Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Rodzice do nauczycieli: Nie odpytujcie dzieci, gdy są zmęczone lub smutne

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 15 listopada 2018 r. o 08:00 Powrót do artykułu
WSPANIAŁA AKCJA - dla wyhodowania imbecyli, leni, którzy nie potrafią poddać się żadnym regułom i zasadom, którzy wszystko mają podane na tacy bez jakiegokolwiek wysiłku. Dziecko nie nauczone od małego do pracy nigdy nie będzie potrafiło pracować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zaraz stary komunistyczny beton zacznie ujadać "....aaaaaaaaaaaaa za moich czasuf to były prace domowe i bicie dzieci i żyli my..... " Zdychać na raka śmierdziele ale to już .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem, czego ma to nauczyć? Może dzisiaj za dużo zadają , nie wiem, ale nie uważam, żeby nie zadawanie prac domowych W OGÓLE miało przynieść jakieś korzyści dla dziecka, prawda jest taka, że to rodzicom nie chce się spędzać czasu na pomoc swojemu dziecku nad pracami domowymi. Nie odpytywać gdy dziecko jest smutne lub zmęczone? I czego to nauczy na dalsze lata, na dorosłe życie? Czy kogoś w pracy obchodzi, że jestem smutna, zmeczona, że nie przespałam nocy bo dziecko mi ząbkuje? Tu nie chodzi o ingerencje w prywatny czas dziecka a prywatny czas rodzica, to rodzicom się nie chce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Współcześni rodzice są dziwni...to jakaś kpina czy żart???? Może zabierzcie dzieci ze szkoły i niech rosną wysokie jak brzozy i głupie jak kozy.... Śmieszą mnie te roszczenia rodziców. Czy oni są poważni?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak się chodziło w kieracie to trudno teraz zrozumieć, ze świat moze być inny. Szkoła w tym systemie jest właśnie po to by wychować posłusznych pracowników, którzy nad własne dobro bedą tyrać w imię  „kogo interesuje moje dobro”.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
powiem mojemu szefowi, żeby nie wymagał niczego ode mnie kiedy widzi że jestem smutna lub zmęczona....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Akcja Spanko....niech śpią do woli a jak się wyśpią to pod szkołę.Łapki w górę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zaraz stary komunistyczny beton zacznie ujadać "....aaaaaaaaaaaaa za moich czasuf to były prace domowe i bicie dzieci i żyli my..... "  Zdychać na raka śmierdziele ale to już .
 No to obyś szybko zdechł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tymczasem w Marszałkowskim... - Stopczyk, co wy tam palicie? - Ja? Radomskie... ale jak pan major woli, to Franz ma Camele.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No świtnie to ja dziś w pracy mówię że jestem smutny i zmęczony i do 12 niech popracuje za mnie Mareczek, bo ja się muszę zrelaksować.... Pozatym jak coś źle wprowadzę do system to proszę dać mi szansę poprawić to ze 3-4 razy żebym się nie stresował.... a koledzy to mogą zaczekać aż spokojnie skończę. Drodzy rodzice hodujecie dzieciaki-inwalidów które po pierwszym dniu pracy w normalnym zakładzie pracy wróca do domu i powiedzą że to nie dla nich.... sam jestem rodzicem i uważam że: - praca domowa jest potrzebna - klasóki i kartkówki są miernikiem wiedzy mojego dziecka i nie ma co tu wstawiać słoneczek, koteczków ect 3,4 czy nawet 1 to też ocena i wiem nad czym muszę pracować z dzieckiem w domu - dziecko musi się nauczyć radzić ze stresem Tak więc sory, ja tego nie kupuję i proszę mnie do tego nie mieszać.... i nie nadużywać słowa rodzice (bo w moim mniemaniu nimi nie jesteście).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli dle ciebie jest dobrem wychodowanie dzieciaka który nic ze szkoły nie wyniesie to gratuluję
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
powiem mojemu szefowi, żeby nie wymagał niczego ode mnie kiedy widzi że jestem smutna lub zmęczona....
 Czy twój szef zadaje ci prace domowe? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za debile sa na tych forach, co.nie maja pewnie dzieci i.nie wiedza o.czym mowa. Tez wam tu placa za wpisy? Czy tak.z natury to wy jestescie imbecylami?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem, czego ma to nauczyć? T
To proste jako produkt tego systemu nauczania nie rozumiesz, ze mozna inaczej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież dzieci tych rodziców w ogóle nie musza się uczyć? Niech przestaną dzieci zamęczać. Zaczną edukację jak skończą 18 lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śmiem twierdzić, że ci rodzice do debile. I takim postępowaniem przyczyniają się do wychowania kolejnych pokoleń imbecyli wgapionych biernie w telefony, z zerowymi kompetencjami społecznymi i wiedzą o świecie za to mega roszczeniowych, którym się wszystko należy ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"chory system " a rodzice zdrowi ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ci rodzice są jacyś walnięci. Najlepiej na 1 lekcji robić kartkówk iczy sprawdziany bo wtedy dziecko jest wypoczęte , świeży umysł ( no chyba, że siedziało do 24 na necie i się nie wyspało to wtedy senne zmęczone). Jaby szło spać o przyzwoitej porze to wszystko byłoby ok. Nie pytać bo smutni - normalnie paranoja , debilizm do potęgi.To po co te dzieci wysyłać do ej szkoły? Dzieci teraz ciągle niezadowolone z życia. Idąc tym tropem to dziecko nigdy nie będzie pisało żadnych kartkówek czy nie będzie odpytywane bo..... ciągle smutne lube zmęczone i nie wolno dodatkowo stresować "maleństwa"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zadawanie prac domowych ok. Szkoła jest od nauki. Ale przesada poprawianie złych ocen do skutku? No kuźwa......bez przesady sami geniusze wtedy będą. Jest mi smutno jest mi źle, więc nie dreczcie teraz mnie. Rodzice widać to debile bo inaczej tego nazwać nie można. Jak szkoła tak źle uczy są zajęcia inwidualne w domu. Siedzenie z dzieckiem do późnych godzin wieczornych?? Zabrać mu telefon i parę godzin się znajdzie w sam raz na odrobinie pracy domowej. Nie wierzę w to, że mają aż tyle zadane iż nie mogą sie z tym wyrobić. Przecież książki codziennie nie piszą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bzdury opowiadacie i tyle ... ale żeby wypowiadać się o dzieciach trzeba je mieć.  Wczorajszy dzień mojej córki 8 lat 2 klasa SP: pobódka o 6 rano, 7-30 zajęcia w szkole, koniec zajęć z dodatkowymi tańcami (które córka uwielbia) ok. 15. Godzina ekstra w świetlicy aż wrócimy z pracy i ją odbierzemy. W domu godzina odpoczynku i od 17 do ok. 21 prace domowe, przygotowanie do sprawdzianów, dyktanda, konkursu itp. 21-30 spać. I czy to jest normalne? Niech zadają prace domowe ale w rozsądnych proporcjach - dorosły człowiek po tylu godzinach pracy byłby nie efektywny a co dopiero dziecko. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...