Azoty Puławy w sobotę o godz. 16 podejmą REBUD KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski.
Już po raz kolejny puławian czeka mecz o podwójną stawkę. Do Puław zawita sąsiad z ligowej tabeli. Po dziewięciu seriach gier Ostrovia ma zaledwie dwa punkty więcej od Azotów i zajmuje dziewiątą pozycję.
Sobotni rywal zgromadził 10 „oczek”. Drużynę gości doskonale zna kapitan puławskiej siódemki, Krzysztof Łyżwa. Rozgrywający reprezentował barwy klubu z Wielkopolski, zdobył z tym zespołem brązowy medal. Gości prowadzi doskonale znany w naszym kraju Duńczyk Kim Rasmussen. Od tego sezonu zawodnikiem brązowego medalisty jest były obrotowy Azotów Ivan Burzak.
Przed dwoma tygodniami obie drużyny miały bardzo wymagających przeciwników. Ostrowianie podejmowali wicemistrza Polski Industrię Kielce. Brązowi medaliści nie mieli wiele do powiedzenia, przegrali 24:38. Już po pierwszej połowie tracili do faworyta siedem goli (12:19). W identycznej sytuacji byli puławianie, którzy gościli na boisku mistrza Orlen Wisły Płock. „Nafciarze” wygrali jeszcze wyżej (42:25). Po 30 minutach prowadzili 21:11.
Na szali sobotniego meczu jest dziewiąta pozycja w tabeli. Zwycięstwo gospodarzy za trzy punkty pozwoli przeskoczyć ostrowian. Porażka lub wygrana po rzutach karnych nic nie zmieni w klasyfikacji.
Faworytem są goście. W obecnym sezonie rywale dysponują silniejszym składem niż to Azoty. Podopieczni Patryka Kuchczyńskiego nie mają jednak nic do stracenia. Aby myśleć o pozostaniu w lidze zawodowej na kolejny sezonu, muszą zdobywać punkty z rywalami, którzy są w zasięgu. Do takich z pewnością zaliczyć można Ostrovię.
