Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

To nie jest tanie hobby. Ale jak już wciągnie, to nie ma lekarstwa

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 25 grudnia 2018 r. o 22:12 Powrót do artykułu
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
 ....cóż taki to muzealny "oryginał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A Kolega Fuks to jakie pojazdy w zyciu odrestaurował, że taki fachowiec?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z tym przykładem umieralni w Otrębusach to na koniec pojechaliście....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
 Co do gniazd gwiazdkowych pełna zgoda. Zastosowanie nierdzewki w śrubach czy wydechu nie wydaje mi się jakimś złym odstępstwem, mając na dłużej pewność zabezpieczenia przed korozją, zwłaszcza przy drewnie. O ile śruby i te elementy są zgodne wyglądem z oryginałem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
....cóż taki to muzealny "orygintał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
 No najlepiej ten muzealny oryginał widać to na przykładzie Otrębus gdzie wszędzie gdzie się da wstawiają silniki z poloneza czy warszawy i pochodnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
....cóż taki to muzealny "oryginał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
 no zgadza się, drewnianą pakę też można było z blachy zrobić tymczasem drewniana
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mając prawie 80 lat i całe życie zawodowe spędzone w transporcie samochodowym pozwalam sobie na zwrócenie uwagi "znaFcom motoryzacji" i właścicielowi samochodu ciężarowego Gaz 51 Lublin- tak brzmiała jego oficjalna nazwa, popularnie zwano Go "Lublinkiem". Co do oryginalności tego egzemplarza to informuję właściciela,że nadwozie było malowane ZAWSZE w kolorze oliwkowym a podwozie w czarnym . Dach kabiny wykonany był z dermatoidu( takie ówczesne tworzywo sztuczne) a nie z brezentu. Skrzynia ładunkowa miała otwieraną TYLKO tylną burtę i ściany boczne wzmocnione drewnianym listwami. Koło zapasowe było fabrycznie montowane pod skrzynią ładunkową ,po lewej stronie. "Lublinek " nigdy nie miał haka holowniczego. To tylko kilka nierzetelności widocznych na zdjęciach. Nie mniej doceniam wkład pracy w odbudowę pojazdu. Szkoda, że nie dokonano tego zgodnie ze sztuką. Przy "renowacji" właścicielowi proponuję dogłębną lekturę dostępnej literatury w tym temacie , a jest jej całkiem sporo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cenna inicjatywa. Informuję,że samochody "Lublin" miały wychylane kierunkowskazy umieszczone z ściance szoferki ,na wysokości głowy szofera,pomiędzy skrzynią ładunkową i drzwiami
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
super sprawa. Miałem lekcje nauki jazdy takim Lublinem z drewnianą kabiną w 1972 roku na kursach kierowców dla potrzeb wojska w Ośrodku Ligi Obrony Kraju. Pamiętam jazdy tym autem które nie posiadało wspomagania kierownicy a jednak kręciło się lekko, nie posiadało zsynchronizowanej skrzyni biegów ale biegi wchodziły płynnie. Do auta załączony był "krzywy rozrusznik" w postaci korby która w razie potrzeby niezawodnie uruchamiała dolnozaworowy silnik. To był cud techniki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A Kolega Fuks to jakie pojazdy w zyciu odrestaurował, że taki fachowiec?
 Robiło się przy różnych kolego i żadnej lipy. Miał być oryginał na full, to się szukało odpowiednich śrub oryginalnych po świecie. Lepienia gównem nie było. Zabawa w tej branży to nie wiejski tuning. Same części oryginalne to lata szukania. Jak widać bladego pojęcia nie masz o takich rzeczach więc się będziesz zachwycać nawet i fuszerą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
....cóż taki to muzealny "oryginał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
no zgadza się, drewnianą pakę też można było z blachy zrobić tymczasem drewniana
 Akurat co do drewna to pewnie uratować się raczej nie dało, bo wprawdzie można nawet i próchniaka stabilizować, pouzupelniać ubytki itd ale tu drewno ma pracować. Natomiast śruby oryginalne można by było jednak znaleźć. Tak więc wypchaj się ze swoją ironią wielbicielu partactwa i amatorszczyzny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
....cóż taki to muzealny "orygintał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
No najlepiej ten muzealny oryginał widać to na przykładzie Otrębus gdzie wszędzie gdzie się da wstawiają silniki z poloneza czy warszawy i pochodnych.
 U ha ha ha.....dla ciebie Otrębusy są wyznacznikiem stanu muzealnego ???? Weź idź być śmieszny gdzie indziej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
Co do gniazd gwiazdkowych pełna zgoda. Zastosowanie nierdzewki w śrubach czy wydechu nie wydaje mi się jakimś złym odstępstwem, mając na dłużej pewność zabezpieczenia przed korozją, zwłaszcza przy drewnie. O ile śruby i te elementy są zgodne wyglądem z oryginałem.
 Te śruby NIE SĄ ZGODNE Z ORYGINAŁEM. DOTARŁO ???? A wydawać to ci się wiele rzeczy może.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A Kolega Fuks to jakie pojazdy w zyciu odrestaurował, że taki fachowiec?
Robiło się przy różnych kolego i żadnej lipy. Miał być oryginał na full, to się szukało odpowiednich śrub oryginalnych po świecie. Lepienia gównem nie było. Zabawa w tej branży to nie wiejski tuning. Same części oryginalne to lata szukania. Jak widać bladego pojęcia nie masz o takich rzeczach więc się będziesz zachwycać nawet i fuszerą.
 ...bo tak już jest, że jedni RESTAURUJĄ a inni RESTAŁRUJĄ. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że niejaki Fuks to Fachowiec przez duże F. Rozkręcił się nam na forum. Widać,że chłopina obyty w świecie. Co prawda zna się na pojazdach zabutkowych jak kura na gwiazdach ale za to nadrabia bezczelnością. Serdecznie pozdrawiam. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hak holowniczy był na zderzaku, na desce rozdzielczej był przełącznik kierunkowskazów, na zderzaku "korba".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Jarosławie wyrazy uznania za świetną pracę i szczytny cel ale taki mam charakter że zwracam uwagę na szczegóły i wkręty z gniazdem gwiazdkowym nie występowały w latach 50 podobnie tłumik z nierdzewki i masa nierdzewnych śrub w konstrukcji skrzyni ładunkowej. Pozdrawiam i przepraszam za tą drobną uwagę bo wynik Pana pracy jest imponujący.
....cóż taki to muzealny "oryginał". Jeżeli się coś restauruje fachowo to co do śrubki.
 A gdzie jest napisane że to 100% oryginał? Jeżeli jest Pan takim fachowcem od renowacji pojazdów zabytkowych to może pochwali się Pan chociaż jednym swoim dziełem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że niejaki Fuks to Fachowiec przez duże F. Rozkręcił się nam na forum. Widać,że chłopina obyty w świecie. Co prawda zna się na pojazdach zabutkowych jak kura na gwiazdach ale za to nadrabia bezczelnością. Serdecznie pozdrawiam.
 Nie rozśmieszaj mnie. Ja przynajmniej wiem o czym się wypowiadam....w przeciwieństwie do ciebie lepikarzu amatorze. Pojęcia nie ma toto, a się odszczekujesz, więc kto tu jest bezczelny ignorancie. Gdzieś nieprawdę napisałem ? O restaurowaniu to ty nie masz do powiedzenia nawet tyle co ta twoja kura bidoku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mając prawie 80 lat i całe życie zawodowe spędzone w transporcie samochodowym pozwalam sobie na zwrócenie uwagi "znaFcom motoryzacji" i właścicielowi samochodu ciężarowego Gaz 51 Lublin- tak brzmiała jego oficjalna nazwa, popularnie zwano Go "Lublinkiem".  Co do oryginalności  tego egzemplarza to informuję właściciela,że nadwozie było malowane ZAWSZE w kolorze oliwkowym a podwozie w czarnym . Dach kabiny wykonany był z dermatoidu( takie ówczesne tworzywo sztuczne) a nie z brezentu. Skrzynia ładunkowa miała otwieraną TYLKO tylną burtę i ściany boczne wzmocnione drewnianym listwami. Koło zapasowe było fabrycznie montowane pod skrzynią ładunkową ,po lewej stronie. "Lublinek " nigdy nie miał haka holowniczego. To tylko kilka  nierzetelności widocznych na zdjęciach. Nie mniej doceniam wkład pracy w odbudowę pojazdu. Szkoda, że nie dokonano tego zgodnie ze sztuką.  Przy "renowacji" właścicielowi proponuję dogłębną lekturę dostępnej literatury w tym temacie , a jest jej całkiem sporo.
 Nie chce kwestionować Pana wiedzy i doświadczenie ale zglębialem troszkę literaturę związaną z tym Lublinkiem i jeżeli chodzi o nazwę to samochód nazywał się "LUBLIN 51" co do koła zapasowego to owszem było montowane po lewej stronie pod paką ale nie we wszystkich wersjach bo w nie których były montowane dodatkowy zbiornik paliwa i akumulator i wtedy koło było z tyłu. Co do malowania, skrzyni ładunkowej, dachu i calej reszty ma Pan rację. A i z literaturą nie jest tak prosto jak Pan mówi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...