Pandemia porą na pupila. Polacy zapragnęli kupować zwierzaki

Polacy w pandemii nie chcą siedzieć w domach sami. Dlatego masowo ruszyli do hodowli po psy i koty. Efekt? Wzrost cen o blisko 30 proc. i zwierzaki warte tyle, co mały samochód. 20 tys. zł za psa z hodowli to już nie wyjątek. Kot bengalski? Szykuj 14 tysięcy.

Zaskakujące dane w Głównym Urzędzie Statystycznym odkryli ekonomiści mBanku. Zwrócili oni uwagę, że 2020 rok to prawdziwy ewenement, jeśli chodzi o ceny zwierząt domowych.

Tylko przez ostatnie miesiące psy, koty i inne ulubione pupile Polaków podrożały o blisko jedną trzecią, podczas gdy inflacja w poprzednich latach nie przekraczała nawet 5 proc. Ale są też takie przypadki, gdy ceny skoczyły jeszcze mocniej.

- Pamiętam, jak na początku roku interesowałam się szczeniakami labradorów i buldogów francuskich. Wtedy dało się znaleźć wiarygodną hodowlę z cenami na poziomie 2,5-3 tys. zł za szczeniaka - mówi nasza czytelniczka Justyna. Jak dodaje, dziś w tych samych miejscach ceny przekraczają już 4 tys. zł, a niekiedy sięgają nawet 4,5 tys. zł.

Obejrzyj także: Wiceminister tłumaczy konflikt wokół budżetu UE. "Jesteśmy w pełni transparentni"

To i tak "okazja", bo za szczeniaki niektórych ras trzeba zapłacić tyle, co za kilkuletni samochód. Na popularnych serwisach aukcyjnych aż roi się od ofert na przykład szpiców miniaturowych (tzw. pomeranianów) za 15 tysięcy złotych, owczarków niemieckich długowłosych czy środkowoazjatyckich za 20 tysięcy.

Czytaj dalej
Ma 68 lat i 34-letnią dziewczynę. Przyłapali ich paparazzi
QUIZ
Konia z rzędem temu, kto rozpozna wszystkich. Nie masz szans na 15/15
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić