13-letniemu Oliverowi ze Szwecji ktoś ukradł rower. Ale jego przezorny ojciec wcześniej zamontował na nim nadajnik. Tym sposobem, Giant Talon został odnaleziony już następnego dnia… w województwie lubelskim. A dokładniej, w Dębowej Kłodzie w powiecie parczewskim.
Jak podał portal Skandynawiainfo.pl, 13-latek ze szwedzkiej miejscowości Dalby zaparkował swój rower, jak zwykle, przy dworcu autobusowym. Ale gdy wrócił kilka godzin później, roweru już nie było. Jego przezorny ojciec, pan Johan wiedząc, że rower marki Giant był drogi, bo w przeliczeniu na złotówki kosztował ok. 4 tysiące, zamontował przy nim nadajnik Apple Airtag. Sygnał pokazywał całą trasę kradzieży. Kilka godzin później, rower dotarł do portu Ystad w Szwecji. Tam jednak policja przybyła zbyt późno i jednośladu już nie było. Okazało się, że podróżował wtedy promem do Świnoujścia, gdzie trafił tego samego dnia w godzinach wieczornych. Później sygnał na telefonie Szweda pokazywał trasę przez Polskę. Miejscem docelowym była Dębowa Kłoda w powiecie parczewskim. W związku z tym, że ojciec Olivera pracuje w firmie technologicznej, poprosił kolegów z polskiego oddziału o pomoc. Ci zgłosili sprawę na policję. I rower udało się odzyskać.
– Skradziony na terenie Szwecji rower marki Giant Talon faktycznie został odnaleziony przez naszych funkcjonariuszy pod wskazanym adresem z sygnału GPS na telefonie pokrzywdzonego – potwierdza st. sierż. Ewelina Semeniuk, rzecznik policji w Parczewie.
Nadajnik Apple Airtag wskazał położenie z dokładnością do 50 metrów. – To przyczyniło się do jego szybkiego odzyskania. Policjanci stale monitorowali odczyt z lokalizatora. W trakcie przeszukania jednej z posesji na terenie gminy Dębowa Kłoda ujawnili i zabezpieczyli skradziony rower – zaznacza pani rzecznik.
Nowy „właściciel” zapewniał, że kupił go na giełdzie towarowej i nie był świadomy, że może pochodzić z kradzieży. – Obecnie rower jest zabezpieczony w naszej jednostce i oczekuje na odbiór przez właściciela – podkreśla st. sierż. Semeniuk.
Najprawdopodobniej, Gianta odbierze ktoś z pracowników polskiego oddziału firmy, w której pracuje pan Johan. Natomiast policja nadal bada okoliczności tej sprawy.