Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Protest nauczycieli coraz bardziej realny. Egzaminy zagrożone

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 8 marca 2019 r. o 18:00 Powrót do artykułu
Zwolnić to bydło, znajdą się inni
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
debil, prawdziwy debil
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ukraińcy już czekają na ich miejsca. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kalinowski - za przyjmowaniem uchodźców i legalizacją związków homoseksualnych. Będzie jedynką PSL. jakie deklaracje ma HETMAN ??????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli PiS im ulegnie nie głosuje na nich w wyborach!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ukraińcy już czekają na ich miejsca.
 Ciekawe jak będzie z nauką historii. Niektórzy ich bohaterowie u nas są troszkę inaczej postrzegani... Po drugie zastanów się troszkę nad tym co piszesz. Szkoła to nie budowa gdzie od tak zatrudnia się robotnika... 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BIORĄ DZIECI ZA POLITYCZNE ŻYWE TARCZE? - JAK HENRYK V POD GŁOGOWEM?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele chcą dużych podwyżek, a tymczasem obserwujmy w Polsce zwiększoną ilość młodych absolwentów-głąbów? Czy ma to jakiś związek z edukacją i wychowaniem w szkołach?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiecie co nauczyciele z ZNP ? W du mam czy będziecie zarabiać więcej czy mniej. Przez 8 lat "rządzenia" PO/PSL i zamrożenia waszych zarobków pasowało wam ?????? To teraz nic kompletnie nic bym wam nie dał. ZERO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
30% uczniów nie jest w stanie zdać matury podstawowej z matematyki, 30% społeczeństwa twierdzi, że nie płaci żadnych podatków,  30% Polaków popiera PiS - wyciągnij wnioski 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda ze nie strajkowaliscie za czasów po psl teraz was zdrajcy trzeba pozwalniac i do prywaciarza tyrac i wtedy strajkowac kupnie w *** i wybije z głowy ferie i wakacje nieroby .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zwolnić to bydło, znajdą się inni
 Wejdź na stronę kuratorium i zobacz ilu chętnych się znajduje. W Katowicach w samym lut 100 ofert pracy. Jakoś ciężko zrozumieć druga część twoich wypocin, że znajdą się inni. Natomiast co do pierwszej części i "bydła" to co tu komentować. Widać że wykwalifikowany rolnik postępowy, który dostał komputer w ramach programu przeciwdziałaniu wykluczeniu wyskrobal taki post. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciel dyplomowany 18 godzin w tygodniu 2800 zł miesięcznie netto, czyli jedna godzina wynosi 155,55 zł netto. MAŁO?!!! Do innej pracy za 10-20 zł na godzinę możecie iść dorobić. NIEROBY!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
***.com/15latjalmuzny - tak to wygląda w praktyce. Po ostatniej podwyżce do kwot z tabelki możecie doliczyć kilkadziesiąt złotych. Urodzenie dziecka najczęściej powoduje przepadek stażu, łącznie nawet do 5 lat na każde dziecko (urlop wychowawczy + wypracowany staż do 3 lat). W dość typowej sytuacji pierwsza "normalna" pensja pojawia się zatem po 15-25 latach. To jest bardzo, bardzo, bardzo długo. W IT poziom typu "senior" uzyskuje się po jakichś 8 latach, w medycynie specjalizacja i staż trwają łącznie do 7 lat (+dodatkowy rok studiów - 8 lat). W oświacie bez żadnego istotnego powodu dyplomowanie można uzyskać najwcześniej po 15 latach. Mediana wieku nauczycieli wynosi około 50 lat, a to oznacza, że połowa z nich odejdzie w na emeryturę najpóźniej za kilka lat. Kim