Umiera coraz więcej Polaków. Tak źle było we Włoszech i Hiszpanii podczas pierwszej fali

W Polsce na przełomie października i listopada umarło więcej osób niż w Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii. A wszystkie z tych krajów są o wiele większe. Jak wynika z analizy money.pl, liczba ukrytych ofiar epidemii wynosi już ponad 22 tys. Taką sytuację niektóre kraje przeżywały podczas pierwszej fali epidemii. Scenariusz włoski właśnie realizujemy.

Pacjent zmarł w karetce, a pomocy w szpitalu się nie doczekał. Ambulans przez kilka godzin stał na podjeździe szpitala w Mławie, bo miejsca dla chorego nie było. W placówce akurat były zajęte oba miejsca ratunkowe - na jednym trwała reanimacja, drugie też było niedostępne.

- System ochrony zdrowia trzyma się na ofiarności ludzi. Na ratownikach medycznych, na pielęgniarkach, na lekarzach. Robią o wiele więcej, niż się da, ale to i tak za mało. Sytuacja nie wygląda dobrze, w niektórych szpitalach dochodzi do dramatycznych scen - mówi Paweł Reszka, dziennikarz i autor książki "Stan krytyczny". O problemach służby zdrowia opowiadał w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce.

To nie są jednostkowe historie. Polska służba zdrowia ma gigantyczny problem. I to nie tylko z pacjentami z koronawirusem. I widać to niestety po statystykach zgonów.

Jak wynika z analizy money.pl, od 36 tygodnia 2020 roku (czyli od 31 sierpnia) do dziś urzędy stanu cywilnego wystawiły ponad 125 tys. aktów zgonu. W ubiegłym roku w tym samym czasie było to 91 tys. aktów zgonu. Nadwyżka wynosi więc już 34 tys.

Czytaj dalej
Niemiec powiedział co myśli o Polakach. Gorąco w komentarzach
Jest córką znanych aktorów. Nie chcieli, żeby poszła w ich ślady
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić