"Przebudzenie" jest zbiorem rekolekcji wygłoszonych przez Anthony’ego de Mello, indyjskiego jezuitę, mistyka i psychoterapeutę, które zredagował po jego śmierci współpracownik i spadkobierca, J. Francis Stroud.
Autor w swych licznych pracach łączył tradycyjną mistykę europejską z filozofią i mistyką Wschodu, wykorzystywał swe psychoterapeutyczne umiejetności w pracy duszpasterskiej.
Do ostatniego wydania "Przebudzenia" dołączono oficjalny dokument watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, wskazujący na rozbieżności niektórych twierdzeń O. A. de Mello z podstawowymi prawdami chrześcijańskimi.
"Niczego się nie wyrzekać, do niczego się nie przywiązywać".
Anthony de Mello
|
|
Orzeł - Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi.
Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?
Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął elegancko i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.
Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony:
- Co to jest? – zapytał kurę stojącą obok.
- To jest orzeł, król ptaków – odrzekła kura. – Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on.
Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł, wierząc, że jest kogutem w zagrodzie.
|
|
Refleksja - "Czasem boję się przebudzenia po kilku, kilkunastu latach. Co będzie jeśli wtedy będę jak ten orzeł? Wzniosę oczy ku niebu i zapytam – co to jest? Ale wtedy będzie już za późno..
Strach nie jest grzechem. Chociaż zawsze jest jakieś „ale”. Jeśli boimy się przestać robić coś złego, bo nie wiemy co będzie z nami później, jak będziemy „rekompensować” brak tego czegoś – to oczywiście grzeszymy. Jesteśmy niewolnikami naszej niemocy, strachu...
Ale jeśli boimy wskoczyć się ze skały do jeziora
Jeśli boimy się wejść do ciemnego pokoju
Jeśli boimy się spróbować palić, pić czy zażywać narkotyki – czy grzeszymy?
Można uznać to za wątpienie. Bo w ciemnym pokoju jest Bóg, skacząc do wody - Bóg skacze z nami.
W takim razie czy wątpienie jest grzechem?
A dlaczego boimy się być sobą? Bo mamy schemat na nasze życie. Może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nasze życie jest bardzo schematyczne – przyjrzyjcie się sobie – pobudka, śniadanie, zajęcia, powrót do domu, odpoczynek, zadania, może wyjście na jakąś imprezę, na której nam się wydaje, że jesteśmy tacy wolni – ale to tylko złudzenie. I tak każdego dnia.' (apostol.pl) Łamanie schematu jest bardzo trudne. Jednak „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.” (Flp 4,13) O ile w to wierzę, rzecz jasna.
|
|
Czy żyję świadomie?
|
|
"Psychologowie twierdzą, że ludzie chorzy w istocie rzeczy nie chcą naprawdę wyzdrowieć. W chorbie jest im dobrze. Oczekuja ulgi ale nie powrotu do zdrowia. Leczenie bowiem jest bolesne i wymaga wyrzeczeń."
|
|
"Ludzie tak naprawdę nie chcą dojrzeć, nie chcą się zmienić, nie chcą być szczęśliwi. Jak to mi kiedyś ktoś mądrze powiedział: " Nie staraj się ich uszczęśliwiać na siłę, bo narobisz sobie kłopotów. Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz swój czas, a i świnię zdenerwujesz.""
|
|
Nie obwiniaj okoliczności, gdy sam jesteś sprawcą swoich nieszczęść. Katon Starszy
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|