zostaną zastąpieni przy obecnym poziomie wynagrodzeń? Odpowiedzcie sobie sami. Podpowiem, że na studiach pedagogicznych w Polsce uczą się już cudzoziemcy. Tak, wasze dzieci będą niedługo uczone przez dukających po polsku imigrantów. Poza tym przestańcie już z tym "jak chcą niech zmienią zawód" z "i tak nie zmienią" w domyśle/między wierszami. Nie, moi drodzy, to nie jest już figura retoryczna. Morzeni głodem młodzi nauczyciele odchodzą z zawodu, bo nie mają innego wyjścia ( ***s://***.com/chetkowski ). Nikt nie ma 15-20 lat na zbyciu, żeby czekać na średnią GUS, którą w innych branżach można dostać góra 5 lat po studiach. Zostają wyłącznie desperaci. Chcecie, żeby wasze dzieci były uczone przez debili i desperatów? Najwyraźniej chcecie, sądząc po licznych reakcjach pozytywnych pod postami osób domagających się „skarcenia nierobów”. Co do czasu pracy nauczycieli - stosowne badania przeprowadzono w 2011 roku (podpowiem, że niewiele się od tego czasu zmieniło, a jeśli już, to na gorsze) - władza podobnie jak wy chciała udowodnić, że "nauczyciele to bogate nieroby". Nie udało się - szczegółowe badania naukowe na kilkutysięcznej próbie nauczycieli ( ***s://***.com/badanieibe ) wykazały, że pracują średnio 46 godzin na tydzień, czyli jakby więcej niż na 8-godzinnym etacie. Może 46 godzin to przesada, ale żaden normalny nauczyciel na lekcje z pensum nie poświęca mniej niż trzydzieści kilka godzin zegarowych tygodniowo, licząc wszystkie dodatkowe obciążenia czasem poza dojazdem do pracy. Co moim zdaniem pokrywa się z ilością rzeczywistej pracy na typowym 8-godzinnym etacie. Oczywiście podwyżki nie są gwarancją wyższej jakości oświaty. Ale za to ich brak zagwarantuje odpływ przyzwoitych kadr ze szkół publicznych. Tego chcecie, prawda? Bo do tego dążycie, więc najwyraźniej tego chcecie. Mimo że jako dzieci i wnuki robotników, chłopów i biednych jak myszy kościelne szlachciców, którzy w przerwach między sraniem za stodołą zajmowali się robieniem na polu w charakterze padłego albo nigdy nieposiadanego konia lub wołu, nie macie żadnego moralnego prawa odbierać własnym dzieciom dawanej przez publiczną oświatę szansy, którą sami dostaliście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
*** . com/15latjalmuzny (usuń spacje) - tak to wygląda w praktyce. Po ostatniej podwyżce do kwot z tabelki możecie doliczyć kilkadziesiąt złotych. Urodzenie dziecka najczęściej powoduje przepadek stażu, łącznie nawet do 5 lat na każde dziecko (urlop wychowawczy + wypracowany staż do 3 lat). W dość typowej sytuacji pierwsza "normalna" pensja pojawia się zatem po 15-25 latach. To jest bardzo, bardzo, bardzo długo. W IT poziom typu "senior" uzyskuje się po jakichś 8 latach, w medycynie specjalizacja i staż trwają łącznie do 7 lat (+dodatkowy rok studiów - 8 lat). W oświacie bez żadnego istotnego powodu dyplomowanie można uzyskać najwcześniej po 15 latach. Mediana wieku nauczycieli wynosi około 50 lat, a to oznacza, że połowa z nich odejdzie w na emeryturę najpóźniej za kilka lat. Kim zostaną zastąpieni przy obecnym poziomie wynagrodzeń? Odpowiedzcie sobie sami. Podpowiem, że na studiach pedagogicznych w Polsce uczą się już cudzoziemcy. Tak, wasze dzieci będą niedługo uczone przez dukających po polsku imigrantów. Poza tym przestańcie już z tym "jak chcą niech zmienią zawód" z "i tak nie zmienią" w domyśle/między wierszami. Nie, moi drodzy, to nie jest już figura retoryczna. Morzeni głodem młodzi nauczyciele odchodzą z zawodu, bo nie mają innego wyjścia ( *** . com/chetkowski - usuń spacje). Nikt nie ma 15-20 lat na zbyciu, żeby czekać na średnią