Zmiana na rynku pracy w woj. lubelskim. Liczba Ukraińców już nie wzrasta

najlepszy to ten co na cieście w auchan stoi , pytam go z czym to ciasto jest, a on nie wiem i smartfon w łapie i czyta , za chwilę coś pisze , ja nie mogę

ZZa Bugu czy zza Buga?

Za to  wlubelkim MUPie pojawia się  mnóstwo ogłoszeń typu kucharz kuchni arabskiej, tureckiej, hinduskiej itp. Jako wymóg podawana jest biegła znajomość ichniego języka. Moim zdaniem ogłoszenia te pisane są pod konkretne osoby i  chodzi o to żeby sprowadzać swoich wspólziomków z krajów arabskich, Turcji, Indii itp.

Tak dobrze płacą w bierze i mają za mało pracowników, że szukają na Ukrainie?

Dziwię się Ukraińców, że przyjeżdżają pracować do Polski. Obok naszego kraju są np Niemcy a tam płacą kilka razy więcej

W tym roku Niemcy otworzyły rynek pracy dla Ukraińców, więc część wyjechała (skoro i tak są na emigracji, to czy Polska czy Niemcy nie ma znaczenia, ważne gdzie lepiej płacą). Poza tym Lublin się wyludnia. Nawet tutejsi wola wyjechać do Wrocławia, Warszawy itd. Bida z nędza.

W tym roku Niemcy otworzyły rynek pracy dla Ukraińców, więc część wyjechała (skoro i tak są na emigracji, to czy Polska czy Niemcy nie ma znaczenia, ważne gdzie lepiej płacą). Poza tym Lublin się wyludnia. Nawet tutejsi wola wyjechać do Wrocławia, Warszawy itd. Bida z nędza.

 ....i myślisz, że w Niemczech karierę zrobią ze swoim "ja ne rozumiju" "ja nie panimaju" ? Natomiast, że się Lublin wyludnia to odkrycia nie zrobiłeś/łaś. To trwa od dawna.

Haha może i pod swoich. Ale powiedz mi co Polak może wiedzieć o kuchni orientalnej, skoro szkoli się ich głównie do polskich dań.  Jeśli idę do restauracji np. hinduskiej czy chociażby chinskiej, to chciałabym zobaczyć kucharza z danego kraju, który jest dla mnie pewnikiem że dania będą przygotowane autentycznie. Sam charakter danej resturacji sugeruje, że powinien gotować ktoś z danego kraju. I oczywiście, że język z danego kraju skoro większość ekipy jest z danego kraju, czy chociażby właściciel.

Może się pożenili lub wyszły za mąż