Podczas liczenia zniknęło 19 głosów. Sąd Najwyższy przyznał rację kandydatowi z woj. lubelskiego

Dziś w Biedronce w Zakopanym stoję w Biedronce do kasy. Mam dwie bułki i wodę —pisze Piotr Zygarski. Dodaje, że podeszła do niego matka z czwórką dzieci i pełnym koszykiem zakupów i zapytała, czy mężczyzna może ją przepuścić w kolejce. Oczywiście powiedziałem NIE, bo nie widzę powodu. Usłyszałem, że jestem chamem, bo nic by mi się nie stało. Powiedziałem: Mogłaby być Pani grzeczniejsza wobec swojego sponsora —to nie koniec tej żenującej historii. Popatrzyła oburzona. Tak. Bo to ja pracuję na Pani 4x500plus, a Pani mnie jeszcze wyzywa —napisał mężczyzna w mediach społecznościowych.

a jak udowodnić że rodzina i znajomi nie zrobili ustawki i głosowali na kogoś innego tylko głosowanie imienne z odciskiem palca i podpisem na karcie może podnieść wiarygodność "wyborów " reszta to lipa

Jakbyś czytał wcześniejszy artykuł to byś wiedział. Rodzina robiła sobie zdjęcia wypełnionymi z kartami do glosowania. Stąd ma pewność, że na niego głosowali.

 A moze później postawili dodatkowy krzyżyk by głos był nieważny?  A może później wynieśli karty do głosowania z komisji wyborczej nie wrzucając ich do urny?

Dziwi poparcie w tej komisji dla Pani Kornelii Wroblewskiej, która zdobyła najwięcej głosów z KO.

Jak mawiał Stalin, nie ważne na kogoś głosują, ważne kto liczy głosy.