Nie ilość, ale jakość niestety decyduje jaka drużyna wygrywa. Kochaniak 8, Drabik 3. A u nas: Balsam 3, Anastasio 1, Tatrar 1, Malovic ?, Vinyukova? Boli, bardzo boli kiedy byłe dwie zawodniczki Montexu wygrywają mecz dla Miedziowych. To jest smutne, bardzo smutne. Bardzo bolą też niewykorzystane sytuacje, dwa karne, kontra P. Nocuń i głupie straty. Także skrzydła w obronie też się nie popisały. P. Grzyb robiła co chciała. 9 bramek. Bez komentarza. Boli też brak dobrej drugiej egzekutorki karnych. Marta i nikt poza nią. Pocieszające jest to, że dziewczyny podniosły się w drugiej połowie z kolan i zagroziły miedziowym. Jakie wnioski. Ano takie, aby zakupy piłkarek przeprowadzać z głową a nie na łapu capu. I starać się utrzymać dobre lub bardzo dobre zawodniczki, P. Natalię Nosek, czy wcześniej Sylwię Matuszczyk. Pozdrawiam serdecznie, wierny kibic Montexu od 26 lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz