Niech Jurij Andruchowycz zajmie się w końcu tym, co mu najlepiej wychodzi - pisaniem! A jeśli koniecznie chce śpiewać, to niech spróbuje śpiewać piosenki Osieckiej, Nohawicy, Wysockiego czy naszego Raz dwa trzy, a nie to, co teraz. Bo... aż żal na niego patrzeć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz