Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Tylko sześciu na czternaście obserwowanych w tym roku lubelskich parom żurawi udało się odchować co najmniej jedno dwutygodniowe pisklę. Ptaki spotyka wiele zagrożeń ze strony drapieżników, ale także przez suszę i wycinki drzew w okresie lęgowym. Dzięki projektowi Fundacji dla Przyrody wiemy też, w które rejony Europy nasze żurawie odlatują na zimę.
ROZMOWA z dr hab. Pawłem Buczyńskim, prof. UMCS z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Krytykowane przez przyrodników zasieki nad Bugiem mają być zlikwidowane. Zajmą się tym żołnierze. Ale optymizmu u mieszkańców nadbużańskich terenów nie widać.
Gdy większość mieszkańców Puław jeszcze śpi, on zakłada zielony kamuflaż i jedzie do lasu. O czekaniu na dobre światło, "bajkach" o wilku, bocianach-muszkieterach, fotograficznych marzeniach oraz przygodzie z dzikiem opowiada nam puławski fotograf przyrody Cezary Janisz.
Na zlecenie miasta na najcenniejszych kasztanowcach białych rozwieszone zostały pułapki na groźne szkodniki – szrotówki kasztanowcowiaczki.
Trwa trzecia edycja Skarbów Kultury Przestrzeni, tym razem poświęcona tematowi „Pnącza w krajobrazie Lublina”.
To najrzadszy gatunek sowy w Polsce, a do tego jeden z największych na świecie. Jest szczególnie związany z Lubelszczyzną i gniazduje w lasach w okolicach Włodawy. Puszczyk mszarny podlega ścisłej ochronie, dlatego spotkanie go graniczy z cudem. Ale dzięki przyrodnikom i zamontowanej przez nich kamerze możemy podglądać jego codzienne życie w naturalnym środowisku.
Główne zadanie samca to zdobywanie jedzenia dla dwóch młodych, a samica pilnuje porządku w gnieździe. Puszczyk mszarny to niezwykle rzadka sowa, której domem jest Lubelszczyzna. Teraz, dzięki kamerze internetowej, możemy podglądać te ptaki w ich naturalnym środowisku w Sobiborskim Parku Krajobrazowym.
Na 29 czerwca wyznaczono termin rozprawy nad losami górek czechowskich. Sąd rozpatrzy tego dnia skargę jednej z mieszkanek Lublina. Kobieta twierdzi, że Rada Miasta złamała prawo dopuszczając budowę blokowisk na części tego terenu.
Pozostawienie hałdy pogórniczej spontanicznym procesom przyrodniczym skutkuje wysokim poziomem wskaźnika „nowości biologicznej”. Jest on trzydziestokrotnie wyższy od zaobserwowanego w lasach poza terenami pogórniczymi – odkryli polscy naukowcy.
Trzeba zmienić prawo – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli po sprawdzeniu tego, jak Lublin i inne miasta troszczą się o swoje obszary zieleni. – Przepisy nie chronią ich przed zabudową – stwierdzają kontrolerzy.
Rozmowa z dr Darią Sikorską, z Katedry Teledetekcji i Badań Środowiska SGGW, współautorką badania potencjału miejskich nieużytków.
– Planowaliśmy otwarcie w późniejszym terminie. Jednak zdecydowaliśmy się otworzyć bramy ogrodu już w Poniedziałek Wielkanocny, aby dać możliwość zwiedzającym odejścia od stołu – mówi Błażej Maciorowski z Ogrodu Botanicznego UMCS.
Jak się okazuje, nie trzeba jechać w góry, żeby je zobaczyć. Tatry Wysokie widać z południowej Lubelszczyzny, przy dobrej pogodzie nawet z 240 km. Z okolic Puław rozciąga się widok na Góry Świętokrzyskie, a turbiny wiatrowe koło Michowa i wieżę w Rykach zobaczymy nawet spod Lublina.
W wielkanocnych palmach w zastępstwie pojawiły się gałązki świerku, gałązek bukszpanu może zabraknąć też w wielkanocnych koszyczkach. Powodem masowego usychania popularnych zimozielonych krzewów jest ćma bukszpanowa.
– Doprawdy muszę stanąć w obronie naszego młodego samczyka. Robi chłopak co może. Może tego nie widzimy, ale na pewno ma mnóstwo obowiązków na głowie. Tak dużo, że oczy się zamykają i dziób opada – komentują internauci sytuację na kominie elektrociepłowni. Tegoroczny sezon jest szczególny – parę tworzy matka z synem.
Ani policja, ani służby ochrony zabytków nie stwierdziły naruszenia prawa w parku na Węglinie. Jego sąsiedzi mówią, że wycinano tutaj drzewa, czemu zaprzecza właściciel terenu. Konserwator zabytków przypomniał mu o tym, że nie należy prowadzić prac niepokojących ptaki w okresie lęgowym.
Na przełomie marca i kwietnia poznańskie ropuchy zielone zostaną odłowione i przeniesione z tymczasowego zbiornika retencyjnego w centrum Poznania do nowego siedliska przystosowanego do ich potrzeb, w ramach dużej akcji ochrony zagrożonych płazów w Polsce.
W latach 70. w sieciach rybackich w wyniku przyłowu ginęło co roku 47 tys. ptaków, w latach 80. i 90. – ok. 40 tys., a w II dekadzie XXI wieku – ok. 21 tys. – wynika z nowych analiz danych, dotyczących polskich wód. Wcześniej skala przyłowu ptaków była poważnie niedoszacowana.
Zaniepokojeni Czytelnicy alarmują nas o pracach prowadzonych wśród drzew w zabytkowym parku na Węglinie, gdzie wczoraj widziano samochód ze zwyżką. – To nie jest czas na takie prace – przyznaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Kazia spod Kazimierza Dolnego minęła góry koło Marakeszu. Naukowcy się zastanawiają czy wróci do nas wybierając lot nad Morzem Północnym czy jak jej partner Kazik przez Morze Śródziemne. Ornitolodzy czekają na swoich podopiecznych, bo będą im zdejmować nadajniki GPS.
W kłusowniczych wnykach ginie co roku kilka tysięcy zwierząt. Przyrodnicy ostrzegają, że we wnykach giną także chronione wilki. W niektórych regionach kłusownicy zagrażają istnieniu lokalnych grup rodzinnych tych drapieżników.
Naukowcy nie mają wątpliwości: zbadane przez nich fragmenty lasu Stary Gaj są cenne przyrodniczo i powinny być chronione. Znaleziono tu nawet gatunki, które są typowe dla lasów „o charakterze pierwotnej puszczy”. Badacze radzą, by nie wycinać drzew i nie ruszać już przewróconych. Sugerują też, by ochroną objąć cały Stary Gaj, a nie tylko jego malowniczy zakątek.
Rozmowa z dendrologiem i architektem krajobrazu dr. hab. inż. Ewą Karaś z Katedry Ochrony Środowiska.
Masa ciała kun leśnych i domowych żyjących w Europie w ostatnich sześciu dekadach wyraźnie się zwiększyła. Ma to związek z ociepleniem klimatu – twierdzą autorzy tych badań, naukowcy z różnych krajów Europy, w tym z Polski.