Galeria: Revia Pucharu Polski w piłce błotnej Zamość 2012
W niedzielę 9 września odbyło się 8 meczów, które miały wyłonić mistrzów. Pytaniem, które zadawali sobie zarówno gracze, jak i kibice, było Czy krasnobrodzki BKS Roztocze obroni tytuł niezwyciężonych gladiatorów błotnych potyczek? Nie obyło się bez niespodzianek, ale mistrzami zostali ci sami, co zwykle. Drużyny to: Błotny Klub Sportowy Roztocze Krasnobród, Błotne Orły Błotnowola, Da Grasso Zamość/Chełm, Krzymowski Team Podlasie Białystok.
Białostoczanie oraz błotnowolacy przyjechali do Zamościa specjalnie po to, aby wziąć udział w evencie organizowanym przez Revię.
Walka była zażarta, dowodzi tego wysoki bilans bramkowy BKS Roztocze - aż 17:3, mimo że będący zawsze "z przodu" Zbigniew Masternak zmagał się tym razem z kontuzją. Mimo przeciwności radził sobie bardzo dobrze, kryli go zawodnicy mający okazję się sprawdzić, jak np. debiutujący w krasnobrodzkiej drużynie Damian Hojda, który został królem strzelców.
W meczu finałowym BKS Roztocze pokonał Błotne Orły Błotnowolę 6:1 po 4 golach wspomnianego Hojdy, a po jednej bramce dołożyli Michał Mękal oraz Zbigniew Masternak, bramki przeciwników nie padały dzięki Jakubowi Gielmudzie, który świetnie wyciągał większość piłek.
Dla Orłów honorowego gola strzelił Sebastian Kurek. Mecz miał być rewanżem podkielieckich zawodników za ostatnie spotkanie, które odbyło się na ich ziemi. Nie udało się. W meczu o 3. miejsce zmierzyli się Da Grasso Chełm/Zamość i Krzymowski Team Podlasie Białystok. Pizzeria prowadzona przez Łukasza Piotrowskiego przegrywała po pierwszej części gry 0:1, ale bramkarz gości popełnił błąd i był remis.
Pod koniec spotkania gol dla mistrzów pizzy strzelił Adam Gąsior, który dostał skrzydeł dzięki gorącemu dopingowi fanek pizzerii.
Puchary, nagrody i medale zostały rozdane podczas dekoracji w Revia Park, a wręczyli je prezes Ravia Park, Tadeusz Mazur, oraz Tomasz Pakuła - prezes Stowarzyszenia Polskiej Piłki Błotnej i sędzia tych zawodów.
- Poznaliśmy Zamość, zabawiliśmy się, zwiedziliśmy, zjedliśmy smacznie w Revii, a w dodatku mamy puchar wicemistrza, jest z czym wracać do naszej gminy - mówi Krzysztof Kawa, który skorzystał z zaproszenia Revii i przyjechał zagrać w meczu aż z województwa świętokrzyskiego.
Jakub Koisz
Używaj strzałek
na klawiaturze, aby przełączać zdjęcia