ja bym tam 100 razy bardziej wolał jakis zespół disco polo żeby dał koncert na starówce ale te miasto niby wielce kulturalne wiec o fajowej zabawie mozna zapomnieć
|
|
koncerty disco polo masz w okolicznych wiochach co jakis czas jesli jestes takim wielbicielem, a zamosciowi odppusc juz takie "eventy".
|
|
nie mierz wszystkich swoją miarą. Są ludzie, którzy lubią inna muzykę niż Ty, a impreza jak najbardziej warta propagowania, tylko trzeba nieco ją przeformułować.
|
|
Chyba najwyższy czas na zmianę odpowiedzialnych za rozrywkę w Zamościu bo obecni stołkowi chyba zapomnieli, że Zamość poza ludźmi w wieku 60+ zamieszkują również osoby młodsze. Ba! Zdarzają się nawet studenci! Dla których eurofolki czy inne dżezy na kresach nie są atrakcyjną formą rozrywki.
A jeżeli już robi się coś co może łączyć różne pokolenia(vide festiwal włoski czy twórczości Grechuty) to w promieniu 100 metrów od sceny rozstawia się zasieki a przed nimi rzędy krzeseł gdzie w kilkanastu pierwszych rzędach zasiada zamojska elYta z rodzinami posiadająca darmowe zaproszenia a dla pozostałych zostaje kilkadziesiąt miejsc (o cenie biletów wyższej nawet od wejściówek do nowego CKF) lub ściskanie się za płotem z nadzieją, że zobaczy się lub usłyszy (fatalne nagłośnienie na festiwalu włoskim) cokolwiek. Przykre to zwłaszcza biorąc pod uwagę, że imprezy te są finansowane głównie z naszych podatków.
Gdzie te czasy sprzed kilku lat gdzie na Rynku Wielkim obok Jazzu na Kresach można było spotkać imprezy pokroju Pikniku Dwójki, Lata z Radiem czy chociażby Strongmenów. Wliczając w to imprezy obok Parku naprawdę każdy mógł znaleźć coś dla siebie a teraz co zostaje młodzieży w wakacyjne weekendy? Siedzenie pod blokiem z puszką najtańszego piwa i słuchanie hiphopola z komórki z której opakowania zaginął zestaw słuchawkowy..
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|