Nowy egzamin na prawo jazdy: Teoretyczna rzeź. Z sześciu osób zdała jedna

Tylko pogratulować tak zdolnemu kursantowi! W całej Polsce nikt nie zdał egzaminu z wynikiem 69 punktów na 68 możliwych. To się nazywa być ponadprzeciętnym:)

mamy fotoradary marki Vincent...i wincentyńskie egzaminy. Teraz zacznie się narzekanie, że instruktorzy źle uczą itp... To dobrze, dzięki temu wpłyną kolejne pieniądze do budżetu od niezdających. I tak oto polscy kierowcy i kandydaci na nich przyczyniają się do rartowania budżetu lekkomyslnie trwonionego przez peło i spółkę.

ciekawy napisał:

mamy fotoradary marki Vincent...i wincentyńskie egzaminy. Teraz zacznie się narzekanie, że instruktorzy źle uczą itp... To dobrze, dzięki temu wpłyną kolejne pieniądze do budżetu od niezdających. I tak oto polscy kierowcy i kandydaci na nich przyczyniają się do rartowania budżetu lekkomyslnie trwonionego przez peło i spółkę.

Dlatego trzeba lokować kasę na UKRAINIE,tam taniej się zrobi i szybciej,a nasz żyd niech się tylko oblizuje.

oczywiscie ze instruktorzy slabo ucza moze 3 na 10 stara sie kursanta czegos nauczyc. Pamietam jak sam uczylem sie na kursie, o ile teoria jest do nauczenia sie samemu o tyle praktyka -plac- polegała na nauczeniu się ile razy obrócić kierownica gdy słupek pojakiw się we wstecznym lusterku w tym a tym punkcie itd aby zaparkowac w kopercie czy prostopadle. To jest smieszne. Teorii mozna sie nauczyc, trzeba chciec. Nalezy pamietac ze teoria teoria a praktyka praktyka. Dopiero kilka lat z akółkiem i dziesiątki tysięcy km moga nauczyć myślenia za kierownicą.

no przecież o to właśnie chodziło ustawodawcy i biznesmenom z wordu, teraz wszyscy powinni wziąść wysokie premie i nagrody bo przecież zasłużyli na to

Niezły rzeźnik na 68 zdobył 69

"Tym szczęśliwcem był Andrzej Bubiłek z Michalowa – zdobył 69 punktów na 68 wymaganych do zdania." - wielki szacun ! to wręcz spektakularny sakcess a tak swoją drogą to wreszcie, może dzięki temu będzie troszkę mniej przygłupów na drogach którzy nie mają pojęcia o jeździe samochodem.

Proszę czytać ze zrozumieniem

"(...) wymaganych do zdania"; a nie maksymalnych punktów możliwych do osiągnięcia a mówią, że ile 70% ludzi nie rozumie tego, co czyta... optymiści

to może trzeba było najpierw zmienić zasady szkolenia a dopiero później sposób egzaminu....

Ale wy jesteście inni, 68pkt to próg do zdania, 75pkt jest maksymalnie do zdobycie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania, nie dziwota, że tyle osób nie zdaje jak się czytać nie umie.

Ten nowy egzamin będzie łatwiejszy dla ludzi ktorzy mieli już prawo jazdy a nie dla młodych niedoświadczonych kursantów. A dlaczego podniesli opłaty za egzaminy praktyczne? Przecież tam się chyba nic nie zmieniło?

Gość napisał:

Dlatego trzeba lokować kasę na UKRAINIE,tam taniej się zrobi i szybciej,a nasz żyd niech się tylko oblizuje.

Już tacy naiwni byli co na Ukrainie robili i później sprawy sądowe mieli za poświadczenie nieprawdy i składanie fałszywych dokumentów. Już nie ma tak jak 15 lat temu, że można było kupić prawko u ruskich i nikt tego nie weryfikował jak się skladało wniosek o wydanie polskiego prawa jazdy.

Można zdać? Jeden zdał, to znaczy że można:) Jak Się cieszę że prawko zrobiłam 8 lat temu!!!

No, to skoro już poprawili terorię u młodego kierowcy (teraz będzie specjalistą z prawa ruchu drogowego) to niech zmienią egzaminy tak, aby kierowca który zda faktycznie umiał jeździć. Jeśli egzaminator bierze takiego delikwenta na osiedle i każe mu jeździć po skrzyżowaniach równorzędnych lub wąskich uliczkach z nadzieją, że ten przekroczy jakąś linie, to jak sprawdzi czy taka osoba faktycznie potrafi zachować się w ruchu na drodze. A jak wiadomo, szkoły nauki jazdy uczą jak zdać egzamin a nie jak jeździć po polskich drogach.

wszystkie te zmiany sa tylko po to aby ujeb..c jak najwiecej osob a nie je nauczyc jazdy czy teorii a dlaczego dla kasy bo ryjom zawsze malo.

czytelniczka napisał:

Można zdać? Jeden zdał, to znaczy że można:) Jak Się cieszę że prawko zrobiłam 8 lat temu!!!

Zdał ten co miał już prawko i jeździł.

m.ak.s napisał:

No, to skoro już poprawili terorię u młodego kierowcy (teraz będzie specjalistą z prawa ruchu drogowego) to niech zmienią egzaminy tak, aby kierowca który zda faktycznie umiał jeździć. Jeśli egzaminator bierze takiego delikwenta na osiedle i każe mu jeździć po skrzyżowaniach równorzędnych lub wąskich uliczkach z nadzieją, że ten przekroczy jakąś linie, to jak sprawdzi czy taka osoba faktycznie potrafi zachować się w ruchu na drodze. A jak wiadomo, szkoły nauki jazdy uczą jak zdać egzamin a nie jak jeździć po polskich drogach.

Wówczas kurs musiałby trwać pewnie z rok czasu aby taki świeży kierowca nauczył się jeździć. Od zawsze tak było, ze kurs przygotowywał tylko do egzaminu a nie do poruszania się po drodze bo czego innego uczy się na kursie a inaczej jeździ się na codzień i to nie zawsze przestrzegając przepisów, więc nigdy nie będzie tak, ze po kursach niedoświadczeni, młodzi kierowcy będą automatycznie super jeździć bo to wymaga czasu.

Hmm Nie widzę żadnego problemu w nowej wersji egzaminu. Jeśli znasz przepisy rochu drogowego - zdasz, jeśli nie to nie. Tutaj po prostu nie ma farta i nauczenia się wszystkich odpowiedzi na pamięć. Tyle w temacie.

andrzej napisał:

Hmm Nie widzę żadnego problemu w nowej wersji egzaminu. Jeśli znasz przepisy rochu drogowego - zdasz, jeśli nie to nie. Tutaj po prostu nie ma farta i nauczenia się wszystkich odpowiedzi na pamięć. Tyle w temacie.

Problemu nie ma ale czy rzeczywiście taki niedoświadczony kursant jest w stanie szybko i bezbłednie odpowiedzieć na zadawane pytania? I tak się musi uczyć przepisów i zapewne tez robi to w podobny sposób jak wczesniej uczył się testów. Podejrzewam, że tacy mądrale łącznie z tobą sami by oblali.