Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Zupa na przednówku musi być. Proste, przaśne potrawy wracają do łask [przepisy]

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 26 stycznia 2020 r. o 20:51 Powrót do artykułu
Migdaly na przednowku? Na wsiach nawet nie wiedziano co to jest. Gdzie zalewajka i kartoflanka?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Autor tego "artykułu" nie ma zielonego pojęcia o przednówku, o zwyczajach panujących na wsi w tym okresie...na początek proponuję przeczytać "Pamiętniki chłopów", dostępne w sieci również w formacie pdf.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sulisz, piszesz pan pierdoły bez pojęcia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za idiota pisał artykuł???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żydzi z Goraja gotowali cebulową na kościach wieprzowych? Really?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
(...)Przednówkowy niedobór, tak jak klęski nieurodzaju czy wojny, sprawiał, że sięgano po pożywienie, którego na co dzień nie jadano. Głodowe menu opierało się głównie na zbieractwie. Gdy brakło zbóż, jako zamienników używano niektórych chwastów. Kaszę i placki przyrządzano powszechnie z dziko rosnącej trawy, zwanej manną. Mąkę do wypiekania chleba robiono z perzu. W sytuacjach skrajnych niedobory mąki uzupełniano dodatkiem suszonych liści lipy, mielonej kory brzóz, wrzosów, wiórów drewna, żołędzi. Lebiodę i pokrzywę spożywano à la szpinak lub dodawano do zup. Polewki lub bryje gotowano z młodymi ostami, komosą, podagrycznikiem. Niedostatki uzupełniały, ważne również w czasach dobrobytu, grzyby, wszelkiego rodzaju jagody i dziko rosnące owoce. Jedzono również dziś już zapomnianą kotewkę (orzech wodny) i pędy tataraku, które ze względu na słodki smak były przekąską szczególnie lubianą przez dzieci. (...)* Wkurzył mnie pan Sulisz (nie pierwszy raz), że wypisuje rzeczy, które dzieciakom zrobią wodę z mózgu. Jeśli dostaje się miejsce w prasie i możliwość publikowania, zwykła przyzwoitość nakazuje, żeby dochować staranności w przekazie i rzetelności merytorycznej. Nikt nie oczekuje od pana Sulisza rozpraw godnych etnografa, ale odrobina rzetelności przysłużyłaby się wiarygodności. *Tekst zacytowałam za culture.pl - ***s://culture.pl/pl/artykul/wsi-spokojna-wsi-glodna-kuchnia-chlopska-dla-poczatkujacych
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kostka rosołowa? z pewnością były już produkowane :-D :-D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zupa z bobu na przednówku, wywar z kości? Serio
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...