Ten zespół to kompromitacja świdnickiego sportu!Ci ludzie nie mają chyba honoru!Co sezon to samo!Robią z ludzi baranów!Po co były te zapowiedzi o walce o awans o premiach za promocję?Czy oni mają nas za deb***i?!Przecież od początku sezonu było wiadomo że będzie jak od kilku już lat.Niezła gra przez sezon zasadniczy i kompletna kompromitacja w play-off!Zabrać tej sekcji wszystkie pieniądze!Zlikwidować to dziadostwo!Po co inwestować w drużynę która tylko udaje że o cokolwiek gra!Więcej kasy dla piłkarzy!Gdyby oni miele większe fundusze napewno powalczyliby i z honorem reprezentowali nasze miasto!Dość już hańbienia nazwy AVIA przez tych plażowiczów!
|
|
DOBRZE ,ŻE WYSIADŁ SPRZĘT NAGŁAŚNIAJĄCY . PANI , KTÓRA TRZYMA MIKROFON TO SIĘ NADAJE DO SPIKERKI , ALE W MECZU SZACHISTÓW.
|
|
Zgadzam się w zupełności, przecież to jawna kpina z kibiców, którzy uwierzyli w ten awans, ale z czym oni tam chcieli awansować? Z tą halą z czasów komunistycznych, gdzie się wszystko rozlatuje? W zespole do najwyżej ligi nadaje się może 2 zawodników a może i nie, przede wszystkim to nie ma żadnego zabezpieczenia finansowego. Zresztą i tak już nie ma prawdziwej drużyny, która byłą za czasów Tomka Józefackiego, Mariusza Wiktorowicza itd, to były mecze, pamiętne "derby' z Resovią zawsze kończące się po 5 setach, mecze pucharu polski z Mostostalem czy Częstochową, silna wówczas Gwardią a teraz podnieta /nie ujmując nic żadnemu zawodnikowi i trenerowi/ bo wygrali kilka meczy i zapowiedzieli i walkę o awans, można było stawiać miliony na to że nie awansują. Wiec za rok znów usłyszymy takie głosy, że teraz to już na pewno będzie awans.
|
|
A ja coś mam przeczucie , że to się teraz wszystko rozwali . PZL nie da już pieniędzy . Zostanie 2-ch , 3-ech zawodników , których nikt już nie zechce. Lemieszek zajmie się prywatnym biznesem. Będzie pełna amatorszczyzna w II lub III lidze . |
|
Ech, łza się w oku kręci na samo wspomnienie dawnej wielkiej Avii, kiedy po przeciwnej stronie siatki stawała cała plejada mistrzów świata i mistrzów olimpijskich.
Młodzi kibice może nie wiedzą, że pomimo tragicznego wypadku w 1976r., kiedy zginęło dwóch zawodników, a kolejni zostali także wyeliminowani z gry, świdniczanie potrafili wywalczyć trzecie miejsce w kraju.
W tym trudnym czasie z pomocą przyszedł lubelski AZS - wówczas mistrz Polski juniorów, przekazując Avii swoich najlepszych zawodników.
Wówczas Avia była prawdziwą siatkarską wizytówką Lubelszczyzny. W jej barwach występowali praktycznie tylko zawodnicy ze Świdnika i Lublina. Aby nie być gołosłownym przypomnę kilka nazwisk: bracia Wójtowiczowie, bracia Rzędziccy, Łuszczuk, Rusakiewicz, Patrzała, Miszczuk, Skaliński, Szklarz oraz posiłki z AZS - Mazurek, Olejarnik, Kamiński (przepraszam że nie wszystkich wymieniłem). Kolejne lata to także zawodnicy z Lubelszcyzny i tylko sporadycznie „z importu”.
Co jest dzisiaj? Na na parkiecie przeważnie cała szóstka (plus libero) z importu, zaś na ławce rezerwowych wychowankowie Guz i Kurek (obaj synowie dawnych zawodników) i... koniec.
MYŚLĘ ŻE NADSZEDŁ CZAS ABY SIĘ NAD TYM POWAŻNIE ZASTANOWIĆ !!!
|
|
"stary kibic" mylisz sie . Od pamiętnej tragedii drużyna zaczęła się sypać. Avia grała raz w I , raz w drugiej lidze , aż w końcu po reorganizacji rozgrywek zadomowiła się na stałe w I (czytaj II). Po zakończonym dla nich sezonie chyba na jeszcze długi czas . Oby nie spadli jeszcze niżej. |
|
W swojej wypowiedzi nie twierdziłem, że Avia cały czas grała w I lidze. Miałem na myśli sezon 1976/77 rozpoczęty w składzie z dwoma mistrzami olimpijskimi. Tragiczny wypadek wydarzył się w listopadzie 1976 i Avia zakończyła ten sezon na trzecim miejscu. Po wyjeździe ze Świdnika "klanu" Wójtowiczów bywało już różnie ale grało zawsze sporo zawodników ze Świdnika i województwa. Takiej sytuacji jak obecnie nie było. I tyle w tym temacie.
|
|
OK . |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|