Groźne bakterie w dwóch szpitalach w woj. lubelskim

A w Kraśniku? Po cichu?

Najlepsze w tym wszystkim jest to. Ze głównym winowjaca roznosicielem tych bakterii jest PERSONEL! To on przyczynia się do dalszego roznoszenia tych bakterii. Niejest dostatecznie przestrzegany reżim sanitarny, chciazby dłonie powinny być dezynfekowane kilkadziesiat razy w ciągu całego dnia..

Bakterie u Pani Sylwii :)

Brud!!!!!!!!!

brak nadzoru NIE PRZESTRZEGANIE PRZEZ PERSONEL ZASAD ASEPTYKI I ANTYSEPTYKI BRAK PERSONELU PRZENOSZENIE ZARAZKOW PRZEZ PERSONEL PRACUJACY NA UMOWY ZLECENIA KTORE PRACUJA W ROZNYCH SZPITALACH NA ROZNYCH ODDZIALACH I PRZENOSZA ZARAZKI Z ODDZIALU NA ODDZIAL ZE SZPITALA DO SZPITALA INNEGO JAK MOZE BYC DOBRZE JEZELI TA SAMA PIELEGNIARKA PRACUJE JEDNEGO DNIA W NP PONIATOWEJ DRUGIEGO W BOZYM JANIE 3 DNIA W PSK 1 CZWARTEGO NA ONKOLOGII 5 NANEUROLOGI A SZOSTEGO NA DZIECIECYM 7 NA ZAKAZNYM 8 NA GERIATRII I CO PANSTWO CHCECIE ZEBY NIE BYLO ZAKAZEN PYTAM KTO WYMYSLIL TAKIE ZATRUDNIANIE PERSONELU SA TO JUZ STARSZE PANIE PIELEGNIARKI KTORE SA BARDZO PRZEMECZONE Z HIGIENA BARDZO CZESTO NA bakier bo nie maja czasu gdyz czesto z jednego dyzuru ida na drugi np dzien maja w jednym szpitalu a na noc urywaja sie z dyzuru i leca na noc do drugiego szpitala sa takie rekordzistki ze po 5 dni nie pojawiaja sie w domu tytlko jezdza ze szpitala do innego szpitala i rozwoza zarazki i tu nalezy szukac przyczyny naczelne nie cxhca przyjmowac mlodych pielegniarek bo sa nie wygodne bo co chca bo nie chca sie poidporzadkowac natomiast jak sobie nazatrudniaja na umowe zlecenie to zarowno oddzialowe jak i naczelne maja spokoj bo te za 15 zl na godz sa im sklonne wlazic w *** i robic to co one chca w przypadku zakazen na oddzialach wina lezy po stronie naczelnych pielegniarek oraz oddzialowych powinny byc natychmiast zawieszone w czynnosciach za BRAK NADZORU ZA BRUD JAKI PANUJE NA ODDZIALACH ZA BRAK ORGANIZACJI PRACY KAZDY DYREKTOR W TYM WYPADKU POWINIEN TAKIE OSOBY POZBAWIC STANOWISK PRACA NIE POWINNA SIE TOCZYC NA ZASADZIE TRWAJ CHWILO JESTES PIEKNA I PRACYJEMY NA ZASADZIE ROBIMY TAK JAK ROBILO SIE 20 LAT TEMU NIE MOZE BYC TAK ZE PERSONEL PRZEWOZI ZARAZKI ZE SZPITALA DO SZPITALA SZPITAL PWINIEN BYC WIZYTOWKA I POWINNO SIE BLYSZCZEC A NIEBRUD KTORY COFA CZLOWIEKA OD SAMEGO WEJSCIA

ODDZIALOWE TYCH ODDZIALOW W SZPITALACH GDZIE POJAWIAJA SIE TAKIE ZAKAZENIA POWINNY BYC NATYCHMIAST ZAWIESZONE A NA ICH MIEJSCE ZATRUDNIONE OSOBY ZNAJACE SIE NA ZARZADZANIU BY DO TAKICH SYTUACJI NIE DOCHODZILO ODDZIAL MA BYC STERYLNY A NIE BRUDNY POD KAZDYM WZGLEDEM WTEDY DO TAKICH SYTUACJI NIE BEDZIE DOCHODZILO CZEKAMY NA DECYZJE DYREKTOROW

Kontrolę przeprowadzić tego szpitala bo tam to się różne rzeczy dzieje i nie tylko w szpitalu ale również w przechodni jak nie masz znajomości to tam niczego nie załatwisz a personel do znajomych w szpitalu odnosi się z szacunkiem a jeśli to nie znajomi to traktują człowieka jak śmiecia. Jedynie oddział wewnętrzny personel super z powołania pracują jak i lekarze. Oddział chirurgiczny masakra tak samo jak neurologia i dyrektor szpitala wie o wszystkim tylko po co reagować na nie powodzenie w jego szpitalu. A co do izby nocnej świątecznej przyjęć to poraszak każdy tam siedzi za kare brak słów na to co się wyprawia.

MLODYCH NIE CHCA ZATRUDNIAC BO IM PRZESZKADZAJA W SIEDZENIU PO 20 LAT NA STOLKACH BO MLODE NIE CHCA SIE PODPORZADKOWAC NIE CHCA SIE NA WSZYSTKO ZGADZAC ZAKLOCAJA SPOKOJ NATOMIAST EMERYTKI POCZOLGAJA sie od oka i w *** wlaza oddzialowy,m I NACZELNYM KTORE ZAMIERZAJA SIEDZIEC NA STANOWISKACH DO SMIERCI TERAZ MUSI WYSTAPIC ZMIANA POKOLENIOWA PONIEWAZ WSZYSTKIE STOLKI SA OBSADZONE ZNAJOMYMI POCIOTKAMI ZNAJOMOSCIAMI I TU NIE BEDZIE JUZ LEPIEJ TYLKO CORAZ GORZEJ NIEKTORZY TU TAK DZIALAJA ABY BYLO CORAZ GORZEJ NIC TU SIE PANI DYREKTOR NIE UDA O ILE NIE WYMIENI PANI KADRY KIEROWNICZEJ ORAZ NIE ODMLODZI PEWRSONELU A EMERYTKI NIECH PANI WQYSLE NA SPOKOJNY ODPOCZYNEK MEDYCYNA IDZIE DO PRZODU

Niewolnice w białych kitlach zapomniały do czego jest szmata, wrzątek i spirytus

sami swoi, nie ma obcych- to jest naczelna zasada

W Lublinie też nie jest lepiej.W PSK 1 na hematologii ciągle walczą z sepsa i nic z tym nie robią..

PiSiory to naprawia

Trzeba zacząć od siebie głównie od rodzin odwiedzających pacjentów! Całe tłumy w ubraniach zewnętrznych tj. kurtki, siadanie na łóżku chorego ! Zwrócić uwagi nie można, bo wredna durna pielęgniarka się czepia ! Nikt nie zdaje sobie sprawy z rodzin pacjentów, że często sami gotują im ten los ! I jeszcze te torebki stawiane na podłodze szpitalnej ! Wszystko wynoszą do domów, a potem się dziwią, że mamusia ma KPC albo inny gorszy syf !