Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Nie mowie o Marianie, tylko o Mariuszu, bo najbardziej jego to dotknęło, zresztą nie o ludzi tu teraz chodzi , tylko o konie. I jakby nie patrzec stalo sie cos strsznego, czego nie powinno sie życzyc nawet najgorszemu wrogowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak możecie wypisywać takie rzeczy??? Stała się straszna rzecz, której nikomu nie życzę. Po pierwsze, nie ma niezdrowej konkurencji pomiędzy Panem Wasilem, a Panem Szpatuśko. Normalnie, jak to między koniarzami. Jeśli jeden ma ładną klaczkę, to drugi patrzy z zazdrością, ale dalekie jest to od zawiści. Obaj Panowie są wielkimi pasjonatami koni i realizują swoją pasję. Po drugie, Pan Marian może i jest szorstki w obyciu, ale to bardzo porządny człowiek i z całą pewnością nie pozostawiłby nikogo w potrzebie. A co do sposobu bycia, to może nazbyt szorstki, ale w stajni potrzebny jest ktoś, kto czasem zwróci uwagę. W przeciwnym razie konie byłyby zajeżdżone, a siodła porozwalane po całym obejściu. Uważam, że bardzo dobrze wpływa na paniczków, którym się wydaje, że świat został stworzony na ich usługi. Taka drobna krzykoterapia wyprostowała już parę osób i teraz są prawie do życia. Po trzecie, uważam te wypowiedzi za przejaw zazdrości. Ich autorzy zapominają, albo nie wiedzą, że nie jest to taka różowa i dochodowa pasja jakby się wydawało. Trzeba czasem zajrzeć do stajni i zobaczyć jak ciężko pracują obaj Panowie i ile wyrzeczeń ich kosztuje to, żeby przez chwilę popatrzeć na konie w galopie. My wpadamy na chwilę dla rozrywki i przyjemności, Oni muszą się nieźle napracować, żeby nam to umożliwić. Owszem, stajnie prezentują się okazale, ale zapytajcie właścicieli gdzie byli na wakacjach, kiedy kupili sobie coś tylko dla siebie, bez myślenia o koniach. Co robią w Wigilię zanim zasiądą do stołu i rano w Boże Narodzenie, kiedy wszyscy smacznie śpimy po Pasterce... Poza tym, każda stajnia ma swoje wady i zalety. Mamy pod nosem dwie do wyboru. Według mnie, bardzo dobrze. Niestety, chyba dla niektórych jest to już nazbyt wielki wysiłek intelektualny. Człowieku, jedź raz do jednej, a potem do drugiej. I tak na zmianę. Nie przemęczysz zwojów. Zamiast wypisywać bzdury w takiej chwili, doceń zaangażowanie obu Panów w propagowanie wspanaiłego sportu i pięknych koni. A teraz nie przeszkadzaj i pozwól się zastanowić w jaki sposób możemy pomóc. Możesz się zachować jak mężczyzna i napisać np. takie malutkie przepraszam, a jeszcze lepiej gdybyś wykombinował skąd wziąć siano, owies i słomę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzięki Rozalka za Twoje słowa, też mam konie i domyslam się co oni muszą teraz przeżywać. Na forum świta koni jest propozycja zorganizowania pomocy dla Mariusza( jesli takową chęc wyrazi) także proponuję wszystkim, aby się do tego przyłaczyli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalka napisał:
Jak możecie wypisywać takie rzeczy??? Stała się straszna rzecz, której nikomu nie życzę. Po pierwsze, nie ma niezdrowej konkurencji pomiędzy Panem Wasilem, a Panem Szpatuśko. Normalnie, jak to między koniarzami. Jeśli jeden ma ładną klaczkę, to drugi patrzy z zazdrością, ale dalekie jest to od zawiści. Obaj Panowie są wielkimi pasjonatami koni i realizują swoją pasję. Po drugie, Pan Marian może i jest szorstki w obyciu, ale to bardzo porządny człowiek i z całą pewnością nie pozostawiłby nikogo w potrzebie. A co do sposobu bycia, to może nazbyt szorstki, ale w stajni potrzebny jest ktoś, kto czasem zwróci uwagę. W przeciwnym razie konie byłyby zajeżdżone, a siodła porozwalane po całym obejściu. Uważam, że bardzo dobrze wpływa na paniczków, którym się wydaje, że świat został stworzony na ich usługi. Taka drobna krzykoterapia wyprostowała już parę osób i teraz są prawie do życia. Po trzecie, uważam te wypowiedzi za przejaw zazdrości. Ich autorzy zapominają, albo nie wiedzą, że nie jest to taka różowa i dochodowa pasja jakby się wydawało. Trzeba czasem zajrzeć do stajni i zobaczyć jak ciężko pracują obaj Panowie i ile wyrzeczeń ich kosztuje to, żeby przez chwilę popatrzeć na konie w galopie. My wpadamy na chwilę dla rozrywki i przyjemności, Oni muszą się nieźle napracować, żeby nam to umożliwić. Owszem, stajnie prezentują się okazale, ale zapytajcie właścicieli gdzie byli na wakacjach, kiedy kupili sobie coś tylko dla siebie, bez myślenia o koniach. Co robią w Wigilię zanim zasiądą do stołu i rano w Boże Narodzenie, kiedy wszyscy smacznie śpimy po Pasterce... Poza tym, każda stajnia ma swoje wady i zalety. Mamy pod nosem dwie do wyboru. Według mnie, bardzo dobrze. Niestety, chyba dla niektórych jest to już nazbyt wielki wysiłek intelektualny. Człowieku, jedź raz do jednej, a potem do drugiej. I tak na zmianę. Nie przemęczysz zwojów. Zamiast wypisywać bzdury w takiej chwili, doceń zaangażowanie obu Panów w propagowanie wspanaiłego sportu i pięknych koni. A teraz nie przeszkadzaj i pozwól się zastanowić w jaki sposób możemy pomóc. Możesz się zachować jak mężczyzna i napisać np. takie malutkie przepraszam, a jeszcze lepiej gdybyś wykombinował skąd wziąć siano, owies i słomę.
Rozalka dziecko drogie zastanów się co piszesz?Na nikogo się nie krzyczy !!!! Krzyk jest przejawem agresji oraz braku równowagi psychicznej i emocjonalnej.Jeżeli pan Marian stosuje tak jak piszesz krzykoterapię to może jemu jest potrzebna piąchoterapia albo wryjaterapia .Zastanów się dziewczyno czym kieruje się osoba budując gospodarstwo agroturystyczne obok prosperującego i działającego już gospodarstwa i świadczy takie same usługi. Jak sama piszesz ''nie jest to taka różowa i dochodowa pasja jakby się wydawało'' , a przecież jest to biznes i takie gospodarstwo musi się utrzymać no i przynosić zyski.Oczywiście zgadzam się z tobą że w obliczu takiej tragedii w 100% należy pomóc.Niech pan Marian pozna serce i dobroć zwykłych ludzi bo on jako osoba bardzo bogata z pomocą innym nigdy się nie śpieszył.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zwykły człowieku Wasil może i jest bogaty, chociaż nie widać tego po nim, ale wszystko co ma zdobył własną ciężką pracą i to chyba boli najbardziej. Przecież tak bardzo nie lubimy, kiedy komuś się coś udaje. Przecież tak kochamy sprowadzać wszystkich do parteru, a każdy komu chociaż grzywka wystaje ponad gnojowicę jest niefajny. Znam tą rodzinę od lat i pamiętam jak dochodzili do wszystkiego po troszku. Krok za krokiem, złotówka do złotówki. Ale to przecież według Ciebie jest nie fear. Byłoby dobrze, gdyby Wasil był prominentnym działaczem komunistycznym i nagrabił kasy dla siebie i całej rodziny. Co do budowy stajni w Wólce Wieprzeckiej, to takie jest prawo. Można postawić takie samo gospodarstwo tuż za miedzą. Według Twojej teorii rynku, to każdy plantator owoców, każdy kto ma chociaż jedną krowę, czy uprawia zboże lub buraki też jest podły i niegodziwy, bo przecież robi to samo co jego sąsiad. Nie jesteś "zwykły", jesteś mały i zgorzkniały. Uważaj, bo taka zawiść na dłuższą metę powoduje raka. Uśmiechnij się czasami i zauważ jasną stronę świata.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tragedia,szkoda Mariusza jak i koni. On nie lubi patrzec na cierpienie swoich zwierząt wiem jak strasznie to przezywa dajmy mu wsparcie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalko,piszesz o tym co mi w duszy gra,tak wiec nie będę się powielać. Dziękuję.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalko Wszyscy tu Wasila znamy. Jaką jest naprawdę osobą i skąd wziął pieniądze.Więc nie występuj tutaj w roli ADWOKATA DIABŁA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zorientowana, Proszę dokładniej. Twój wpis czyta się jak frazes z IV RP. Napisz konkretnie i nie insynuuj nieuczciwości. Jeżeli masz konkretną wiedzę o nieuczciwych działaniach, to podziel się nią z nami i prokuratorem. Jeśli jednak nie, to zamilcz i poproś admina o usunięcie wpisu, bo sama możesz dostać zaproszenie. Skandal, żeby w obliczu takiej tragedii szkalować człowieka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalka napisał:
zwykły człowieku Wasil może i jest bogaty, chociaż nie widać tego po nim, ale wszystko co ma zdobył własną ciężką pracą i to chyba boli najbardziej. Przecież tak bardzo nie lubimy, kiedy komuś się coś udaje. Przecież tak kochamy sprowadzać wszystkich do parteru, a każdy komu chociaż grzywka wystaje ponad gnojowicę jest niefajny. Znam tą rodzinę od lat i pamiętam jak dochodzili do wszystkiego po troszku. Krok za krokiem, złotówka do złotówki. Ale to przecież według Ciebie jest nie fear. Byłoby dobrze, gdyby Wasil był prominentnym działaczem komunistycznym i nagrabił kasy dla siebie i całej rodziny. Co do budowy stajni w Wólce Wieprzeckiej, to takie jest prawo. Można postawić takie samo gospodarstwo tuż za miedzą. Według Twojej teorii rynku, to każdy plantator owoców, każdy kto ma chociaż jedną krowę, czy uprawia zboże lub buraki też jest podły i niegodziwy, bo przecież robi to samo co jego sąsiad. Nie jesteś "zwykły", jesteś mały i zgorzkniały. Uważaj, bo taka zawiść na dłuższą metę powoduje raka. Uśmiechnij się czasami i zauważ jasną stronę świata.
Rozalko dziecko drogie zastanów się co piszesz i czytaj bardzo uważnie co piszą inni .''Ale to według Ciebie jest nie fear''- w mojej wypowiedzi nic takiego nie ma że ktoś czy coś jest nie fear. ''uprawia zboże lub buraki też jest podły i niegodziwy''- w mojej wypowiedzi nic takiego nie ma że ktoś jest podły czy niegodziwy.Porównanie przez Ciebie uprawy zbóż i buraków do prowadzenia stadniny i gospodarstwa agroturystycznego jest całkowicie nie trafne z tego powodu że są to dwie bardzo odmienne dziedziny biznesu czy też agrobiznesu. Wypisując te różne bzdury,chyba pod wpływem irytacji, nie odpowiedziałaś jednak na główne pytanie -czym kierował się pan Marian budując stadninę i gospodarstwo agroturystyczne tuż obok prężnie działającej i mającej już bardzo wysoką renomę w województwie lubelskim stadniny Tarka.Czym się kierował -chęcią zysku -chęcią pokazania światu ja też jestem bogaty i też mnie stać na stadninę-chęcią zrobienia konkurencji Tarce.Rozalko dziecko drogie odpowiedz sobie na to pytanie i jak to napisałaś małemu i zgorzkniałemu człowiekowi czyli mnie też.Czekam niecierpliwie i jest mi niezmiernie przykro że stało się takie nieszczęście ,chociaż wątpię czy pan Marian okazał by mi współczucie gdyby mnie się coś stało .