Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
To może budzić zaniepokojenie. Nagle opustoszało gniazdo sokoła wędrownego, który mieszka na kominie lubelskiej elektrociepłowni. Nic groźnego. Małe są właśnie obrączkowane.
Stracić dom to jedno a paść ofiarą ataku to drugie. Dwie papużki nierozłączki fruwały w okolicach ul. Nowy Świat w Lublinie. Zwróciły na siebie uwagę ludzi, gdy jedną z nich ostro zaatakowały sroki. Kolorowe uciekinierki trafiły pod opiekę Lubelskiego Egzotarium w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt.
We Wronowie, Prawiednikach i Przybysławicach – w tych m.in. miejscowościach pojawiły się już bociany. W tym roku pierwsze boćki przyleciały na teren województwa lubelskiego kilka dni wcześniej niż zwykle.
Wczoraj Wrotka z komina elektrociepłowni zniosła piąte jajko. Dzięki kamerom zainstalowanym w gnieździe można śledzić losy lubelskiej pary sokołów wędrownych. W Polsce te ptaki są objęte ochroną gatunkową ścisłą
O zamontowanie budek lęgowych dla ptaków w utworzonym niedawno parku przy ul. Zawilcowej upomniał się w Urzędzie Miasta radny Adam Osiński (klub prezydenta Żuka). Oficjalna odpowiedź raczej go nie ucieszy, bo Ratusz odpisał mu, że „nie dysponuje środkami, które mógłby przeznaczyć na ten cel".
Losy wojny przyrody z kalendarzem są raczej przesądzone – zima się skończyła, zanim się zaczęła i wszystko wskazuje, że pojęcie przedwiośnia będzie już znane z literatury. Jest ciepło, dni są coraz dłuższe. Szybciej od człowieka zareagowała przyroda.
Historia sztucznych gniazd dla ptaków jest bardzo długa. Kiedyś ludzie pozyskiwali tak pokarm. Potem ptasi śpiew umilał im życie. Teraz ptakom pomagamy. I trzeba to robić właśnie teraz.
Mieszkanka Radzynia Podlaskiego martwi się o łabędzie zamieszkujące stawy przy pałacu Potockich. – Jeden z łabędzi wtargnął na ulicę – opowiada pani Beata. Miejscy urzędnicy byli zdziwieni tymi doniesieniami.
Znaleziony w Starym Uścimowie (powiat lubartowski) martwy jastrząb był zakażony wirusem ptasiej grypy. Jest więc przypuszczenie, że zarazę dziesiątkującą drób przywlokły do wsi dzikie ptaki.
Do ośmiu wzrosła liczba ognisk grypy ptaków w naszym województwie. Zakazy i nakazy obowiązują rolników siedmiu powiatów: lubartowskiego, łęczyńskiego, parczewskiego, krasnostawskiego, lubelskiego, świdnickiego i zamojskiego.
Od wtorku do puławskiego laboratorium trafiają próbki martwych ptaków z gospodarstw ze wschodniej Polski. Badane są także padłe ptaki dzikie. Rozmowa z dr hab. Krzysztofem Śmietanką, kierownikiem Zakładu Chorób Drobiu Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.
Rozmowa z Jakubem Orłowskim, lubelskim przyrodnikiem, leśnikiem z wykształcenia, a z zamiłowania ornitologiem, który prowadzi internetowy profil Inspektor Bywak.
Dwa zatrute bieliki zostały odnalezione w ostatnim czasie na terenie województwa lubelskiego. Jednego udało się uratować, w przypadku drugiego na pomoc było już za późno.
Poruszał się średnio 52 km na godzinę. W jedną noc pokonał trasę z Tarnobrzegu nad Adriatyk. Teraz wygrzewa piórka na marokańskim wybrzeżu Atlantyku. Dzięki pasji ornitologa i elektronice wiemy, co się dzieje z Kazikiem – jednym z ostrygojadów spod Kazimierza Dolnego.
Przeszklona wiata przystanku centrum przesiadkowego przy ul. Peowiaków w Zamościu wygląda inaczej niż pozostałe. Pojawiły się na niej pionowe paski, które mają pomóc ptakom bezpiecznie omijać szklaną taflę.
Zaplątanego w żyłkę wędkarską ptaka oswobodził nad Zalewem Zemborzyckim patrol strażników miejskich wspólnie z policjantami z posterunku wodnego.
– Zdrowe ptaki trafiają do lecznic zupełnie niepotrzebne – zauważają ornitolodzy. I tłumaczą, kiedy pisklęta potrzebują interwencji człowieka. Bo czasami nieświadomie robimy kłopot ptasiej rodzinie.
Wczoraj stanęło ogrodzenie, dziś ruszyła wycinka. Czy to możliwe, by na żadnym z 58 drzew rosnących na Placu Wolności nie było ptasich gniazd? - Bardzo możliwe, że do końca dnia wytniemy wszystkie drzewa - mówi kierownik budowy
Owadobójczy karbofuran znaleźli naukowcy w wątrobach padłych piskląt sokoła wędrownego. Ptaki, to dwa z pięciu młodych z gniazda na kominie elektrociepłowni na lubelskim Wrotkowie.
W poniedziałek powinniśmy się dowiedzieć, dlaczego zginęły dwa pisklęta sokoła wędrownego z gniazda na kominie lubelskiej elektrociepłowni. W Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach trwają badania próbek. Z oceny ornitologów i komentarzy internautów, którzy masowo obserwują ptaki wynika, że dorosłe i trzy pozostałe pisklęta czują się dobrze.
Internauci obserwujący gniazdo na kominie elektrociepłowni w Lublinie zaalarmowali we wtorek ornitologów, że z samicą i młodymi dzieje się coś złego. Dwa pisklęta nie żyją. Trzy pozostałe i para dorosłych są pod obserwacją. Trwają badania, które mają wyjaśnić czym zostały otrute
Internauci obserwujący gniazdo na kominie elektrociepłowni w Lublinie zaalarmowali ornitologów, że coś się złego dzieje z samicą i młodymi. Dziś do ptaków wejdzie specjalista, który oceni sytuację i ewentualnie zabierze młode.
Najmłodszy ma jeden dzień, starszy wykluł się 21 kwietnia a trzy najstarsze 20 kwietnia. Sokoły wędrowne, które mają gniazdo na kominie mają młode. Można je oglądać dzięki kamerom.
Rodzina sokoła wędrownego doczekała się piskląt. Zgodnie z przewidywaniami ornitologów, trzy młode wykluły się w czasie świąt wielkanocnych, a dokładnie w sobotę.
120 metrów nad Lublinem rodzina sokoła wędrownego czeka na młode. Ornitolodzy szacują, że powinny się wykluć w okolicach Wielkanocy. W zeszłym roku para z komina na eletrociepłowni doczekała się pięciu młodych.