Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Platforma Ociężała?

Utworzony przez Shawman, 27 września 2007 r. o 02:02
Prawo i Sprawiedliwość źle rządziło Polską w ciągu ostatnich dwóch lat. Dopuściło do władzy polityczny margines w postaci LPR i Samoobrony (a margines nie bez powodu jest marginesem), czego owocem była między innymi szkodliwa działalność Romana Giertycha w dziedzinie edukacji i afery związane z Andrzejem Lepperem. Partia Jarosława Kaczyńskiego zastopowała wszelkie reformy gospodarcze, a dobra koniunktura to najlepszy moment do ich przeprowadzenia. PiS nie dopilnował odpowiedniego wykorzystania środków unijnych, a dokonań w sferze budowy infrastruktury brak. Administracja, zamiast kuracji odchudzającej, przeżywa seans obżarstwa i tyje coraz bardziej. Zaś w niszczeniu Służby Cywilnej i fachowej służby dyplomatycznej rząd PiS poszedł jeszcze dalej niż poprzedni rząd lewicowy. Polityka zagraniczna, prowadzona przez najgorszego ministra spraw zagranicznych od 1989 roku, zamieniła się w okazjonalne pokrzykiwanie pod adresem tych państw, które akurat uraziły czymś braci Kaczyńskich. Dyplomacji zaś sensu stricte w tej polityce zagranicznej nie ma wcale. Quod erat demonstrandum - co było do udowodnienia. Jednak główny oponent PiS, Platforma Obywatelska, wydaje się nie dostrzegać zjawisk, które opisałem w pierwszym akapicie, a które opisu nędzy rządów PiS wcale nie wyczerpują. Zamiast punktować wszystkie te braki, PO w kampanii wyborczej gra dokładnie tak, jak zagrają im fachowcy od marketingu politycznego ze sztabu Prawa i Sprawiedliwości.Powtarza się sytuacja z kampanii roku 2005 - słynny pluszak i pusta lodówka. Wtedy PO nie zrozumiała lekcji polegającej na tym, że populizmu braci Kaczyńskich nie przeskoczy. Teraz podobnie, do partii Tuska wydaje się nie docierać, iż w retoryki typu "zwycięstwo PO to drugi 13 grudnia" nie należy traktować jako sedna kampanii. A wojna na spoty z udziałem szlachetnych rycerzy z CBA i ananasów (dosłownie i w przenośni) musi być wygraną przez PiS. Platforma dobrze zaczęła kampanię przez zestawienie cech negatywnych (PiS) i pozytywnych (PO) na billboardach. Ale to mógł być dopiero początek dobrej kampanii. Po takiej uwerturze powinno nastąpić rozwinięcie haseł "Spokój - szacunek - budowanie" i ukazanie przynajmniej garści konkretów. Szybko, dyktować tempo, nie czekać na przeciwnika!Niestety, Platforma grzęźnie w wojnie pozycyjnej z PiS, wojnie, której zasady dyktuje jeden z adwersarzy i nie jest nim, bynajmniej Donald Tusk. To jeszcze nie koniec kampanii, ale jeśli tak dalej pójdzie, Jarosławowi Kaczyńskiemu rzeczywiście uda się wykreować (o, ironio!) na lidera opozycji Aleksandra "Kanieczna" Kwaśniewskiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
platforma nie gra takimi populizmami i za to oddaje na nią głos. słuchając PiS przypomina mi się nowomowa partyjniaków z PZPR
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...