"W tym roku chcemy opowiedzieć wam o nieoczywistych relacjach współpracy, empatii i troski między dziewczynami i kobietami." - Empatia i troska pomiędzy dziewczynami/kobietami jest wtedy kiedy obydwie są singielkami, wystarczy, że jedna będzie mieć chłopaka/faceta, to druga poczuje się gorsza i przyjaźni nie ma, a nawet bywa tak, że ta "gorsza" potrafi użyć sprytu by odzyskać przyjaciółkę, konfliktując ją z chłopakiem, tak aby to on był tym złym. Taka żeńska solidarność. "Pokażemy opór i solidarność kobiet z różnych miejsc na świecie." - A przeciwko czemu ten opór dokładnie? Jakieś reżimy straszliwe na świecie są czy jak?. "Porozmawiamy o trudnościach w tworzeniu więzi w patriarchalnej, nastawionej na konkurencję i rywalizację rzeczywistości." - Bez przesady, konkurują i rywalizują między sobą mężczyźni, bo taki męski świat ale jeśli robią tak kobiety, to chyba wynika z tego, że mają dużo testosteronu, co nie jest dobrym zjawiskiem. "Wierzymy, że to właśnie siostrzeństwo jest wartością, która umożliwi radykalną zmianę społeczną, a być może nawet uratuje naszą planetę przed egoizmem, zachłannością i chęcią dominacji" - No na pewno, a szczególnie związki kobieta-kobieta, bo do czego będą potrzebni mężczyźni oprócz zrobienia dziecka? Owy egoizm, zachłanność i chęć dominacji przepraszam że to powiem ale narasta w świecie kobiet, które uległy sfeminizowaniu. Jaka radykalna zmiana społeczna, że niby co? Ma nastać kompletny kryzys męskości a może wizja życia jak z filmu "Seksmisja". "Wstęp na poszczególne wydarzenia jest bezpłatny." - No nic dziwnego, że wstęp jest bezpłatny, bo jeżeli jego celem jest takie bałamucenie światopoglądowe kobiet i usilne eksponowanie różnic, poprzez przedstawienie świata mężczyzn jako tego złego, szowinistycznego, mizoginistycznego i antyfeministycznego no to sorry ale komuś na tym zależy aby płeć piękna już nie była taka piękna i grzeczna. Czyli ma się rozumieć, że za cały egoizm, zachłanność, konkurencję, rywalizację i chęć dominacji odpowiadają mężczyźni? Ok, nie ma sprawy, tylko potem nie marudzić, że mężczyzn nie ma, nie są zainteresowani związkami, nie starają się. Chceta sobie rządzić to se rządźta i dajta święty spokój, bądźta sobie samowystarczalne, przedsiębiorcze, niezależne tylko nie miejta pretensji jak później ani stabilnego związku ani rodziny. A czemu tak? Bo tak się kończy profilowanie sobie drugiej połówki wedle własnych oczekiwań i widzimisiów. Przestańcie traktować mężczyzn jak towar, który można wymienić na lepszy model to i faceci się zmienią na lepsze. Płeć męska nie wywołała wojny płci, to feministki robią z facetów wrogów kobiet i konkurencję. Ciekawe jakby to było, gdyby zrobić eksperyment i traktować kobiety tak jak traktuje się mężczyzn - po kilku dniach większość miałaby dość. Szczerze tęsknię za czasami, kiedy to jeszcze była zdrowa równowaga pomiędzy płciami, średnio mi się podoba wizja "Seksmisji".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz