Warto jednak pamiętać, że w obu meczach rundy zasadniczej z Polkowicami, Pszczółki nie grały w najsilniejszym składzie - na wyjeździe zagrały jeszcze bez Nikki, a w lubelskim meczu wystąpiły bez Brianny. W obydwu tych spotkaniach na dodatek szwankowała skuteczność rzutów z dystansu, a bez tego elementu gry trudno jest nawiązać wyrównaną walkę z CCC.
|
|
W zasadzie każdy inny, powtórzę każdy, przeciwnik z pierwszej 8 byłby w zasięgu naszego zespołu, a tu znowu Polkowice - chciałbym żeby po I połowie w każdym z meczy (a zwłaszcza u nas w sobotę) nie było po emocjach
coś wiadomo o budżecie i składzie na nowy sezon?
|
|
Zobaczymy, jakim utrudnieniem dla trenera Polkowic będzie wąska polska rotacja w jego drużynie ze względu na kontuzje Kaczmarczyk i Puss. Wiadomo, że o sile Polkowic stanowią przede wszystkim zawodniczki zagraniczne, ale z drugiej strony na parkiecie musi jednak stale przebywać jedna Polka. Na dobrą sprawę w tej chwili Kovacik ma do dyspozycji dwie krajowe koszykarki - Gajdę i Owczarzak. O ile forma Gajdy jest obecnie na odpowiednim poziomie, o tyle ostatni występ Owczarzak w meczu z Artego raczej nie napawa zbytnim optymizmem polkowickiego szkoleniowca. Ciekawe zatem, czy Gajda wytrzyma kondycyjnie 3 mecze rozgrywane w ciągu 5 dni, bo sądzę, że trener będzie ją trzymać na parkiecie przez co najmniej 30-35 minut w każdym z tych 3 spotkań. Gra w ofensywie na tę zawodniczkę - szczególnie w 3 i 4 kwarcie może być jakąś receptą na zdobywanie punktów przez nasze zawodniczki obwodowe.
|
|
Dosyć interesującą wskazówką dla naszego sztabu szkoleniowego powinien być także fakt, że Gajda miała w rundzie zasadniczej najwięcej przewinień osobistych w swoim zespole. Jeśli zaś idzie o ich średnią liczbę w meczu, to były to blisko 3 przewinienia na mecz.
|
|
Jest jeszcze jeden czynnik w tej rywalizacji, który niekoniecznie musi, ale jednak może mieć jakieś znaczenie. To liczba spotkań rozegranych przez oba zespoły w tym sezonie. Pszczółki mają za sobą 24 mecze rundy zasadniczej. W przypadku Polkowic oprócz tychże 24 pojedynków ligowych dochodzi jeszcze 16 spotkań w Eurolidze oraz 2 w Pucharze Polski. Wprawdzie wydaje się, że CCC miało dość szeroką kadrę, ale niektóre zawodniczki grały raczej niewiele - choćby Tyszkiewicz czy nawet Owczarzak. Ciężar gry spoczywał z reguły na 8-9 koszykarkach. Obecnie trener CCC ma w sumie do dyspozycji 9 koszykarek, w tym właśnie wspomniane wyżej Owczarzak i Tyszkiewicz.
|
|
Miom marzeniem jako wiernego kibica naszych Pszczolek jest aby 2 kwietnia kolo godziny 21 lub 3 kwietnia kolo godziny 21 a najlepiej 2 i 3 kwietnia pojawila sie w internecie informacja ''MEGA SENSACJA I NIESPODZIANKA PSZCZOLKI
LUBLIN WYGRYWAJ MECZ !!!!!!
|
|
Powiedzmy sobie szczerze - to Polkowice MUSZĄ - my natomiast MOŻEMY. Bez wątpienia sfera mentalna, czy jak ktoś woli psychiczna, będzie też kluczowa w dzisiejszym i w kolejnych meczach. Bycie faworytem bywa czasem ułatwieniem, ale niekiedy też okazuje się prawdziwą zmorą. Przypominam sobie ćwierćfinały z Wisłą w sezonie 2016/2017 - też niemal wszyscy fachowcy, komentatorzy czy nawet kibice twierdzili, że Wisła wygra lekko, łatwo i przyjemnie 3-0. Tymczasem, gdyby nie pechowa kontuzja Tess w pierwszym meczu w Krakowie to nie byłoby nawet i tego 3-2 dla Wisły, a raczej 3-1 dla Pszczółek.
|
|
Ja po cichu liczę na to, że Irena może być prawdziwym jokerem - punkty zmienniczek mogą być ewentualnym kluczem do wyrównanej walki. Trenerzy CCC nie mają jej - jak to się mówi - za bardzo rozpisanej, więc jej trafienia, czy to z dystansu czy to z półdystansu mogą trochę zamieszać w taktyce Polkowic. A i w obronie może ona trochę "umilić" grę rozgrywającym przeciwniczek.
|
|
***s://***youtube.com/watch?v=VnFc_S_mDOI tutaj bedzie mozna mecz ogladac
|
|
Na portalu sportowefakty.pl w zapowiedzi ćwierćfinałów play-off napisano, że dla Polkowic mecze z Pszczółkami będą tylko rozgrzewką. Może nasze dziewczyny podrażnione takimi słowami pokażą autorowi tekstu, jak mocno się pomylił formułując taką tezę...
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|