a pacjentom nie grożą kary za dawanie łapówek...?? gdyby ludzie nie dawali lekarze by nie brali. A jak lekarz nie chce czegoś zrobić bez łapówki to do sądu z nim to jego zasr.... obowiązek pomagać chorym ludziom!
|
|
Jak będziesz miał kogoś z rodziny w stanie ciężkiej choroby to zrozumiesz dlaczego daje sie lekarzom łapówki,zrozumiesz dlaczego najpierw idzie sie prywatnie a nie od razu do przychodni specjalistycznej czy szpitala. Lekarz pracujący w prywatnej placówce i państwowej to łapówkarz.Według mnie ten co daje łapówkę i to udowodni powinien dostać od biorącego 10 razy tyle a od państwa nagrodę ,że wyeliminował złodzieja.I to by było sprawiedliwe. |
|
a pamietacie ukaranego kilka lat temu przez sąd w Hrubieszowie pacjenta którego oskarżono o pomówienie wziecia łapówki przez lekarza
|
|
no tak pacjentom nagrody za dawanie łapówek ot pomysł chylę czoło mądralo
|
|
lekarz ma obowiązek leczyć każdego chorego a tym bardziej ciężko chorego. Ale durni ludzie myślą że jak nie dadzą kasy to lekarz nie wyleczy. Nie chcesz dawać to nie dawaj a lekarz i tak bedzie sie zajmował pacjentem to jego praca. To tak jakbys dawał łapówkę w sklepie żeby Ci sprzedali towar za który i tak musisz zapłacic, no paranoja jakaś
|
|
Mam pytanie, jakbyście się zachowali gdybyście się zgłosili na oddział chirurgi dzięcięcej z półtora tygodniową córka i lekarz (ordynator) zdecydowałby o przeprowadzeniu zabiegu pod znieczuleniem ogólnym, przed którym nie możliwe jest karmienie dziecka.
Lekarz o którym piszę przyjął moją córkę o godz 11, na oddział została przyjęta o godz 12.
Pielegniarki na odziale zaproponowały mojej żonie która była dopiero po cesarce że jak chce zostać musi przenieść sobie kozetkę.
Lekarz nie zważając na płacz głodnego dziecka, przeciągał wykonanie zabiegu, a co więcej po południu położył się spać co zauważyła moja żona pukając do gabinetu ordynatora. Przeciągając taką sytuację do godz 19 ordynator szpitala wojewódzkiego nr 2 w rzeszowie oddał sprawę swojemu koledze który wykonał zabieg na znieczuleniu miejscowym
Napiszcie co byście zrobili, jak nawet ordynator oddziału przeciąga sprawę, nie zważając na płacz prawie noworodka, żeby złamać rodziców i zmusić ich do dania łapówki
|
|
no tak student, teorię to masz opanowaną, ale mało wiesz o życiu... oczywiście, że to jego praca, i że ma obowiązek (najczęściej w doopie), prędzej czy później zetkniesz się z tym burdlem i mocno się zdziwisz... no chyba, że masz dobrze w tym "biznesie" usadowionych kolegów to dasz radę. Życzę zdrowia |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|