Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po kilku latach ze stratami finansowymi, stadnina w Janowie Podlaskim zamknęła ubiegły rok na plusie. Prezes Lucjan Cichosz uważa, że na taki wynik wpłynęła m.in. sprzedaż lepszej jakości mleka.
Stadnina w Janowie Podlaskim deklaruje, że da pracę i mieszkania uchodźcom z Ukrainy. Prezesa namówiła na taki gest Julia Vasyutova, Ukrainka która od kilku lat jest tu m.in. trenerką koni.
– To typowe szukanie kija, kiedy wszystko inne zawiodło – tak do sprawy wypalania koniom piętna odnosi się Marek Trela, były wieloletni prezes stadniny w Janowie Podlaskim. Ten wątek lubelska Prokuratura Regionalna włączyła do swojego śledztwa.
Pomimo ustawowego zakazu, konie w janowskiej stadninie przez kilkanaście lat były znakowane za pomocą wypalonego piętna. Sprawę bada prokuratura. – To jest metoda rodem ze średniowiecza – krytykuje Cezary Wyszyński, prezes fundacji na rzecz zwierząt Viva!.
O kolejne pół roku Prokuratura Regionalna w Lublinie postanowiła przedłużyć śledztwo dotyczące niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim. Ciągnie się ono od 2016 roku.
Z pracy w stadninie w Janowie Podlaskim odchodzą cenieni trenerzy koni. Zdaniem ekspertów trudno będzie znaleźć następców.
Stadnina koni w Janowie Podlaskim chce kolejnego zastrzyku finansowego. Prezes Lucjan Cichosz planuje rozbudować bazę hodowli bydła. Mowa o milionach złotych.
Po ponad roku bezumownej dzierżawy, janowska klacz Encarina wróciła wreszcie z Arabii Saudyjskiej do domu. – Jest w dobrej kondycji – przyznaje Lucjan Cichosz, prezes stadniny. Pytanie, czy uda się odzyskać pieniądze za przetrzymywanie klaczy.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży koni na aukcji Pride of Poland to za mało, żeby pokryć ogromną stratę stadniny w Janowie Podlaskim za ubiegły rok. Minister rolnictwa licytację nazywa jednak sukcesem i obiecuje kolejne wsparcie finansowe dla stadniny.
Kiedyś janowska stadnina słynęła z hodowli koni arabskich, a przez ostatnie lata o Janowie Podlaskim mówiło się głównie za sprawą kolejnych skandali. Jednak eksperci liczą, że tegoroczna aukcja przełamie złą passę.
Janów Podlaski (woj. lubelskie). Trwa 43. Pokaz Koni Arabskich w stadninie w Janowie Podlaskim. W sobotę podczas drugiego dnia imprezy oceniane były klacze. W niedzielę z kolei odbędzie się aukcja Pride of Poland, podczas której licytowanych będzie 16 arabów. W ubiegłym roku na aukcji wylicytowano 10 koni za łączną kwotę blisko 1,6 mln euro.
W ten weekend odbędzie się sławna impreza w Janowie Podlaskim. Jej głównym punktem jest aukcja Pride of Poland. Czy podreperuje ona finanse stadniny, która znów zaliczyła stratę?
Turysta zrobił zdjęcie drzwi do hali ujeżdżeniowej w janowskiej stadninie. Akurat były zabite płytą paździerzową. Przez internet przelała się fala krytyki z memami włącznie. Okazuje się jednak, że w budynku trwa remont, bo niedługo zacznie tu działać nowa restauracja „Bałałajka”. Wiemy, kto ją poprowadzi.
O pół roku Prokuratura Regionalna w Lublinie postanowiła przedłużyć śledztwo dotyczące niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim. Zarzutów nikomu jak dotąd nie postawiono.
Zmieniają się zasady Narodowego Pokazu Koni Arabskich w Janowie Podlaskim. Hodowcy i widownia będą w nim uczestniczyć bezpłatnie. Pojawi się też nowa nagroda, która ma promować polską markę koni arabskich.
Tegoroczna aukcja Pride of Poland w Janowie Podlaskim będzie dostępna dla publiczności. Państwowe stadniny ogłosiły już listę koni, które będą do wylicytowania.
Encarina znajduje się na Bliskim Wschodzie i mimo zabiegów polskiej ambasady, zagraniczna stadnina nie zwróciła klaczy.
Na razie wiadomo, że aukcja Pride od Poland odbędzie się w sierpniu w Janowie Podlaskim. Stadnina wytypowała już konie. Ale prezes tłumaczy, że o szczegółach ma poinformować wkrótce Ministerstwo Rolnictwa.
O kolejne trzy miesiące Prokuratura Regionalna przedłuża śledztwo dotyczące niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim. Sprawa ciągnie się już od pięciu lat.
Podczas dzierżawy w Stanach Zjednoczonych padła jedna z najbardziej utytułowanych janowskich klaczy, Pinga. – Gdyby to była moja decyzja, nie wydzierżawiałbym jej – przyznaje obecny prezes stadniny, Lucjan Cichosz.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie stadniny w Janowie Podlaskim. Dotyczyło ono m.in. nadużycia uprawnień przez jej prezesów w latach 2016-2020. Zawiadomienie składał w ubiegłym roku poseł Lewicy Maciej Kopiec.
To miały być rekordowe nagrody dla hodowców koni od Ministerstwa Rolnictwa. Ale na razie z obiecanej puli 1 mln zł resort wypłacił niecałą połowę.
Śledztwo dotyczące niegospodarności w stadninie w Janowie Podlaskim zostało po raz kolejny przedłużone. – Jak długo można badać taką sprawę – dziwi się Marek Szewczyk, komentator sportów konnych i autor znanego w branży bloga "Hipologika.pl".
To już pewne. Na konto stadniny koni w Janowie Podlaskim wpłynęły miliony złotych w ramach dokapitalizowania. Pieniądze mają być przeznaczone wyłącznie na cele rozwojowe.
Finansowy zastrzyk do stadniny w Janowie Podlaskim w postaci dokapitalizowania jeszcze nie dotarł. Okazuje się, że może to potrwać kilka miesięcy. Żaden ośrodek władzy nie zdradza, o jaką kwotę chodzi.