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zwykły człowieku, Proponuję poczytać słowniczek lub zajęcia z czytania ze zrozumieniem. Nie cytowałam Twoich słów, tylko wyciągnęłam wnioski z Twojej wypowiedzi. Stąd w moim wpisie pojawił się zapis dotyczący działań nie fear. Przywołując przykłady różnych upraw użyłam analogii do spójności profilu gospodarstwa rolnego w sąsiedztwie. Jeżeli będziesz miał kłopot z którymś słowem, to tutaj znajdziesz wsparcie: http://www.slownik-online.pl/index.php Teraz zaspokoję Twoją ciekawość odpowiadając w miarę możliwości na Twoje główne pytanie. Chociaż nie powstrzymam się od nieco szerszego opisu. Z tego co wiem, to Pan Mariusz rozmawiał z kilkoma właścicielami ziemi w okolicach Zamościa. Niestety, nie udało się dojść do porozumienia z niektórymi gospodarzami w być może ciekawszych lokalizacjach. Dobił targu z gospodarzem w Wólce Wieprzeckiej i tu kupił ziemię. Teraz kilka słów wyjaśnienia, którego jak widzę potrzebują Twoje skołatane nerwy. Kupił ziemię i założył stadninę, bo mu wolno. Czy byłbyś mniej drażliwy, gdyby założył stajnię w Wielączy, Złojcu, Chomęciskach, Udryczach, Karpiu, Łabuniach, czy Lipsku? Odległość jest mniej więcej podobna, a środowisko miłośników koni to samo, więc potencjalny klient też jest dokładnie ten sam. Gdziekolwiek by nie zrobił, byłoby tak samo. No chyba, że chodzi Ci o to, że zrobił. I tu chyba jest pies pogrzebany i to Cię boli. Mam wrażenie, że nie do końca masz świadomość jak to się kręci i przez to sam się nakręcasz. Konkurencja być może występuje w sezonie letnim, kiedy stajnie są odwiedzane przez przyjezdnych, ale wtedy jest takie obłożenie, że ludzie jadą z jednej stajni do drugiej, w zależności od tego gdzie można akurat siąść w siodło. Poza sezonem już tego nie ma, bo każdy z Panów, a raczej ich koni, ma swoich przyjaciół i sympatyków. A jak te sympatie się kształtują, to niech zobrazuje przykład mój i mojej kuzynki. Obie zaczynałyśmy jazdę w tym samym czasie, ale kuzynka jeździ do Pana Ryszarda, a ja do Pana Mariusza. I nie ma między nami z tego powodu zatargów, co polecam i Tobie pod rozwagę. Poza tym, obaj Panowie prowadzą swoje gospodarstwa w trochę odmiennej formie, co też dobrze wpływa na urozmaicenie oferty. Ja okresliłabym to tak, że Pan Szpatuśko prowadzi stadninę, a Pan Wasil stajnię. Ze swojej strony Panu Ryszardowi dziękuję za ogromny wkład i wysiłek w propagowanie naszych koni, a Panu Mariuszowi za naukę i niezwykłą atmosferę panującą w stajni. zwykły człowieku, próbujesz mieszać w tygielku, w którym siedzą pasjonaci. Widzę, że lubisz funkcjonować w otoczeniu "moskiewskiej atmosfery", czyli jest dobrze jak jest źle. Mamy w środowisku paru takich artystów, którzy krążą od jednego gospodarstwa do drugiego rozsiewając zmyślone plotki, ale to już ich i Twoja niestety także przypadłość. Teraz nie ważne co układasz sobie w głowie i jakimi ścieżkami błąkają się Twoje myśli. Nie obchodzi mnie to. Wszystkim obrzydliwcom mówię: A kysz! Przenieście się na stronę "Faktu" lub podobnie poczytnego periodyku i pozwólcie spokojnie naradzić się ludziom, którzy chcą pomóc. A swoją drogą, to zwykły człowieku, Kozłowski, czy jeszcze jak tam jeszcze inaczej... łatwo się pisze na forum, na którym nie trzeba się logować i potwierdzać tożsamości, co?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalko, ja również myślę, że "zwykły człowiek", "kozłowski" i "znający dobrze Wasilów", to ta sama osoba, i jak widać jest to ktoś bardzo zajadły. Wydaje mi się, że ten spór nigdy sie nie skończy i nie ważne jakich argumentów użyjesz "zwykły człowiek" dalej będzie stał przy swoim. Moim zdaniem to nie jest dobre miejsce na wyrzucanie swoich żalów, właścicielom stajni jest to najmniej teraz potrzebne, dajmy im już spokój. Mariusz przeżywa teraz wielką tragedie, pamiętam jak przeżywał, kiedyś uśpienie jednego konia, a teraz stracił aż siedem. Nie potrzeba go , czy jego ojca ranić jeszcze bardziej. " zwykły człowieku" - może już wystarczy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalka napisał:
