Wysypisko śmieci na osiedlu Karolówka

W ubiegłym tygodniu mieszkańcy osiedla Karolówka, oraz dzielnicy Błonie Zatorze w Zamościu dowiedzieli się, a niektórzy nawet zobaczyli, że na placu GS przy ul. Błonie znajduje się nowo uruchomione wysypisko śmieci. Śmieci ponoć dowożone są z Tomaszowa Lubelskiego. Olbrzymie hałdy z brudami zalegają plac w okolicach dawnego składu węgla. Pod hangarem - namiotem foliowym ustawione są taśmociągi, gdzie segregowane są śmieci. Fetor przy dwudziestukilku stopniach gorąca rozchodzi się bardzo szybko po okolicy. Niedługo zapewne pojawią się tam gryzonie - szczury i myszy, a w odległości kilku metrów od tego przedsięwzięcia znajduje się ubojnia,piekarnia( "smacznego" kupującym chleb i bułeczki), sklep spożywczy, a naprzeciwko GSu przy ul. Szczebrzeskiej Delikatesy i mini-żłobek, oraz domy prywatne.Również za torami jest teren zamieszkały i rzeka, gdzie spływająca do gruntu z hałdowiska śmieci brudna woda deszczowa zanieczyszcza ją i zatruwa ryby, które potem wyłowią wędkarze. Nasuwa się pytanie - kto wyraził zgodę na wysypisko śmieci w środku miasta? Co na to służby miejskie - Wydział Gospodarki i Ochrony Środowiska, Sanepid? Kto ponosi odpowiedzialność za zatruwanie mieszkańców tego osiedla? Jest to skandal, że dopuszcza się do takich rzeczy, że jest na to przyzwolenie. Tylko czyje?

 

W ubiegłym tygodniu mieszkańcy osiedla Karolówka, oraz dzielnicy Błonie Zatorze w Zamościu dowiedzieli się, a niektórzy nawet zobaczyli, że na placu GS przy ul. Błonie znajduje się nowo uruchomione wysypisko śmieci. Śmieci ponoć dowożone są z Tomaszowa Lubelskiego. Olbrzymie hałdy z brudami zalegają plac w okolicach dawnego składu węgla. Pod hangarem - namiotem foliowym ustawione są taśmociągi, gdzie segregowane są śmieci. Fetor przy dwudziestukilku stopniach gorąca rozchodzi się bardzo szybko po okolicy. Niedługo zapewne pojawią się tam gryzonie - szczury i myszy, a w odległości kilku metrów od tego przedsięwzięcia znajduje się ubojnia,piekarnia( "smacznego" kupującym chleb i bułeczki), sklep spożywczy, a naprzeciwko GSu przy ul. Szczebrzeskiej Delikatesy i mini-żłobek, oraz domy prywatne.Również za torami jest teren zamieszkały i rzeka, gdzie spływająca do gruntu z hałdowiska śmieci brudna woda deszczowa zanieczyszcza ją i zatruwa ryby, które potem wyłowią wędkarze. Nasuwa się pytanie - kto wyraził zgodę na wysypisko śmieci w środku miasta? Co na to służby miejskie - Wydział Gospodarki i Ochrony Środowiska, Sanepid? Kto ponosi odpowiedzialność za zatruwanie mieszkańców tego osiedla? Jest to skandal, że dopuszcza się do takich rzeczy, że jest na to przyzwolenie. Tylko czyje?

 Prawdopodobnie ktoś tam już był z Urzędu Miasta -ale to tylko takie pogłoski. Jak ludzie się za to nie wezmą, nie zaprotestują, to nic z tego nie będzie. Temat przycichnie i tyle.

 Nasuwa się pytanie - kto wyraził zgodę na wysypisko śmieci w środku miasta? Co na to służby miejskie - Wydział Gospodarki i Ochrony Środowiska, Sanepid? Kto ponosi odpowiedzialność za zatruwanie mieszkańców tego osiedla? Jest to skandal, że dopuszcza się do takich rzeczy, że jest na to przyzwolenie. Tylko czyje?

  Może ktoś ma z tego parę groszy?

Nie, no nie wierzę. Czyżby prezes Rawiak się zgodził na to? A może on nie wie, że tam są segregowane śmieci.

Red. A. Brzozowska z "Kroniki Tygodnia" zadała pytanie dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Romanowi Kozakowi - " Niedawno zadzwonił do naszej redakcji czytelnik z pytaniem o firmę Sanus, która na terenie dawnego GSu ( jakiego dawnego, GS dalej działa- przyp. mój) na Karolówce gromadzi plastikowe odpady....." Odpowiedź pana Kozaka: "Firma dostała zezwolenie na transport i składowanie odpadów plastikowych, metalowych i makulatury. I z tego co wiem, nie zamierza rozszerzać zakresu swojej działalności o przerób tych materiałów". Koniec- kropka. A co tam kogo obchodzą mieszkańcy Karolówki. A że plastiki są po różnych brudach i syfach to przecież  ci, co dawali zezwolenie nie wąchali tego. No i już wszystko wiemy.