Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Wydawało się, że drugi raz z rzędu rezerwy Motoru stracą punkty u siebie. W czwartek drużyna Wojciecha Stefańskiego zremisowała bezbramkowo na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Lewartem. A w niedzielę jeszcze w 89 minucie starcia z Lutnią Piszczac też było 0:0. Gospodarze jednak przechylili szalę na swoją stronę i zgarnęli pełną pulę.
Niespodzianka w Lublinie. Tamtejszy Motor II tylko zremisował u siebie z Lewartem Lubartów 0:0. Z okazji skorzystali rywale, bo Huragan i Lublinianka wygrały swoje spotkania. A to oznacza, że w czołówce zrobił się jeszcze większy ścisk
Po porażce u siebie z Orlętami Łuków szybko pozbierały się rezerwy Motoru. Tym razem drużyna Wojciecha Stefańskiego pokonała POM Iskrę Piotrowice 3:1.
Drużyna Dariusza Bodaka przegrywała u siebie ze Spartą, ale zdążyła odwrócić losy spotkania. Po dwóch bramkach Krzysztofa Rybaka pokonała rywali 2:1.
Wielkich emocji nie było w sobotę na Wieniawie. Już po 42 minutach Lublinianka prowadziła z Włodawianką 4:0. Po przerwie gospodarze zlitowali się nad rywalami i wynik nie uległ już zmianie.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem było jasne, że Włodawianka w Werbkowicach będzie miała mocno pod górkę. Goście dotarli na mecz w zaledwie… 10-osobowym składzie. I trudno w tej sytuacji się dziwić, że przegrali aż 0:13. Bohaterem gospodarzy był Stanisław Rybka, który zapisał na swoim koncie osiem goli.
Nie mieli najmniejszych problemów z wygraniem meczu ligowego numer 32 piłkarze Tomasovii. W sobotę rozbili Włodawiankę aż 7:0. I to na boisku rywali. Efekt? Jeżeli w ostatniej kolejce pokonają u siebie z Lutnię Piszczac, to zakończą sezon z dorobkiem… 100 punktów.
Piłkarze Pawła Pranagala przegrywali do przerwy, ale i tak wywalczyli komplet punktów. Tym razem pokonali Włodawiankę 3:1. Dzięki wygranej Michał Zuber i spółka wrócili na drugie miejsce w tabeli grupy mistrzowskiej. I planują zostać tam już do zakończenia sezonu.
Można powiedzieć, że wreszcie ktoś zmusił piłkarzy Tomasovii do większego wysiłku. Lider tabeli przegrywał w Końskowoli z tamtejszym Powiślakiem 0:1 i 1:2, ale i tak zgarnął pełną pulę. Podopieczni Pawła Babiarza pokonali rywali 4:2.
Ósmy mecz w grupie mistrzowskiej, a 30 w sezonie. I 29 zwycięstwo. W niedzielę Tomasovia bez większych problemów pokonała Lubliniankę 4:0.
Grad goli w Świdniku, a zwłaszcza w końcówce spotkania Świdniczanki z Powiślakiem. Jeszcze w 87 minucie gospodarze prowadzili „tylko” 2:1. Zawody zakończyły się jednak wynikiem… 4:2.
Od dawna sprawa awansu była już przesądzona, bo nikt nie wierzył, że Tomasovia zmarnuje olbrzymią przewagę, jaką sobie wypracowała. Niebiesko-biali nadal jednak nie odpuszczają. W sobotę pokonali u siebie Włodawiankę 3:0, a wygrana numer 26 w tym sezonie zapewniła drużynie Pawła Babiarza awans do III ligi. I to na siedem kolejek przed końcem sezonu.
Miał być ciekawy i zacięty mecz, a okazało się, że lider jest całkowicie poza zasięgiem. Tomasovia w środę rozbiła na swoim boisku Powiślaka aż 5:0.
Piłkarze Pawła Pranagala dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. W starciu z Lutnią Świdniczanka szybko zdobyła dwie bramki. Rywale odpowiedzieli jednak jeszcze w pierwszej połowie i długo kwestia końcowego wyniku była otwarta. Dopiero w ostatnich 20 minutach gospodarze upewnili się, że wywalczą pełną pulę.
W najciekawszym meczu pierwszej kolejki grupy mistrzowskiej Powiślak zremisował u siebie ze Świdniczanką 1:1. Gola na wagę remisu uratował gościom Michał Zuber, który w samej końcówce wykorzystał rzut karny.
Znamy już składy grup mistrzowskiej i spadkowej. W tej pierwszej dwa ostatnie miejsca zajęły: Włodawianka i Huczwa Tyszowce. Szyki klubom mocno pokrzyżowała pogoda. Z powodu obfitych opadów śniegu trzeba było przenieść kilka spotkań na boiska ze sztuczną nawierzchnią. Grom Różaniec i Huczwa zagrały w Lubyczy Królewskiej.
W środę o godz. 17 zostaną rozegrane ostatnie spotkania w rundzie zasadniczej. Na razie znamy 10 z 12 drużyn, które wystąpią w grupie mistrzowskiej. O dwa ostatnie miejsca walczy jeszcze pięć drużyn.
Przed sezonem chyba nikt się nie spodziewał, że drużyna Przemysława Grajka może awansować do najlepszej szóstki. A tymczasem po sobotnim, wyjazdowym zwycięstwie z Włodawianką Lutnia zapewniła sobie grę w grupie mistrzowskiej.
Powiślak Końskowola był zdecydowanym faworytem meczu z Bizonem Jeleniec. I gospodarze nie zawiedli. Zdobyli trzy punkty, chociaż pewnie kibice spodziewali się większej ilości bramek. A podopieczni Roberta Chmury pokonali rywali „tylko” 1:0.
Do przerwy w lepszej sytuacji był zespół Roberta Chmury. Powiślak prowadził 2:0. Po zmianie stron gospodarze odrobili jednak straty i ostatecznie zawody zakończyły się podziałem punktów. Patrząc na przebieg meczu na pewno bardziej zadowoleni z tego rezultatu są jednak piłkarze Włodawianki.
Drugi mecz z rzędu punkty zgubił lider grupy pierwszej – Huragan Międzyrzec Podlaski. Podopieczni Damiana Panka bezbramkowo zremisowali z Opolaninem Opole Lubelskie.
Trener Włodawianki Mirosław Kosowski przed sobotnim spotkaniem w Łęcznej miał powody do obaw. W piątek ze składu wypadło mu czterech zawodników, a w dniu meczu trzech kolejnych. Mimo 14-osbowej kadry zespół z Włodawy pokonał rezerwy Górnika 1:0.
Dobry mecz zespołu Dariusza Bodaka we Włodawie. Lublinianka w pierwszej rundzie musiała uznać wyższość wicemistrza poprzednich rozgrywek. W sobotę odpłaciła jednak rywalom i wygrała na ich boisku 3:1. Trzeba jednak dodać, że podopieczni Mirosława Kosowskiego zmarnowali dwa rzuty karne.
Wystarczyło kilkanaście minut pierwszej połowy, a podopieczni Damiana Panka zdobyli trzy gole w starciu z Włodawianką. Po 45 minutach Huragan prowadził 3:0 i było jasne, że trzy punkty zostaną w Międzyrzecu Podlaskim. Ostatecznie gospodarze wygrali 3:1.
Szykuje się ciekawa sobota w grupie pierwszej. Mecze między sobą rozegrają drużyny z czołówki. Pierwszy Huragan podejmuje czwartą Włodawiankę (godz. 14). A druga Lublinianka zagra z piątą Lutnią Piszczac (godz. 11). Transmisję spotkania w Międzyrzecu Podlaskim będzie można zobaczyć w internecie.