Strach dziś jeździć samochodem bo za wszystko odpowiada kierowca.
|
|
"Strach dziś jeździć samochodem bo za wszystko odpowiada kierowca." - jak nie potrafisz to nie jeździj. Spowodujesz wypadek - pójdziesz siedzieć.
Strach to jest przejść przez jezdnię, przez takich kierowców jak ten z artykułu, którzy nie wie, że po pasach ludzie przechodzą i należy im to przejście umożliwić.
W innym przypadku przejścia dla pieszych nie mają sensu.
|
|
"Strach dziś jeździć samochodem bo za wszystko odpowiada kierowca." - sami męczennicy. Nie pasuje Ci - jeździj rowerem. Nikomu nim krzywdy nie zrobisz.
|
|
Wystarczy jeździć zgodnie z przepisami, a nie będziesz się niczego nie bał. Strach to poruszać się pieszo lub na rowerze po drogach.
|
|
"Strach dziś jeździć samochodem bo za wszystko odpowiada kierowca." Mam nadzieję, że to była tylko gorzka ironia z Twojej strony.
|
|
"Mam nadzieję, że to była tylko gorzka ironia z Twojej strony." - nie sądzę. Ten kto to napisał to jest Ktoś. On ma samochód. Jemu mają ludzie z drogi schodzić, bo Pan jedzie samochodem. Jego przepisy nie dotyczą. On nie będzie się zatrzymywał, żeby pieszego przepuścić, bo on ma auto.
|
|
"Strach dziś jeździć samochodem bo za wszystko odpowiada kierowca." - że co? Uważasz, że za potracenie dziecka na pasach powinien kierowca medal dostać? Rozwiń, bo nie wierzę w to co napisałeś. Wiesz po co są przejścia dla pieszych? Takie białe prostokąty na jezdni + znaki pionowe?
|
|
A od kiedy to kierowca musi odpowiadać za kogoś. Kierowca odpowiada za swoje zachowanie na drodze. Nie ustąpił pieszemu na pasach. Popełnił błąd. Spowodował wypadek i za to tylko odpowie. Za nic więcej. Przecież to nie dziewczyna kierowała samochodem. Sama siebie nie potraciła.
|
|
Przepraszam ale czy on potrącił na chodniku czy na ulicy?
|
|
Dziecko wtargnęło na przejście a psiaki już wydały werdykt że winny kierowca. Jak tu mieć szacunek do policji?
|
|
Przepraszam ale czy on potrącił na chodniku czy na ulicy? Przejść dla pieszych nie ma na chodniku.
|
|
"Dziecko wtargnęło". Czyli jak? Wbiegło na przejście. Wyszło zza przeszkody? Co się stało, że kierowca nie widział pieszego w okolicy przejścia?
|
|
"Przepraszam ale czy on potrącił na chodniku czy na ulicy?" - dla Ciebie i Tobie podobnych, to za potrącenia na chodniku winni są piesi.
|
|
"Przepraszam ale czy on potrącił na chodniku czy na ulicy?" - przejście dla pieszych to część jezdni. Jezdnia to część drogi. Czyli można powiedzieć, że na drodze. Ale to w dalszym ciągu przejście dla pieszych, gdzie to piesi mają pierwszeństwo i co by się nie wydarzyło to tak jest zawsze.
|
|
Nie ma czegoś takiego jak wtargnięcie. Jeżeli w okolicy PdP znajduje się pieszy, to obowiązkiem kierowcy jest takie zmniejszenie prędkości, że nawet gdyby pieszy chciał wtargnąć, to kierowca jest w stanie zatrzymać pojazd.
|
|
"Przepraszam ale czy on potrącił na chodniku czy na ulicy?" - a czy piesza przechodziła w miejscu niedozwolonym? To było przejściu - czyli w miejscu przeznaczonym tylko to tego, żeby piesi tamtędy przechodzili.
|
|
Pieszy nie może wchodzić na przejście jak dojeżdża do niego samochód bo będzie winnym wtargnięcia. Koniec kropka.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|