GUS, którą w innych branżach można dostać góra 5 lat po studiach. Zostają wyłącznie desperaci. Chcecie, żeby wasze dzieci były uczone przez debili i desperatów? Najwyraźniej chcecie, sądząc po licznych reakcjach pozytywnych pod postami osób domagających się „skarcenia nierobów”. Co do czasu pracy nauczycieli - stosowne badania przeprowadzono w 2011 roku (podpowiem, że niewiele się od tego czasu zmieniło, a jeśli już, to na gorsze) - władza podobnie jak wy chciała udowodnić, że "nauczyciele to bogate nieroby". Nie udało się - szczegółowe badania naukowe na kilkutysięcznej próbie nauczycieli ( *** . com/badanieibe - usuń spacje) wykazały, że pracują średnio 46 godzin na tydzień, czyli jakby więcej niż na 8-godzinnym etacie. Może 46 godzin to przesada, ale żaden normalny nauczyciel na lekcje z pensum nie poświęca mniej niż trzydzieści kilka godzin zegarowych tygodniowo, licząc wszystkie dodatkowe obciążenia czasem poza dojazdem do pracy. Co moim zdaniem pokrywa się z ilością rzeczywistej pracy na typowym 8-godzinnym etacie. Oczywiście podwyżki nie są gwarancją wyższej jakości oświaty. Ale za to ich brak zagwarantuje odpływ przyzwoitych kadr ze szkół publicznych. Tego chcecie, prawda? Bo do tego dążycie, więc najwyraźniej tego chcecie. Mimo że jako dzieci i wnuki robotników, chłopów i biednych jak myszy kościelne szlachciców, którzy w przerwach między sraniem za stodołą zajmowali się robieniem na polu w charakterze padłego albo nigdy nieposiadanego konia lub wołu, nie macie żadnego moralnego prawa odbierać własnym dzieciom dawanej przez publiczną oświatę szansy, którą sami dostaliście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niby jak do cholery mam skomentować ten artykuł, skoro nie pozwalacie zamieścić łączy do źródeł. Pohukiwać to sobie można, Internet to źródła. Nie zamieszczam ogłoszeń towarzyskich przecież.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciel dyplomowany 18 godzin w tygodniu 2800 zł miesięcznie netto, czyli jedna godzina wynosi 155,55 zł netto. MAŁO?!!! Do innej pracy za 10-20 zł na godzinę możecie iść dorobić. NIEROBY!!!
 Ty potrafisz liczyć? Czy czaszka za ciasna i ogranicza ci mózg? 18 w tygodniu x 4 bo tyle przeciętnie ma miesiąc to już 72. Teraz jak podzielisz 2800 miesięcznie przez 72 ty wychodzi niecałe 39zl już. Więc albo jesteś totalnym nieukiem albo z premedytacją obrazasz nauczycieli. Ps niektórzy jako pensum maja 23 godziny. Żal czytać niektórych. Zero pojecia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele chcą dużych podwyżek, a tymczasem obserwujmy w Polsce zwiększoną ilość młodych absolwentów-głąbów? Czy ma to jakiś związek z edukacją i wychowaniem w szkołach? Tak, ma związek "absolwenci-głąby" zostają politykami a po paru latach jadą do Brukseli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałbym dowiedzieć się, co proponują ci wszyscy żądający 1000 zł na rękę i szantażujący strajkiem dużą część społeczeństwa -- rodzicom młodszych dzieci, które wymagają opieki -- jak zapewnić opiekę dzieciom????. Czy mam brać urlop wypoczynkowy, bezpłatny (o ile otrzymam). Czy opłacić jakąś opiekunkę na czas strajku waszego. Czy stać was na pokrycie kosztów tej opieki, a nawet kosztów sądowych????. Jak to będzie??. Mam zapisane dwoje dzieci do szkoły i to jest jakaś forma umowy zobowiązująca was do opieki i nauki. Strajk rozumiem jako czasowe nie wywiązanie się z umowy. Ciekawe co sądy na to?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele mają prawo do strajku, ten straj będzie legalny, sąd tu nie ma nic do roboty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...