którym jest kilkanascie osób... Czy myslisz, ze kazda osoba usłyszy co mówi inna??? Damian mógł wiekszości osób nic nie mówic, jeszcze jednej grupie co innego a nastepnej jeszcze co innego... Tak ciężko to zrozumiec??? I kto tu kogo bezmózgami nazywa!!! Po drugie myślisz ze kazdy z uczestników ogniska co chwile patrzył na zegarek i z dokladnościa zapamiętał czas odejścia Damiana oraz w która strone poszedł??? Zdarzaja sie wypadki, przecież nikt nie chciał śmierci Damiana, jakbyśmy wiedzieli ze to sie stanie to byśmy go przeciez nie puścili samego za żadne skarby!!! Po prostu, jest ktoś nad nami - Bóg... tylko on wie dlaczego tak się stało a nie inaczej, on to zaplanował i nikt nie mógł tego zmienić... Widocznie Damian tam, po drugiej stronie był bardziej Bogu potrzebny, niż tu na Ziemi... Rozumiem, że teraz większość z Was myśli: "jeba** gnojki, chciało im sie pić, to teraz maja - kolega nie żyje" lub coś w tym stylu... Wiem, że najłatwiej jest kogoś za coś obwiniać... Róbcie jak chcecie, ale nie Wy macie prawo nas osądzać tylko Bóg!!!
tak teraz to Damiana wina- wszystkim powiedzial co innego i sobie wyszedl i umarl... wypadki sie zdarzaja owszem, ale jak ktos nagle znika 3 miesiace trwaja poszukiwania, potem nagle zostaje znaleziony w rzece, ktora była przeczesana 2 czy iles razy...to raczej budza watpliwosci okolicznosci..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...