zwykły człowieku, Proponuję poczytać słowniczek lub zajęcia z czytania ze zrozumieniem. Nie cytowałam Twoich słów, tylko wyciągnęłam wnioski z Twojej wypowiedzi. Stąd w moim wpisie pojawił się zapis dotyczący działań nie fear. Przywołując przykłady różnych upraw użyłam analogii do spójności profilu gospodarstwa rolnego w sąsiedztwie. Jeżeli będziesz miał kłopot z którymś słowem, to tutaj znajdziesz wsparcie: http://www.slownik-online.pl/index.php Teraz zaspokoję Twoją ciekawość odpowiadając w miarę możliwości na Twoje główne pytanie. Chociaż nie powstrzymam się od nieco szerszego opisu. Z tego co wiem, to Pan Mariusz rozmawiał z kilkoma właścicielami ziemi w okolicach Zamościa. Niestety, nie udało się dojść do porozumienia z niektórymi gospodarzami w być może ciekawszych lokalizacjach. Dobił targu z gospodarzem w Wólce Wieprzeckiej i tu kupił ziemię. Teraz kilka słów wyjaśnienia, którego jak widzę potrzebują Twoje skołatane nerwy. Kupił ziemię i założył stadninę, bo mu wolno. Czy byłbyś mniej drażliwy, gdyby założył stajnię w Wielączy, Złojcu, Chomęciskach, Udryczach, Karpiu, Łabuniach, czy Lipsku? Odległość jest mniej więcej podobna, a środowisko miłośników koni to samo, więc potencjalny klient też jest dokładnie ten sam. Gdziekolwiek by nie zrobił, byłoby tak samo. No chyba, że chodzi Ci o to, że zrobił. I tu chyba jest pies pogrzebany i to Cię boli. Mam wrażenie, że nie do końca masz świadomość jak to się kręci i przez to sam się nakręcasz. Konkurencja być może występuje w sezonie letnim, kiedy stajnie są odwiedzane przez przyjezdnych, ale wtedy jest takie obłożenie, że ludzie jadą z jednej stajni do drugiej, w zależności od tego gdzie można akurat siąść w siodło. Poza sezonem już tego nie ma, bo każdy z Panów, a raczej ich koni, ma swoich przyjaciół i sympatyków. A jak te sympatie się kształtują, to niech zobrazuje przykład mój i mojej kuzynki. Obie zaczynałyśmy jazdę w tym samym czasie, ale kuzynka jeździ do Pana Ryszarda, a ja do Pana Mariusza. I nie ma między nami z tego powodu zatargów, co polecam i Tobie pod rozwagę. Poza tym, obaj Panowie prowadzą swoje gospodarstwa w trochę odmiennej formie, co też dobrze wpływa na urozmaicenie oferty. Ja okresliłabym to tak, że Pan Szpatuśko prowadzi stadninę, a Pan Wasil stajnię. Ze swojej strony Panu Ryszardowi dziękuję za ogromny wkład i wysiłek w propagowanie naszych koni, a Panu Mariuszowi za naukę i niezwykłą atmosferę panującą w stajni. zwykły człowieku, próbujesz mieszać w tygielku, w którym siedzą pasjonaci. Widzę, że lubisz funkcjonować w otoczeniu "moskiewskiej atmosfery", czyli jest dobrze jak jest źle. Mamy w środowisku paru takich artystów, którzy krążą od jednego gospodarstwa do drugiego rozsiewając zmyślone plotki, ale to już ich i Twoja niestety także przypadłość. Teraz nie ważne co układasz sobie w głowie i jakimi ścieżkami błąkają się Twoje myśli. Nie obchodzi mnie to. Wszystkim obrzydliwcom mówię: A kysz! Przenieście się na stronę "Faktu" lub podobnie poczytnego periodyku i pozwólcie spokojnie naradzić się ludziom, którzy chcą pomóc. A swoją drogą, to zwykły człowieku, Kozłowski, czy jeszcze jak tam jeszcze inaczej... łatwo się pisze na forum, na którym nie trzeba się logować i potwierdzać tożsamości, co?
Rozalko dziecko drogie jeżeli nie używa się słów uważanych za powszechnie obelżywe i nikogo się nie obraża to nie ma żadnego znaczenia czy jest się zalogowanym czy też nie.A kysz! A kysz! A kysz!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MP napisał:
Rozalko, ja również myślę, że "zwykły człowiek", "kozłowski" i "znający dobrze Wasilów", to ta sama osoba, i jak widać jest to ktoś bardzo zajadły. Wydaje mi się, że ten spór nigdy sie nie skończy i nie ważne jakich argumentów użyjesz "zwykły człowiek" dalej będzie stał przy swoim. Moim zdaniem to nie jest dobre miejsce na wyrzucanie swoich żalów, właścicielom stajni jest to najmniej teraz potrzebne, dajmy im już spokój. Mariusz przeżywa teraz wielką tragedie, pamiętam jak przeżywał, kiedyś uśpienie jednego konia, a teraz stracił aż siedem. Nie potrzeba go , czy jego ojca ranić jeszcze bardziej. " zwykły człowieku" - może już wystarczy...
Bardzo mądrze piszesz.Nie zamierzałem i nie zamierzam tu nikogo zranić .Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moja babcia mieszka na przeciwko tej stadniny! Gdy stadnina sie palila bylam wlasnie u niej na feriach i nawet mialam umowiana jazde konno! Wieczorem moj brat zauwazyl ogien ! Bylam przerazona tym wszystkim co widzialam, plakalam strasznie, nie spalam lecz przygladalam sie jak gasza pozar z zaplakanymi oczami... Splonela tam Rozalka, na ktorej uczylam sie jezdzic kiedys...[*] Do dzis snia mi sie koszmary o plonacych koniach! Na drogi dzien po pozarze poszlam tam i wszystko widzialam ... dlugo po tym co zobaczylam nie moglam spac... bo wsrod koni, ktore zginely byl tez zrebak, z ktorym bardzo sie lubialam, byl niespotykanie pieknej masci a charakter mial wspanialy! Dlugo namawialam rodzicow na jego kupno ale nie bylam pewna czy sprzedadza mi tak nietypowy okaz! I tu nagle pozar... zginal.Nie mialam sie gdzie podziac.... plakalam dlugo... nie mam nawet jego zdjecia... pozostal tylko w moich myslach i wspomnieniach... Wiem co dokladnie czuje Pan Wasil! Znam Go i wiem jak bardzo kocha swoje konie!! Mysle, ze wszystko sie ulozy i stadnina znowu powroci do zycia... Zycze wszystkiego dobrego... Ta co kocha konie.... Justyna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo ale to bardzo współczuje Marianowi i Mariuszowi Wasilom. Nie dość że dopadła ich taka duża otyłość że prawie nie mogą chodzić bo brzuchy im przeszkadzają To jeszcze spotkało ich takie nieszczęście .To naprawdę życiowa tragedia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozalka napisał:
Bardzo ale to bardzo współczuje Marianowi i Mariuszowi Wasilom. Nie dość że dopadła ich taka duża otyłość że prawie nie mogą chodzić bo brzuchy im przeszkadzają To jeszcze spotkało ich takie nieszczęście .To naprawdę życiowa tragedia.
No faktycznie spaśli się jak świnie przed ubojem. To chyba z tego kryzysu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...