szanowny panie dziennikarzu, a moze jednak warto bylo narazic na szwank swoja bezcenna garderobe i sprobowac wejsc na sale? moze wtedy moglibysmy przeczytac troche wiecej o samej muzyce? wbrew temu co bylo widac na ekranie monitorow przy barze - pewnie zreszta dobrze zaopatrzonym - wewnatrz bylo sporo miejsca gdzie mozna bylo w spokoju posluchac muzyki bez wiekszego ryzyka ze zostanie sie oblanym piwem. ale jesli ktos nie sprobuje ten nie wie... co do samego kazika, tego wieczoru wokalista byl wyjatkowo rozmowny i bardzo przyjaznie nastawiony do non stop wchodzacych na scene nastolatkow. muzycznie tez bez zarzutu. jak zwykle zreszta...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz