Żyją w tragicznych warunkach

a w ptrzeszłości ile razy pani Ferenz malowała te futryny aby nie spruchniały???

Nuda, nuda, nuda !!! Dziennik Wschodni podaje "odgrzewane kotlety". A tak na marginesie, kto wydaje publiczne pieniądze na remonty takich domów, zamiast przydzielić tym ludziom inne mieszkania komunalne.

Może wreszcie ktoś by się pofatygował i sprawdził o co tej kobiecie chodzi. Tak trudno radnym ruszyć się ze stołków?

Radni zarabiają siedząc, anie chodząc. Żeby się ruszyć znów musieliby podnieść sobie diety. Jak podniosą, to się może ruszą. A może nie...

Czy te domy są remontowane czy nie i tak się rozlecą. Te remonty to objaw paniki po tym jak sprawą zajęłą się gazeta. Bo gdyby ta kobieta rzeczywiście zamarzła sprawą zająłby się prokurator. Lepiej byłoby tych ludzi przesiedlić do jakchś lepszych mieszkań. A atrakcyjną działkę przy Kiepury sprzedać choćby lege artris. Zarżądzająca tymi domami spółka nie ma jednak pomysłu ani na siebie, ani dla mieszkańców.

Nowaczek piszesz to samo byłeś tam i widziałeś słuchasz darmozjadów i nierobów co za darmo chcą żyć

Kłopot z tymi ludźmi jest. Tego nie można niezauważyć.

Od lat dziwię się, że pakuje się takie pieniądze w te rudery. Te atrakcyjne działki można sprzedać za na pewno duże pieniądze. Ludzi tam zostalo już niewielu - trzeba ich przenieść do przyzwoitych mieszkań a przyszli własciciele działek na pewno wybudowaliby domy godne centrum miasta. Tylko dlaczego tak proste rozwiazanie nie przychodzi do głowy władzo miasta? Trudne do zrozumienia.

Największym problemem mieszkań komunalnych jest to ze nalezą do miasta.Dlatego lokatorzy tych mieszkań nie inwestują w nie .Wiadomo ze nic nie działa wiecznie.Lokatorzy mają podejscie takie ze nawet pomalowanie głupich futryn powinno wyjsc od urzędników.Nawet jak dostaną nowe mieszkania to po 10 altach napewno podłoga będzie wymagać szczyszczenia i polakierowania , albo bateria w łazience pokryje się kamieniem.Tylko ze wtedy lokator nie kupi nowej bo jak wyda 80 zł na baterie to przejdzie na własność miasta.Tak więc woli zeby kran rdzewiał i kapał.

Zgoda Rafcio. Dlatego trzeba próbować wszystkie mieszkania komunalne sprzedać ich lokatorom. Oczywiscie tym, którzy zechcą. Także na Starym Mieście. Na pewno chętnych nie będzie aż tak wielu. Miasto i tak jednak na tym skorzysta. Warto też rozwiązać czy jakoś uxywilizować też ten cały ZGL, albo chociaż zmienić zarząd spółki (czy ktoś kiedyś sprawdził jak ona funkcjonuje ?). Może jakiś młody, niezblazowany miałby chociaż ochotę na zmianę wyjątkowo negatywnego wizerunku tego tworu.

Mnie przeraża bezradność zwykłych ludzi. Może lepiej było zawiadomić prokuraturę niż chodzić tam gdzie człowieka olewają.

Po fachowcach z ZGL natychmiast powinno się wszystko poprawiać. Oni uważają, że dla plebsu nie warto się wysilać. A większość ludzi z których żyją to dla nich patologia. Wygodne prawda? Ale ich siedziba (mieszkam po sąsiedzku) jest naprawdę odpicowana. Szmery, bajery wszystkie tam są. Nawet rabatki i trawniczki potrafią pod biurem ładnie strzyc. Nawet równo barierki postawić. Ale kilkaset metrów dalej dzieci z osiedla muszą bawić się na dziurawych chuśtawkach, z których wystają gwoździe. Nie warto się przecież wysilać dla dzieci z patologicznych rodzin... Co się dziwić, że ludzo to wkurza.

Co wy wiecie! W ZGL pracuje się dobrze! Wszyscy są zadowoleni.

Rozwiazać ten komunistyczny twór pod nazwą ZGL, a administrację zlecić prywatnej firmie i egzekwować odpowiedzialność . Mam na codzień kontakt z tymi "fachowcami' ich dyletancywo i bezkarność jest przerazająca Zorientowany

Hough!