Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Nie chodzi o Motor Lublin, a o sprawę. Tomasz Dryła: Mój list zamknięty

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 9 listopada 2018 r. o 20:01 Powrót do artykułu
Tak samo to widzę. Od kilkunastu już lat, ale kilka ostatnich lat to eskalacja zarówno dziennikarzy, jak i hejterów. Świetny artykuł, może niektórym spadną klapki z oczu. Pozdrawiam z Rzeszowa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Dryła, brawo za artykuł.... Taki hejt w głównej mierze skierowany od lat jest w stronę Toruńskiej drużyny i dobrze Pan o tym wie.... i tylko przykro, że zauważył Pan taki problem dopiero kiedy dotknęło to Pana ukochaną drużynę... no ale oczywiście muszę się zgodzić. Te artykuły OSTAFY są przerażające !! Demobilizujące !! Nakręcające złą atmosferę !! Podjudzające !! Wytwarzające presję !! Obrażające !!.... i najgorsze, że to się sprzedaje... ja już odpuściłem ten biało-zielony portal......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam serdecznie Toruniak! Z tej strony Tomek Dryła. Właśnie dzisiaj odpowiadałem kibicowi Apatora w identycznej sprawie, więc pozwolę sobie skopiować ten tekst, bo myślę, że macie Panowie podobne zastrzeżenia. ' Cześć BadAngel. Rozumiem, że nie potrafisz na szybko podać przykładu - to normalne; myślałem, że może jakieś konkretne słowa Cię zabolały i utkwiły w pamięci - wtedy łatwiej byłoby mi się do nich odnieść. Dlaczego teraz ten tekst? Tak, jak napisałem na wstępie w swoim felietonie - problem widziałem od dawna, ale bardzo długo się wahałem, bo nie byłem przekonany, czy to moja rola, czy, jako komentator, wypada mi zabierać głos w ten sposób. Zgadzam się, że może zbyt późno. Teraz pewnie postąpiłbym inaczej, ale czasu nie cofnę, a chyba jednak lepiej późno, niż wcale? Mogę się domyślać, o które sytuacje chodzi Tobie, albo szerzej - Kibicom z Torunia. Zdaję sobie sprawę, że krytycznie mówiliśmy np. o sytuacji wykorzystywania Jacka Holdera. Ale to przez wzgląd na Pawła Przedpełskiego - uważam, że wielokrotnie nie był traktowany fair: dostawał jeden ciężki wyścig z zewnętrznego pola, w drugim z pierwszego frunął Holder, wygrywał, dostrajał się i jechał do końca, a Paweł nie dostawał drugiej szansy. Rune Holta obrażał na wizji Daniela Kaczmarka, a wszyscy widzieli, jak traktował go na torze. Kiedy tylko poznałem ciężką sytuację N.K. Iversena - natychmiast tłumaczyliśmy Widzom powód jego słabszej dyspozycji. Z Chrisem Holderem, jak ktoś słusznie zauważył, nie było lekko, bo wchodziły sprawy prywatne, a ja nie czuję się powołany do ich wywlekania, póki sam Chris nie upoważniłby mnie do tego; a na pewno by tego nie chciał. Więcej - uwierz mi, wielu kwasów z parku maszyn, a nawet ewidentnych przewałek, nie upubliczniłem, bo sądziłem, że to Toruniowi tylko zaszkodzi, a Kibice z innych ośrodków i pozostali dziennikarze mieliby wymarzony temat "do jazdy". Nie wspomnę o tym, jak do znudzenia chwalimy MotoArenę i przygotowanie toru. I jeszcze jedno, bo myślę, że uderzyłeś w sedno. Wielu Kibiców jest, jak to ująłeś, przewrażliwionych. Słyszą to, co chcą usłyszeć, reagują bardzo emocjonalnie i nawet, jeśli usłyszą o swojej drużynie trzydzieści trzy komplementy i jedną krytyczną uwagę - gotują się i pamiętają tylko te złe rzeczy. Mają do tego prawo oczywiście, tym bardziej w emocjach, które generuje żużel. Ale powiem Ci, że dzisiaj odpisywałem Kibicowi z Leszna, który zwrócił mi uwagę, że "cały czas jedziemy po Unii i obwiniamy ją o wszelkie zło" itp. To samo często słyszę we Wrocławiu, Częstochowie, Zielonej Górze, Gorzowie itd. Wiesz, jak to odbieram? Pozytywnie, bo to znaczy, że wszystkich traktuję sprawiedliwie :) Serio. Przede wszystkim znam swoje podejście i gwarantuję, że nikomu celowo nie sprzyjam i nikogo celowo nie chcę dotknąć, czy urazić. Tekst napisałem, bo uznałem, że nie można wiecznie czekać na szacunek, że może trzeba o niego zawalczyć. Szacunek dla nas wszystkich. Wiem, że to nie stanie się z dnia na dzień, że to długi i niełatwy proces. Ale wierzę, że to się może udać. Kiedy widzę w tej dyskusji słowa typu "musimy się jednak walnąć w pierś, bo sami masakrowaliśmy Chrisa", to jest to wielki sukces! Maleńki, ale ważny krok do normalności. Może ktoś zaraz napisze "przepraszam", albo chociaż "sorry". Bardzo mocny trzymam za nas wszystkich kciuki! Pozdrawiam." Mam nadzieję, że chociaż trochę wyjaśniłem problem. Pozdrawiam serdecznie! Drylson
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Tomaszu. To bardzo ważne słowa, które Pan napisał. Podpisuję się dwoma rękoma!!! Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych relacji live. AN
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...